Pierwszy negatyw - prośba o sugestie korekt w pracy
: 16 lut 2022, 19:01
Zrobiłem pierwszy po wielu latach przerwy film B&W, wczoraj wywołałem, dzisiaj oddałem do skanowania w autoryzowanym zakładzie foto. Nie byłem do końca zadowolony z rozdzielczości, więc wykonałem na szybko fotki pseudo-makro podświetlając negatyw komórką lub ekranem laptopa. A teraz konkrety.
Film Foma 400/36, Minolta SRT101b (nie była wcześniej przeze mnie sprawdzana z filmem) z obiektywem Minolta MC Rokkor-PF 1.4/58 (bez filtrów). Ekspozycję ustalałem wg światłomierza Minolty SRT i równolegle wg Fuji X-T1 - wyniki czasem różniły się delikatnie (do 1EV - wtedy stosowałem dłuższe naświetlanie w Minolcie). Zdjęcia natury zrobiono przy bardzo pochmurnej pogodzie, zdjęcia z portu w Ustce ze statywu, pod koniec dnia, zdjęcia wewnątrz pomieszczeń bez lampy błyskowej. Wywoływałem z MD-76 1:1, 9 minut 45 sekund w temperaturze 22°C. W pierwszej minucie przewracałem koreks cały czas, potem w każdej następnej przewracałem przez 10 sekund (około 5-6 przewrotek). Po wywoływaczu przerywacz z octem (kranówka), utrwalacz Fomafix U1 10 minut, płukanie 10 minut, ostatnie płukanie z odrobiną "Ludwika", ściągnąłem nadmiar wody taką sprytną ściągaczką (chyba Kaiser) i powiesiłem nad wanną (wcześniej domownicy się wykąpali, więc teoretycznie kurz powinien opaść). Po nocce zdjąłem z haka i zaniosłem do punktu Fuji na skanowanie. Spodziewałem się nieco wyższej rozdzielczości, mam JPG 1840x1232, poza tym jest dużo jakichś drobnych paproszków i chyba kurzu. Szczerze mówiąc nie czyściłem tego body wewnątrz przed włożeniem filmu. No, albo ten kurz jednak przy suszeniu wylazł zza rur i się przykleił.
Pomyślałem, że warto pokazać tutaj trochę negatywu (robione na szybko, obiektyw Minolta 35-70/3,5 Macro w trybie Macro 1:7 z adapterem "makro" (czyli przedłużka między bagnetem body, a mocowaniem obiektywu), podświetlenie LCD, najpierw laptop, potem komórka (widać białe piksele i trochę innych efektów, ale tu nie o to chodzi).
Najbardziej mnie frapuje ten niski kontrast, muszę też zadbać o środowisko o mniejszej ilości kurzu. Być może źle dobrałem czas wywoływania. Chciałbym, żebyście mnie ukierunkowali, wskazali błędy, pora się rozwijać.
Film Foma 400/36, Minolta SRT101b (nie była wcześniej przeze mnie sprawdzana z filmem) z obiektywem Minolta MC Rokkor-PF 1.4/58 (bez filtrów). Ekspozycję ustalałem wg światłomierza Minolty SRT i równolegle wg Fuji X-T1 - wyniki czasem różniły się delikatnie (do 1EV - wtedy stosowałem dłuższe naświetlanie w Minolcie). Zdjęcia natury zrobiono przy bardzo pochmurnej pogodzie, zdjęcia z portu w Ustce ze statywu, pod koniec dnia, zdjęcia wewnątrz pomieszczeń bez lampy błyskowej. Wywoływałem z MD-76 1:1, 9 minut 45 sekund w temperaturze 22°C. W pierwszej minucie przewracałem koreks cały czas, potem w każdej następnej przewracałem przez 10 sekund (około 5-6 przewrotek). Po wywoływaczu przerywacz z octem (kranówka), utrwalacz Fomafix U1 10 minut, płukanie 10 minut, ostatnie płukanie z odrobiną "Ludwika", ściągnąłem nadmiar wody taką sprytną ściągaczką (chyba Kaiser) i powiesiłem nad wanną (wcześniej domownicy się wykąpali, więc teoretycznie kurz powinien opaść). Po nocce zdjąłem z haka i zaniosłem do punktu Fuji na skanowanie. Spodziewałem się nieco wyższej rozdzielczości, mam JPG 1840x1232, poza tym jest dużo jakichś drobnych paproszków i chyba kurzu. Szczerze mówiąc nie czyściłem tego body wewnątrz przed włożeniem filmu. No, albo ten kurz jednak przy suszeniu wylazł zza rur i się przykleił.
Pomyślałem, że warto pokazać tutaj trochę negatywu (robione na szybko, obiektyw Minolta 35-70/3,5 Macro w trybie Macro 1:7 z adapterem "makro" (czyli przedłużka między bagnetem body, a mocowaniem obiektywu), podświetlenie LCD, najpierw laptop, potem komórka (widać białe piksele i trochę innych efektów, ale tu nie o to chodzi).
Najbardziej mnie frapuje ten niski kontrast, muszę też zadbać o środowisko o mniejszej ilości kurzu. Być może źle dobrałem czas wywoływania. Chciałbym, żebyście mnie ukierunkowali, wskazali błędy, pora się rozwijać.