Strona 1 z 1

Taki mialem przypadek

: 19 gru 2022, 21:38
autor: oKuba
wolajac negatyw w puszce Patersona.

Prawdopodobnie po zalozeniu negatywu omylkowo nie „zatrzasnalem“ lejka. Samo wolanie odbylo sie bezproblemowo; pokrywka od puszki trzymala calosc szczelnie. Przy wylewaniu wywolywacza po zakonczonym wolaniu lejek wypadl wraz ze szpula i nawinietym negatywem do zlewozmywaka. Sadze, ze przez jakies 3-4 sekundy poddany byl (sztucznemu) oswietleniu pomieszczenia.

Calosc zapakowalem do puszki, przerwalem jak zwykle woda i utrwalilem. Na negatywie wypadek ten jest zupelnie niewidoczny. Przyznaje, ze troche mnie to zaskoczylo. Spodziewalem sie, ze cos jednak bedzie widoczne. To, ze zaraz po zalaniu negatywu utrwalaczem mozna negatyw wystawiac na dzialanie swiatla wiedzialem, ale ze negatyw po wywolaniu i przed utrwaleniem jest rowniez malo podatny na naswietleniem, tego nie wiedzialem. Prawdopodobnie tak krotki czas ekspozycji nie jest wystarczajacy aby mogl byc zauwazalny na negatywie.

Taki mialem przypadek

: 20 gru 2022, 08:16
autor: J.A.
oKuba pisze: 19 gru 2022, 21:38 Na negatywie wypadek ten jest zupelnie niewidoczny. Przyznaje, ze troche mnie to zaskoczylo. Spodziewalem sie, ze cos jednak bedzie widoczne.
Ale wiesz, że wywoływacz już był bardzo słaby (skoro go wylewałeś), kilka sekund to nie czas, który ze słabym wywoływaczem w parze może coś zmienić.
oKuba pisze: 19 gru 2022, 21:38 Prawdopodobnie tak krotki czas ekspozycji nie jest wystarczajacy aby mogl byc zauwazalny na negatywie.
Wlej w takiej sytuacji świeży wywoływacz z tych bardziej energicznych. Kluczem w tej historii jest wywoływacz.

Taki mialem przypadek

: 20 gru 2022, 08:48
autor: oKuba
J.A. pisze: 20 gru 2022, 08:16 Wlej w takiej sytuacji świeży wywoływacz z tych bardziej energicznych. Kluczem w tej historii jest wywoływacz.
Tego robic nie zamierzam. To byl wypadek przy pracy, na szczescie bez negatywnych konsekwencji. Nie sadze jednak, ze to tylko kwestia zuzytego wywolywacza. Czesciowo na pewno tak, ale pewnie tez i fakt, ze samo wywolanie negatywu bylo juz zakonczone a nie jego poczatek. Dodam jeszcze, ze wywolywacz to FX-39 II w stezeniu 1+9

Taki mialem przypadek

: 20 gru 2022, 08:51
autor: aka
J.A. pisze: 20 gru 2022, 08:16 wywoływacz już był bardzo słaby (skoro go wylewałeś)
A gdyby to był DD-X 1+4 stosowany jako "one shot"? Na mój gust musiałaby to być aptekarsko odmierzona porcja minimalnej ilości potrzebnej do wywołania filmu, a o to przy wywołaniu z fikołkami raczej trudno.

Taki mialem przypadek

: 20 gru 2022, 10:04
autor: Fredrixxon
Nic niezwykłego. Tak po prostu jest.
Pamiętam z czasów szkolnych, ze "przemysłowi" fotografowie grasujący w takich miejscach jak Wawel czy Kolumna Zygmunta, stosowali to jako normalna procedurę - nie utrwalali negatywów (z oszczędności i zeby było szybciej) i jak wycieczka kończyła zamek dostawała odbitki. Negatywy podobno psuły się po kliku-kilkunastu dniach. Zresztą i tak szybciej szły do kosza.
Zapewne kolega technik219 zaraz wytłumaczy dlaczego resztka wywoływacza w emulsji nie wystarcza do natychmiastowego spalenia obrazu :)

Taki mialem przypadek

: 20 gru 2022, 11:33
autor: J.A.
Fredrixxon, Ale wiesz, że nie utrwalony negatyw nie nadaje się do kopiowania? Nawet stykowego. Dzwonili w kościele z pukaniem, a nie utrwalaniem.

