Korex - Forum Fotograficzne - Fotografia czarno-biała

Witam.

Wczoraj przez przypadek przeczytałem ulotkę na w/w utrwalaczu.
Jest tam napisane, że trwałość roztworu 1+4 wynosi 7 dni !
Właśnie wylałem ( z powodu osiągnięcia maksimum wydajności ) 500 ml roztworu roboczego po 3 miesiącach.
Oczywiście utrwala bez problemu, bez gazu i jest (był) czysty. Pewnie czegoś nie wiem, może mnie ktoś oświeci ?

Zdrówka życzę

Po pierwsze, utrwalaczesą trwałe.
Po drugie, dokumentację do chemii foto (i nie tylko foto) czyta się nie przez przypadek, tylko standardowo

Po trzecie : utrwalacz, jako odpad szkodliwy, należy UTYLIZOWAĆ, nie wylewać do kanalizy.

Po pierwsze: wiem, że są trwałe.
Po drugie: czytam, z wyjątkiem opisów trwałości utrwalacza, zwilżacza itp.
Po trzecie: nie napisałem, że wylałem do kanalizy.
Po czwarte: jeżeli nie znacie odpowiedzi, dlaczego Ilford wypisuje takie dziwne terminy, to po co się odzywacie.

Po piąte. Gwarantuje w takim terminie trwałość. Tak jak na pudełku z filmem gwarantuje 3-4 lata.
GWARANTUJE, rozumiesz różnicę między może działać 3 tygodnie, a gwarantuje 7 dni.
A pi szóste

Wczoraj przez przypadek przeczytałem ulotkę na w/w utrwalaczu

Generalni eIlford to najlepsza chemia, a przynajmniej jedna z. Roztwór roboczy może wytrzymać nawet i dłużej, wszystko zależy tak naprawdę nie tylko od czasu, ale też i od liczby utrwalonych w nim papierów. Do sprawdzania przydatności utrwalacza są takie specjalne papierki lakmusowe i to jest jednyny miarodajny test. bo inaczej pozostaje na czuja - jak długo trzymam roztwór, w jakich warunkach i ile nim już utrwaliłem.

po fafnaste: Darek, w moim mieszkaniu (bloki) rozrobiony w zwykłej kranówce 1:4 ten utrwalacz spokojnie wytrzymywał pół roku. Nie trzeba go gazować, nie był nawet zalany "pod korek".
Po tym czasie zaczynał się na ściankach naczynia wytrącać szary osad (srebro?) no i mętniał. Rzecz jasna, wtedy go już nie używałem.

darekdp, Zakladam, że piszesz o rozcienczeniu dla filmow (1+4). Zawsze jest dobrze sprawdzic utrwalacz przed rozpoczeciem pracy. Mozesz to zrobic przez zanurzenie kawalka filmu jaki bedziesz utrwalac (koncowka) - tak aby okolo 50% procent zostawic nie zanurzony. Lekko poruszaj nim w utrwalaczu symulujac wlasnie utrwalanie. Mierz czas jaki uplynie do calkowitej zmiany koloru zanurzonej czesci filmu (zupelnie przeźroczysty) - jesli to bedzie np. 1 min. to pomnoz to razy 3 i to jest Twój czas utrwalania. Pamietaj, że minimalny czas utrwalania nie moze byc nigdy krotszy niz 3 minuty.

Wazna uwaga: jesli pierwszy czas jaki zmierzyles (wspomniana 1 minuta) wydluzy się dwukrotnie po iluś tam już utrwalonych filmach, to utrwalacz nalezy wymienic na nowy.

W 1l utrwalacza bezpiecznie mozna utrwalic 20 filmow 120 lub 35mm.

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
Było to bardziej pytanie "filozoficzne". Ogólnie wszyscy znają i przećwiczyli "długowieczność" rozrobionego utrwalacza.
Dlatego uważam, że podawanie tak krótkiego terminu na opakowaniu służy jedynie zwiększeniu sprzedaży.
Dyskutowałem ostatnio na forum aphog.de o trwałości, a właściwie jednorazowości Eukobromu. Spowodowało to oburzenie
niektórych forowiczów, że ośmielam się sugerować "słabość" eukobromu. Nidzie nie można znaleźć oficjalnie podanej trwałości
tego wywoływacza (przynajmniej ja nie znalazłem). Pozostaje testowanie i dywagacje filozoficzne. A tak nie powinno być.
Zarówno w jedną i w drugą stronę ( krótki i długi okres przechowywania).

Jeszcze jest różowy kolor pojawiający się po iluś tam filmach. Ja wtedy przestaję używać.
Ale ostatnio mam dużo starego U5 i już nie używam Ilforda.