Strona 1 z 2
Ktoś woła C-41 dla kogoś....
: 15 gru 2018, 18:44
autor: 4Rider
Czy ktoś z Was świadczy takie usługi, a wiem że tak....
Chciałbym poznać cenę takiego wywołania w które wchodziłoby wywołanie filmu 135, 24 klatki, pocięcie i włożenie w koszulki...ilość powiedzmy 10 sztuk po nowym roku (zaznaczam że są to filmy 24 klatkowe - więc liczę na zniżkę

)
W BW wołają za 9 złotych, ale ostatnio miałem zacieki - źle płukane.
Ktoś woła C-41 dla kogoś....
: 15 gru 2018, 19:38
autor: J.A.
11,50 + 0,95 pergamin hama.
Ktoś woła C-41 dla kogoś....
: 15 gru 2018, 19:44
autor: 4Rider
oki doki, po nowym roku się odezwę, mam na razie tylko 4 zrobione...
Ktoś woła C-41 dla kogoś....
: 17 gru 2018, 10:46
autor: 4Rider
J.A. pisze: ↑15 gru 2018, 19:38
11,50 + 0,95 pergamin hama.
ta sama cena dla filmu 24 klatki i 36?
robisz na labie czy ręcznie czy jakoś inaczej...?
Chciałbym negocjować tą cenę ponieważ na 24 klatki chemii zużyje się o 1/3 mniej i tak licząc dla 10 filmów 24 klatkowych, chemii powinno wystarczyć jak dla 6,666 filmów 36 klatkowych...
Moje filmy to 3szt 200 ISO a reszta 25 ISO (Kodak Ektar 25 z datą 1999) - piszę jakby to miało jakieś znaczenie bo osobiście nie wołałem C-41, miałem kolegę z labem w dużym mieście, no ale teraz mieszkam w małym miasteczku...
Ktoś woła C-41 dla kogoś....
: 17 gru 2018, 11:31
autor: J.A.
Wywołuję rotacyjnie w jobo. Cena jest taka sama dla 120, 135-24 i 135-36.
Cena to przede wszystkim czas przeznaczony na wywołanie, od wprowadzenia zlecenia, poprzez wszystkie prace przygotowawcze samo wołanie i kończenie z pakowaniem i wysyłką włącznie, a ten się nie zmienia w zależności od długości filmu. Zużyta energia i czynsz za lokal nie nie spada w zależności od długości filmu.
Procent udziału chemii w całkowitej cenie jest niewielki.
Ktoś woła C-41 dla kogoś....
: 17 gru 2018, 11:41
autor: 4Rider
oki rozumiem te argumenty, a nawet się takich spodziewałem
Pozdrawiam!
Ktoś woła C-41 dla kogoś....
: 17 gru 2018, 15:38
autor: rysiek1996
Nie chcę być czyimś ,,adwokatem" ale pragnę przedstawić przygodę jaka spotkała mnie w jednym z Labów.
Oddałem do wywołania dwie klisze moje i jedną kolegi typ 120. Otrzymałem z powrotem również trzy klisze z tym że jedna moja i jedna kolegi były łyse, wyprane w chemii. Pan obsługujący laba powiedział że to wina aparatu. Nie przyjął do wiadomości że są to klisze z różnych aparatów które są w ciągłym użyciu i robią zdjęcia do dziś. Zarówno kolega jak i ja straciliśmy kadry których nie da się powtórzyć. Nasunęły mi się dwa wnioski:
1 JEŚLI ROBISZ COŚ NA CZYM BARDZO CI ZALEŻY WYWOŁAJ TO SAM.
2 JEŚLI ZDECYDOWAŁEŚ SIĘ JE ODDAĆ W CZYJEŚ RĘCE A JESTEŚ PEWNY ŻE TAK JEST, NIE TARGUJ SIĘ O ZŁOTÓWKĘ CZY DWA.
Ja za te dwa spartolone filmy zapłaciłem 10 zł za sztukę.
Lepiej zapłacić więcej i mieć pewność że zlecenie jest dobrze wykonane. Ale decyzja należy do zleceniodawcy.
Ktoś woła C-41 dla kogoś....
: 17 gru 2018, 15:42
autor: J.A.
rysiek1996, napisy na marginesie tych filmów były?
Ktoś woła C-41 dla kogoś....
