Korex - Forum Fotograficzne - Fotografia czarno-biała

Wczoraj testowo przestrzeliłem kilkanaście klatek tego (nowego dla mnie) filmu. Jestem na początku mojej kalibracji z tym negatywem. Naświetlałem na nominalne ASA 100. Wywoływacz Kodak D-76 (stock przygotowany w lipcu, zagazowany) 1:1, 21°C, 9 min., 60/60x3. Oczywiście wczoraj było marcowo, od słońca przez dziury w chmurach, po ciężkie obłoki i porywisty wiatr ze śniegiem. Niestety, nie miałem filtra połówkowego dla zaciemnienia nieba, za to założyłem filtr pomarańczowy. Poniżej zamieszczam przykładowe fotki, skan DSLR, odwrócenie i wstępna obróbka w Darktable (moduł NegativeDoctor). Nie ruszałem cyfrowych opcji (kontrast, cienie i światła, itd.), starałem się pokazać te obrazki w takim stanie, jak one wyglądają naturalnie. Proszę o sugestie, co mogę tu zmienić, żeby osiągnąć lepsze wyniki.

Jest dobrze - zarejestrowane są szczegóły w najgłębszych cieniach i w wysokich światłach. Miłe dla oka, drobne i równe ziarno.

Krotko, gdyz jestem w stresie urlopowym. Troche dziwny to poczatek kalibracji, gdyz zrobiles tylko kilka klatek w zmiennych warunkach swietlnych i to bez serii naswietlen przy roznych czulosciach. No ale przynajmniej teraz wiesz, ze w cieniach brakuje troche szczegolow

Zdjecia sa naprawde ok biorac pod uwage warunki oraz fakt, ze to pierwsza kombinacja film-wywolywacz. Pewnie w poscie (pc/ ciemnia) mozna by bylo z nich jeszcze sporo wyciagnac. Radzilbym jednak kalibracje a pozniej dopasowanie wynikow/ wolania do sytuacji kontrastowej, co przy filmie maloobrazkowym nie jest trywialne jesli panuja zmienne warunki swietlne.

No tak, scena z założenia była kontrastowa, więc zakładałem, że mogę sporo stracić na obu końcach. Co do ekspozycji, robiłem oczywiście seria 0EV/+1EV/+2EV i mam swoje przemyślenia. Teraz się zastanawiam, czy wałkować D-76 (np. 1:3, albo godzinkę w 17°C 1:4 z leniwym mieszaniem), czy może D-23 stock. Na razie mam tu pod dostatkiem takich kontrastów. Poza tym ostatnio mam zajawkę na chmury z żółtym/pomarańczowym/czerwonym filtrem, stąd pewnie takie kadry.

Nie skalierbrowales jednego a juz chcesz zmieniac wywolywacze? Dobre

Kuba, nic nie chcę, myślę na głos. Opieram się trochę na wynikach z innego materiału. Nie każdy jest zawodowcem Zresztą dlatego tutaj pytam.

W takim razie owocnych przemyslen Moje zdanie znasz; niezawodowca, jakby ktos pytal..

miki11 pisze: ↑29 mar 2023, 10:53 Poniżej zamieszczam przykładowe fotki, skan DSLR, odwrócenie i wstępna obróbka w Darktable (moduł NegativeDoctor). Nie ruszałem cyfrowych opcji (kontrast, cienie i światła, itd.), starałem się pokazać te obrazki w takim stanie, jak one wyglądają naturalnie. Proszę o sugestie, co mogę tu zmienić, żeby osiągnąć lepsze wyniki.

Możesz pokazać negatywy.
Nie istnieje coś takiego jak "w takim stanie jak wyglądają naturalnie" Zawsze ocenia się negatyw, jeżeli chcesz wiedzieć czy negatyw jest dobry.

miki11 pisze: ↑29 mar 2023, 11:47 Teraz się zastanawiam, czy wałkować D-76 (np. 1:3, albo godzinkę w 17°C 1:4 z leniwym mieszaniem), czy może D-23 stock.

Czyli, ciasto nie wyszło, nie wiem dla czego, to zmienię przepis.
Jest taka zasada przy eksperymentach, która sprawdza się zawsze i wszędzie. W fotografii analogowej także.
Zmieniamy jednorazowo zawsze tylko jeden parametr, pozostałe na które mamy wpływ pozostają bez zmian.
Kalibrację też się robi w raczej powtarzalnych warunkach, a nie w plenerze. Z powodu powyższej zasady.

Oczywiście, to są negatywy, prosto po skanowaniu (jpg), tylko wycięta pełna ramka, nic więcej nie dotykane. No, jeszcze przeskalowane do 2400dpi na długim boku. Nie chcę zaśmiecać cennego miejsca na serwerze.

J.A. pisze: ↑29 mar 2023, 16:00 Zmieniamy jednorazowo zawsze tylko jeden parametr, pozostałe na które mamy wpływ pozostają bez zmian.
Kalibrację też się robi w raczej powtarzalnych warunkach, a nie w plenerze. Z powodu powyższej zasady.

Ok, masz całkowitą rację. Może nie powinienem pisać o kalibracji, po prostu skusiła mnie ta pogoda i zrobiłem kilkanaście strzałów w sekwencji 0, +1, +2 EV.

miki11 pisze: ↑29 mar 2023, 18:03 to są negatywy, prosto po skanowaniu

Jak jest napisane - to są skany.

aka pisze: ↑29 mar 2023, 18:28 Jak jest napisane - to są skany.

To też jest źle? Generalnie to są sfotografowane klatki.

miki11 pisze: ↑29 mar 2023, 18:31

aka pisze: ↑29 mar 2023, 18:28 Jak jest napisane - to są skany.

To też jest źle? Generalnie to są sfotografowane klatki.

No to skany czy sfotografowane klatki? Nie wiem czy źle bo to J.A. miał postulat a nie ja

aka pisze: ↑29 mar 2023, 19:40 skany czy sfotografowane klatki?

Duplikator z matówką i mieszek od Canon'a, Rodagon i cyfrówka - czyli fotografia każdej klatki filmu.

Chodzi o to, że ogólnie ocena materiału na podstawie kopii cyfrowej jest ryzykowna. Wiem miki11, że chcesz porady i pomocy w ocenie wyników, ale ja osobiście nie podejmuję się na podstawie obrazu na monitorze stwierdzić, czy jest dobrze, żle, czy w ogóle.
Negatywy wyglądają spoko, jedyne co można na podstawie tych obrazków powiedzieć, że wyglądają dobrze, ale ja nie wiem jaka jest gęstość cieni, świateł.
Widząc negatyw na podświetlarce, jestem w stanie określić jakiego filtra potrzeba przy kopiowaniu i nie mylę się o więcej niż 1.