Wywołanie dwóch filmów na jednej szpuli
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
aha, w praksisiksie. aha. to teraz zadanie logiczne w oparciu o koreks jobo 1520. na jeden film 135 potrzebujemy 240ml wywoływacza. na dwa filmy potrzebujemy 480ml wywoływacza to znaczy, że na dwa filmy używamy dwa razy więcej wywoływacza. nie musimy przedłużać czasu, bo w przeliczeniu na film nic nam się nie zmniejszyło (coś takiego jak stężenie, najlepiej molowe trzeba sobie przypomnieć). teraz wiedząc, że powierzchnia filmu 120 jest równa powierzchni filmu 135 domyślamy się, że do wywołania jednego filmu 120 potrzebujemy takiej samej ilości substancji wywołującej. wiedząc, że na jeden film 120 w koreksie jobo 1520 potrzebujemy 480ml wywoływacza, możemy się domyśleć, że jest wywoływacza za dużo, ba! jest go tyle, że można spokojnie wywołać dwa filmy 120. co więcej bez bzdurnego przedłużania czasu.
wyżej podany przykład wykorzystuje wiedzę zawartą w programie chemii siódmej i ósmej klasy szkoły podstawowej. czyżby aż tak siadł poziom nauczania od czasów, kiedy kończyłem SP28?
wyżej podany przykład wykorzystuje wiedzę zawartą w programie chemii siódmej i ósmej klasy szkoły podstawowej. czyżby aż tak siadł poziom nauczania od czasów, kiedy kończyłem SP28?
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Teoretycznie wszystko jest możliwe
Każdy wywoływacz ma określoną wydajność i podawana jest na ogół jako wydajność z 1l roztworu. Wydajność ta zależy oczywiście od stężenia. Wydajność jednak jest podawana dla wywoływaczy (generalnie kąpieli) które można używać wielokrotnie (np. D-76, utrwalacz, itp). Przy ponownym używaniu wielokrotnego wywoływacza czas wywoływania należy przedłużyć - różnie - od 10%-20% (mówiąc obrazowo - bo chemia jest "słabsza"). Dla wywoływaczy typu "oneshot" (np. tradycyjny Rodinal) nie ma wydajności bo roztwór używa się tylko raz do wywołania jednego filmu.
Przy wywoływaniu ręcznym (nie maszynowym) czyli wywoływaniu w którym koreks po prostu na ogół stoi na podłożu (a nie leży w płaszczu wodnym) potrzebne jest tyle roztworu aby zakryć szpulę z nawiniętym filmem właśnie w pozycji pionowej. Tak naprawdę to zaleca się napełnianie całego koreksu jeżeli mieszamy przewrotkami ale nie jest to konieczne. I faktycznie: w przypadku JOBO 1520 do zakrycia jednego filmu 135 wystarczy 240ml, a dwu 480ml. Do zakrycia jednego 120 też potrzeba 480ml, a do zakrycia dwu 120 nawiniętych na jedną szpulę - tyle samo ... bo nie ma wyjścia
Przez lata zabawy przeczytałem mnóstwo publikacji o fotografii i nie spotkałem się z wymogiem tzw. minimalnej pojemności kąpieli wywołującej która określała to na mniej niż 125ml. Nie znam takiego wywoływacza - co nie znaczy, że go nie ma. Oznacza to tyle, że w 125ml można wywołać jeden film 135 (np. JOBO 1510 w procesorze rotacyjnym). Zatem jeżeli ktoś wywołuje w 0.5l 2x120 to kompletnie nie widzę powodu do przedłużania czasu wywoływania (o ile to pierwsze wołanie w świeżej chemii) i to niezależnie od użytego wywoływacza.