: 17 gru 2018, 15:47
autor: rysiek1996
Wiesz to już stara sprawa z początku roku, Filmy dałem koledze. Jeśli jeszcze je ma to sprawdzę. Wina sprzętu odpada ponieważ do dziś moja Bronica ( to że chcę ją sprzedać to choroba.. na PENTAXa 645N) jak i Kiev 88MC kolegi chodzą pięknie. Ja miałem kadry z Dziewczyną z tatuażami. Szkoda, wielka szkoda.
Ktoś woła C-41 dla kogoś....
: 17 gru 2018, 15:48
autor: rysiek1996
Fil Kodak porta 160

Ktoś woła C-41 dla kogoś....
: 17 gru 2018, 15:53
autor: J.A.
Wiesz, bo jeżeli napiysów nie było, to EWIDENTNA wina labu, ale jeżeli były, to filmy wywołane jednak przynajmniej poprawnie.
Są dwie przyczyny dla których może wyjść czysty film ze sprawnego aparatu.
Nie zdjęty dekiel z obiektywu w przypadku dalmierza.
Nieprawidłowe założenie filmu 120. Zdarza się to w przypadku niektórych lustrzanek - film idzie papierem do obiektywu.
Ktoś woła C-41 dla kogoś....
: 17 gru 2018, 16:00
autor: rysiek1996
Klisza nie miała napisów, była całkiem łysa. Właśnie zadzwoniłem do kumpla. On pamięta tę sprawę, miał tam kadry na których bardzo mu zależało i oddał ją do jakiegoś fachowca. I sprawa umarła śmiercią naturalną.
Tak jak pisałem, aparaty to lustrzanki średnioformatowe Kiev i Bronica. W Kievie 88. O odwrotnym założeniu filmów w dwóch aparatach również nie może być mowy
Ktoś woła C-41 dla kogoś....
: 17 gru 2018, 16:02
autor: rysiek1996
Dla tego postanowiłem opanować proces C-41 i E-6
Ktoś woła C-41 dla kogoś....
: 17 gru 2018, 19:15
autor: 4Rider
rysiek1996 pisze: ↑17 gru 2018, 15:38
Nie chcę być czyimś ,,adwokatem" ale pragnę przedstawić przygodę jaka spotkała mnie w jednym z Labów.
Oddałem do wywołania dwie klisze moje i jedną kolegi typ 120. Otrzymałem z powrotem również trzy klisze z tym że jedna moja i jedna kolegi były łyse, wyprane w chemii. Pan obsługujący laba powiedział że to wina aparatu. Nie przyjął do wiadomości że są to klisze z różnych aparatów które są w ciągłym użyciu i robią zdjęcia do dziś. Zarówno kolega jak i ja straciliśmy kadry których nie da się powtórzyć. Nasunęły mi się dwa wnioski:
1 JEŚLI ROBISZ COŚ NA CZYM BARDZO CI ZALEŻY WYWOŁAJ TO SAM.
2 JEŚLI ZDECYDOWAŁEŚ SIĘ JE ODDAĆ W CZYJEŚ RĘCE A JESTEŚ PEWNY ŻE TAK JEST, NIE TARGUJ SIĘ O ZŁOTÓWKĘ CZY DWA.
Ja za te dwa spartolone filmy zapłaciłem 10 zł za sztukę.
Lepiej zapłacić więcej i mieć pewność że zlecenie jest dobrze wykonane. Ale decyzja należy do zleceniodawcy.
Co racja to racja, ale to jedno złe doświadczenie, mieszkając w Dużym Mieście, wołałem każde C-41 za 5pln (wcześniej za 4 a jeszcze wcześniej za 3) w labie Fuji - powiadam, nigdy, ale to nigdy na przestrzeni ponad 20 lat (byłem wierny jednemu labowi) nie mogłem się na nic poskarżyć.
A targując się o 2 złote - przy 10 sztukach masz 20.
Zresztą już nevermind, znalazłem kolegę co woła w okolicy.
Ktoś woła C-41 dla kogoś....
: 17 gru 2018, 19:19
autor: 4Rider
rysiek1996 pisze: ↑17 gru 2018, 16:02
Dla tego postanowiłem opanować proces C-41 i E-6
Oczywiście można, ale po co przy przerobie powiedzmy 10-16 sztuk rocznie?
Sam wołam BW w zimnym, bo głównie robię w BW....