Taki mialem przypadek

: 20 gru 2022, 12:31
autor: Fredrixxon
Nie dzwonili tylko mówili, i nie ci co pukali, tylko ci co robili.
Chyba nie sądzisz, że mógłbym taką barbarię odstawić z własnym negatywem? :-P

Taki mialem przypadek

: 20 gru 2022, 15:04
autor: technik219
Fredrixxon pisze: 20 gru 2022, 10:04 apewne kolega technik219 zaraz wytłumaczy
Uszczypliwość całkiem nie na miejscu - czep się tramwaja. Bzdury piszesz. Coś tam słyszałeś o "5-minutówkach" ale nawet nie zadałeś sobie trudu by dowiedzieć się w jaki sposób je robiono. Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale.

Taki mialem przypadek

: 20 gru 2022, 15:46
autor: Fredrixxon
No proszę. Okazuje się, ze nawet docenienie czyjejś wiedzy jest powodem do obrazy. I chamskich odzywek. Miałem o tobie lepsze zdanie, ale ok, juz nieaktualne :cry:

Taki mialem przypadek

: 20 gru 2022, 18:26
autor: zladygin
Pomijając wywiązującą się awanturę, chcę zwrócić uwagę na fakt, że przy wywoływaniu negatywów w tubkach, otwiera się je przy świetle, wylewa chemię i wkłada do przerywacza. Oczywiście nie przy reflektorze skierowanym na nasze ręce, ale przy świetle stłumionym, choć bez przesady. Nie da się kopiować wywołanego i nieutrwalonego negatywu, bo utrwalacz musi zmyć resztę halogenków srebra, które mają mleczne zabarwienie.

PS. Pięciominutówka to zupełnie inna technika. Używa się ją jeszcze w krajach tzw trzeciego świata, ale robi karierę i w krajach o wyższej technologii.

Taki mialem przypadek

: 20 gru 2022, 20:57
autor: technik219
Fredrixxon pisze: 20 gru 2022, 15:46 juz nieaktualne
Płakał nie będę. Dopiero co dziękowałeś za informacje, których długo byś szukał gdzie indziej, o ile w ogóle byś je znalazł, a chwilę potem urządzasz sobie podśmiechujki i jeszcze kreujesz się na obrażonego. Z czego chciałeś zakpić? Zaiste, masz zadatki na polityka.

Taki mialem przypadek

: 20 gru 2022, 22:02
autor: mrek
zladygin pisze: 20 gru 2022, 18:26 chcę zwrócić uwagę na fakt, że przy wywoływaniu negatywów w tubkach, otwiera się je przy świetle, wylewa chemię i wkłada do przerywacza
No to mnie tego nie mówiłeś :-) Ja to po ciemku robię. Tubka ląduje w kuwecie z przerywaczem i kręcę nią. Potem to samo w kuwecie z utrwalaczem ale po 30 sek zapalam czerwone światło.

Taki mialem przypadek

: 20 gru 2022, 22:05
autor: J.A.
mrek pisze: 20 gru 2022, 22:02 No to mnie tego nie mówiłeś Ja to po ciemku robię. Tubka ląduje w kuwecie z przerywaczem i kręcę nią. Potem to samo w kuwecie z utrwalaczem ale po 30 sek zapalam czerwone światło.
Była nt. dyskusja na forum.
zladygin,
Zrobisz test?
Weź dwie tubki, jedną otwórz przed wywołaniem, a drugą po. Na dowolnym najtańszym materiale byle miał więcej niż 15 DIN czułości.

Taki mialem przypadek

: 25 gru 2022, 16:53
autor: rbit9n
kiedyś jednemu koledze z innego forum zapomniało się włożyć rdzeń, na którym siedzi szpula w Jobo 1500. niestety negatyw wyszedł do niczego, ale miał kontakt ze światłem przez cały czas, więc nie dziwnym jest.