Każdy wywoływacz ma określoną wydajność i podawana jest na ogół jako wydajność z 1l roztworu. Wydajność ta zależy oczywiście od stężenia. Wydajność jednak jest podawana dla wywoływaczy (generalnie kąpieli) które można używać wielokrotnie (np. D-76, utrwalacz, itp). Przy ponownym używaniu wielokrotnego wywoływacza czas wywoływania należy przedłużyć - różnie - od 10%-20% (mówiąc obrazowo - bo chemia jest "słabsza"). Dla wywoływaczy typu "oneshot" (np. tradycyjny Rodinal) nie ma wydajności bo roztwór używa się tylko raz do wywołania jednego filmu.
Przy wywoływaniu ręcznym (nie maszynowym) czyli wywoływaniu w którym koreks po prostu na ogół stoi na podłożu (a nie leży w płaszczu wodnym) potrzebne jest tyle roztworu aby zakryć szpulę z nawiniętym filmem właśnie w pozycji pionowej. Tak naprawdę to zaleca się napełnianie całego koreksu jeżeli mieszamy przewrotkami ale nie jest to konieczne. I faktycznie: w przypadku JOBO 1520 do zakrycia jednego filmu 135 wystarczy 240ml, a dwu 480ml. Do zakrycia jednego 120 też potrzeba 480ml, a do zakrycia dwu 120 nawiniętych na jedną szpulę - tyle samo ... bo nie ma wyjścia

Przez lata zabawy przeczytałem mnóstwo publikacji o fotografii i nie spotkałem się z wymogiem tzw. minimalnej pojemności kąpieli wywołującej która określała to na mniej niż 125ml. Nie znam takiego wywoływacza - co nie znaczy, że go nie ma. Oznacza to tyle, że w 125ml można wywołać jeden film 135 (np. JOBO 1510 w procesorze rotacyjnym). Zatem jeżeli ktoś wywołuje w 0.5l 2x120 to kompletnie nie widzę powodu do przedłużania czasu wywoływania (o ile to pierwsze wołanie w świeżej chemii) i to niezależnie od użytego wywoływacza.
Mialem kiedys tuzin polypanow naswietlanych w tych samych warunkach. Wywolalem najpierw jednego na probe w patersonie 290ml (d76 1+3). Jako ze wszystko mi spasowalo, reszte wolalem w duzym patersonie 1.2l, piec albo szesc rolek na raz przy dokladnie tym samym czasie i sposobie mieszania. Wyszly identycznie.
Ostatnio zmieniony 12 lip 2011, 16:00 przez radekone, łącznie zmieniany 1 raz.
"Panie, ja to jak kiedyś zdjęcie zrobiłem to klisza pękła, i ch*j!"
to że w szpule wchodzą dwa średniaki jest dobrodziejstwem płynącym z faktu że ta sama szpula przyjmuje ładunek z kasety typu 135.. zatem to absolutny przypadek ;)Joan pisze: Nieprzypadkowo większość szpul w koreksach mieści 2 filmy 120, przecież to znaczna oszczędność czasu przy obróbce, zwłaszcza tych jednakowo naświetlanych.
pozdrawiam
ja czesto wolam 2x120 na jednej szpuli (w korexie 0.5l) i tylko raz mi sie filmy skleily bo zalalem korex wywolywaczem bez wczesniejszego plukania (czasem plucze czasem nie) ostatnio wolam w D-76 (1+1) i nie zauwazylem aby ilosc filmow miala wplyw na jakosc koncowa - nie przedluzam wolania, nie dolewam chemii wolam standardowo i jest OK.
W jakim koreksie wołasz - marka? W jobo jest specjalny separator i o ile mi wiadomo to tylko w jobo. W innzch koreksach, trzeba naciąć końcówkę pierwszego filmu i ją rozgąć. Tak. żeby kolejny film miał się o co oprzeć i popychać ten poprzedni. Można też użyć taśmy do liderów ciągnących filmy w maszynie przciągowej.
Sklejenie się filmów nie ma nic wspólnego ze wstępnym moczeniem.
Sklejenie się filmów nie ma nic wspólnego ze wstępnym moczeniem.
Ostatnio zmieniony 25 sie 2011, 12:22 przez J.A., łącznie zmieniany 1 raz.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"