Korex - Forum Fotograficzne - Fotografia czarno-biała

Hej!

Mam kłopot. Trafiły do mnie stare negatywy rodzinne (lata 80, ale Ilfordy), wszystkie zwinięte w ruloniki. Plan miałem prosty: każdy negatyw płuczę w mirasolu, wieszam, tnę na paski i do koszulek; potem styki i odbitki z wybranych.
Pojawił się problem: na jednym negatywie ktoś na marginesie zostawił krzyżyki czy numery długopisem. Po przepłukaniu i wyschnięciu widzę, że atrament się częściowo rozpuścił i zostawił niebieskie kropelki :( Czym się tego pozbyć? Przecieranie wilgotną szmatką nic nie daje...
Załączam zdjęcia felernego negatywu. Ciekawe są też zaświetlenia na krawędziach, ale nic z tym nie zrobię.
Będę wdzięczny za rady :)

Wychodzi na to, że tusz zareagował na Mirasol. Spróbuj może jeszcze raz z takim roztworem, używając wacika, w bezpiecznym miejscu negatywu.

Podejrzewam, że te napisy na starych negatywach były wykonane ołówkiem kopiowym. Długopis by nie dał rady, atramentem też ciężko.
Poszukaj jak usunąć napisy wykonane ołówkiem kopiowym (stosowano tam taki trujący barwnik).

A ten ołówek mógł być niebieski? To wygląda na długopis, lata '80 XX wieku :)

Wszystkie powyższe przypuszczalne ślady usuniesz alkoholem etylowym.

Jerzy pisze: ↑22 paź 2019, 12:13 A ten ołówek mógł być niebieski?

ołówki kopiowe były tylko niebieskie, tzn. takie się robiły gdy dostały trochę wody lub wilgoci.

4Rider pisze: ↑22 paź 2019, 12:16 Wszystkie powyższe przypuszczalne ślady usuniesz alkoholem etylowym.

Niech Jerzy spróbuje. Zobaczymy , czy nasz Wujek Dobra Rada tym razem trafił.
ps. tylko trzyj mocno

jac123 pisze: ↑22 paź 2019, 13:48
Niech Jerzy spróbuje. Zobaczymy , czy nasz Wujek Dobra Rada tym razem trafił.
ps. tylko trzyj mocno

Kocham Cię Jacku, a mieszkam coraz bliżej Ciebie

a masz Jerzy zdjęcie sprzed?

rbit9n, wygląda tak samo, ale bez niebieskich plamek :) Kolor podłoża się nie zmienił.

ale chodzi mi o ten znaczek.
w każdym razie, jeśli masz jeszcze takie negatywy, możesz spróbować punktowo wodą utlenioną.

Proponuję potraktować film kąpielą zasadowa około 10pH może to być 10% roztwór węglan sodu a z braku owego, wywolywacz najlepiej do papierów. Pamiętam kiedyś można było tak odbielic atrament z piór.
Później trzeba oczywiście dobrze wypłukać szczególnie po wywolywaczu.

A ja ostatecznie proponuję z tym nie robić nic, powiększenia z tych starych negatywów będą miały wartość dodaną -
swoistą pieczęć Historii

Cóż, dzięki za rady. Kawałek rozbiegówki jest, więc można poeksperymentować. Podobne znaczki mam jeszcze na kilku negatywach, nie bawiłem się już w płukania...