Strona 1 z 2
Suszenie kliszy
: 27 cze 2015, 01:07
autor: sokol07
Witam wszystkich,
Co prawda forum odwiedzam ostatnio rzadziej (matura, porządkowanie różnych spraw przed studiami i generalnie masa bałaganu na głowie i w pokoju), ale fotografii nie zaniedbuję.
Jako że niedługo czeka mnie remont połowy mieszkania (armageddon mojej łazienkowej ciemni), będę musiał przenieść się na działkę, gdzie mam nieduży domek. Jedyny problem tkwi w tym, że boję się zostawić klisze gdziekolwiek do suszenia na dłużej, bo jak pomyślę o biegającym psie, babci z manią odkurzania, dziadku z tendencją do zawadzania o różne rzeczy przy przechodzeniu obok nich... To nie jest dobre miejsce dla klisz zwisających z sufitu.
Stąd pojawia się moje pytanie: czy jest jakakolwiek metoda na przyspieszenie schnięcia kliszy? Użycia suszarki (do włosów) nie zaryzykuję, nawet z wyłączonym grzaniem, bo wiem dobrze, co się dzieje na tylnym filtrze (kurz. na kilogramy. nie wierzę, że część nie przelatuje.) Wobec tego... Czy można zrobić cokolwiek, żeby klisza szybciej schła? Jak sprawdzają się ściągaczki do wody (
klik)? Albo może ktoś ma jakąś inną metodę? Czy też nie ma co cudować i trzeba pozwolić kliszy wyschnąć sobie "na spokojnie"?
: 27 cze 2015, 08:46
autor: Miburo
To proste: znajdź sobie koleżankę, u której będziesz mógł suszyć klisze, w międzyczasie możecie się razem uczyć do matury ;-DDD
Wujek Dobra Rada
: 27 cze 2015, 11:22
autor: technik219
sokol07 pisze:Czy można zrobić cokolwiek, żeby klisza szybciej schła?
Można. Kup sobie litr alkoholu izopropylowego, może być
bezbarwny denaturat tu i ówdzie dostępny, może być spirytus rektyfikowany (droga zabawa, ale jak zajdzie konieczność...

) i po wypłukaniu negatywu zanurzasz go (na szpulkach, w koreksie) w tym specyfiku. Alkohol wiąże wodę z emulsji i suszenie trwa kilka minut. Taki alkohol może posłużyć kilka-kilkanaście razy jeśli przed wykąpaniem szpulkę z negatywem porządnie wytrząśniesz z resztek wody.
Można sobie zrobić jakiś rękaw foliowy podwieszany razem z negatywem (negatyw w środku), ale może tu zadziałać efekt komina i jak dużo kurzu wokół, to zassie taki komin i wszystko osadzi się na negatywie.
[ Dodano: Sob 27 Cze, 2015 ]
Miburo pisze:w międzyczasie możecie się razem uczyć do matury ;-DDD
Przecież maturę już zdał

: 27 cze 2015, 12:45
autor: ostrygad
...poczekaj do końca remontu po prostu. Negatyw jest najważniejszy - bez niego leżysz. Kasę ze spirytusu przeznacz na dodatkowe rolki. Może być ? Dobra rada ? :)
: 27 cze 2015, 13:39
autor: Miburo
Przecież maturę już zdał

_________________
przecież koleżanka nie musi wiedzieć:-D
: 28 cze 2015, 15:21
autor: technik219
ostrygad pisze:Kasę ze spirytusu przeznacz na dodatkowe rolki.
Po kilkakrotnym użyciu można wypić. Pod warunkiem, że negatywy były wcześniej starannie wypłukane. Nic nie tracisz

: 28 cze 2015, 22:29
autor: sokol07
Czyli po prostu nalać spirytusu do koreksu i zanurzyć w nim całe szpule?
A jak to się ma do kąpieli typu Mirasol, Fotonal, itp?
: 28 cze 2015, 22:45
autor: J.A.
sokol07 pisze:A jak to się ma do kąpieli typu Mirasol, Fotonal, itp?
Nie potrzebna. Alkohol nie zostawia kropel.
: 29 cze 2015, 01:13
autor: sokol07
Czyli po wypłukaniu kliszy w wodzie wylewam wodę, wytrząsam z koreksu resztki, zalewam spirytusem, wyjmuję kliszę, wieszam do suszenia, zlewam spirytus do butelki "na ciężkie czasy"? ;)
Czy coś jeszcze czarować?
I, jak rozumiem, kąpiel w alkoholu nie ma znaczenia dla wywoływania, jakości, trwałości (utrwalenia), itd?
Coś takiego się nadaje? (
http://allegro.pl/showItem2.php?item=5182702567 )
: 29 cze 2015, 10:58
autor: taharii
izopropylowy to raczej marny jest do tego, już lepiej spiryt.
Tzn inaczej może, działać będzie idealnie, ale smród jaki pozostawia jest koszmarny, nawet taka buteleczka jak zapodałeś, otwarta przez minutę śmierdzi nieziemsko, bo izopropylowy bardzo szybko się ulatnia. A coś o przekroju koreksu zalane pod korek to koszmar jakiś.
: 29 cze 2015, 11:10
autor: J.A.
Dokładnie.
Tak jak pisał technik219, bezbarwny denaturat będzie idealny. Jest dostępny też na Allegro.
: 29 cze 2015, 11:14
autor: figureliusz
Ech, co mi przypomina słodkie czasy młodości, jak kiedyś upiłem się oparami alkoholu.
Drobny szczegół jest taki, że stałem nad 20 000 dm3 zbiornikiem ze spirytusem 96,2
Minuta - człowiek pijany (na 5 minut, co prawda).
Ech.
: 29 cze 2015, 11:37
autor: rbit9n
emulsja płukana w etanolu nie traci potem na elastyczności (nie robi się krucha)? pytam bo w starych książkach przestrzegają, że coś takiego może mieć miejsce i zalecają, żeby potem taki negatyw jeszcze raz wypłukać w wodzie i wysuszyć w tradycyjny sposób.
: 29 cze 2015, 11:42
autor: sokol07
figureliusz, nie pytam, czemu miałeś mały basen wysokoprocentowego alkoholu... :D
J.A., czy bezbarwny denaturat śmierdzi tak samo jak zwykły...? Bo jeśli tak, to nie wiem, czy nie wolę już IPA... :D
taharii, a w jakiej postaci ten spiryt proponujesz? Rektyfikowany? Toż to fortunę będzie kosztowało...
: 29 cze 2015, 13:51
autor: J.A.
sokol07 pisze:J.A., czy bezbarwny denaturat śmierdzi tak samo jak zwykły...? Bo jeśli tak, to nie wiem, czy nie wolę już IPA... :D
Tak, bo to jego cecha. Barwę się dodaje dla odróżnienia. Po destylacji jest bezbarwny.
Mimo wszystko wolałbym jednak smród/zapach denaturatu, niż izopropylu.
rbit9n pisze:emulsja płukana w etanolu nie traci potem na elastyczności
Staje się po prostu przesuszona. Poziom jej wilgotności wraca do normy jak negatyw poleży w albumie.
Czyli wywołać, wysuszyć i od razu pociąć.