Korex - Forum Fotograficzne - Fotografia czarno-biała

Panie i Panowie.
Co to jest?
Kodak Trix wołany w XTolu, co jest bez znaczenia, ale dla pełnej wiedzy.
To jest przerwa między klatkami i gdyby nie wyskoczyło to na niej, to bym się zorientował dopiero pod powiększalnikiem.

Ma ktoś jakiś pomysł?

zarejestrowane rozbłyski elektrostatyczne podczas rozwijania i zakładanie filmu do koreksu ?

Możliwe, ale mało prawdopodobne.
A to dla tego, że to nie jest mój pierwszy, ani nawet dziesiąty film. I nigdy czegoś takiego nie zrobiłem. Poza tym wczoraj wywoływałem ich kilka, a ślady są tylko na dwóch.

Kształt i przypadkowe umiejscowienie na długości filmu wskazują na wyładowania. Mogły one powstać również w czasie przewijania filmu w aparacie, nie tylko w czasie ładowania koreksu. Jaki format filmu? jaki aparat?

Ale to są wyładowania elektrostatyczne. Mogą powstać z wielu powodów. Doświadczenie w ciemni może nie mieć znaczenia. Jeden przykład - może powstać w określonych warunkach atmosferycznych i tego co masz na podłodze w ciemni lub obuwia w tym konkretnym czasie. Brzmi zaskakująco, ale to może być przyczyną, choć nie musi.
To jest sprawdzone, ponieważ kilkanaście lat temu byłem świadkiem spalenia przystawki Phase One ( a stało się to parokrotnie!) tuż przed burzą. Podłoga i normalne chodzenie po niej w butach spowodowało wyładowanie podczas DOTKNIĘCIA do przystawki, nawet nie samej matrycy! Skończyło się położeniem elektrostatycznej maty z podpiętym uziemieniem! Wykonała to specjalna firma.
Być może tu jest przyczyna?
pozdrawiam,
A.
PS. Materiały i Procesy Fotograficzne Ilińskiego zapewne masz, więc wyd.I , zdjęcie nr7.

Tyle, że raczej bym je zauważył. W końcu w ciemni mam ciemno, a to jest cała szerokość filmu 120, krzaki mają po kilkanaście mm. Napięcie jakie by musiało powstać między zwojaki to kilka tysięcy volt.
Poza tym, to nie jest na jednej klatce, ani na jednym filmie. Wywołałem w ubiegłą sobotę 2 Trxy i wczoraj kolejne 2. Na wszystkich 4 to mam, a na innych nie Trix-ach nie mam.
Pytanie gdzie to powstało.

Przypomina koronawirusa ...

Wyładowania elektrostatyczne. Powstają najczęściej na przesuszonej emulsji lub gdy w emulsji brak jest specjalnej warstwy zabezpieczającej przed tego rodzaju wyładowaniami.
Ale pokażę Ci inną ciekawą rzecz. To też jest wyładowanie elektrostatyczne na błonie FOTO 65/120. Powstało w inny sposób. Bardzo jasne punktowe źródło światła w kadrze spowodowało wybicie z halogenków srebra takiej masy elektronów, że latała ona sobie po powierzchni filmu jak malutki piorun kulisty.

Piękne.

A wracając do Trixa. Mam 4 zwalone filmy i 16 w lodówce. Muszę wywołać jeden bez naświetlania.

A da się dostrzec jakąkolwiek prawidłowość w rozmieszczeniu wyładowań? Można by przynajmniej spróbować ustalić na jakim etapie powstają, bo jak mówisz że niczego nie widziałeś to chyba jeszcze w aparacie

technik219, wygląda toto jak poruszona długa ekspozycja

Jak wspomniałem przyczyn może być wiele. Prawdopodobnie masz prawidłowość, sądząc po opisie, 2 filmy i 2 filmy dostały te same "procedury". Być może przeniosłeś je do ciemni z innego miejsca i wywołałeś zbyt szybko? Choc raczej wykluczam by sam film był ujemnie naładowany, ponieważ ten papier w który jest owinięty JEST elektrostatyczny (a raczej ta czarna farba). Sprawdzałem to wiele lat temu.
Zbyt krótko od momentu wejścia do wywołania byłeś w ciemni?
Zbyt gwałtownie coś zrobiłeś (może rozwinąleś film oddzielając od papierowej taśmy przed wkręceniem w szpulę)?
Można tak gdybać. Wiem mniej niż Ty, ponieważ tylko Ty masz więcej danych z tego "wypadku".
Ja zawsze zostawiam na "dłużej" film przed wywołaniem w ciemni. Coś tam robię, sprawdzam, mija z 30 min i zabieram się do procesu.
Miałem wyładowania też na Timaksie, ze 20 lat temu. Przyczyną było linoleum na podłodze.

Imperitus pisze: ↑05 kwie 2020, 22:56 technik219, wygląda toto jak poruszona długa ekspozycja

Tak, ale smuga wychodzi z kadru do krawędzi filmu i tam się kończy. Krawędzie filmu są jak gdyby "uziemione" przez prowadnice filmu. U mnie więc ładunek elektryczny "latał" po klatce aż doleciał do metalu i rozpłynął się w metalowej konstrukcji aparatu. Czas ekspozycji to było około 1/125 sek, aparat Start.

technik219, no dobra, powiedzmy że mnie przekonałeś

Imperitus pisze: ↑06 kwie 2020, 20:45 technik219, no dobra, powiedzmy że mnie przekonałeś

Ależ ja nikogo nie muszę do niczego przekonywać. Opisałem jak było i chcesz to przyjmij to do dalszej dyskusji, albo nie przyjmuj i snuj swoje teorie. Niby w jakim celu miałbym robić jakieś mistyfikacje? Od nabijania postów są na tym forum inni