J.A. pisze:Sugerujesz, że lepiej umiesz analizować krzywą niż inżynierowie Fuji?
to sa twoje zbyt daleeko wyciągnięte wnioski. Analizowałem krzywą, analizowalo inni, np Marek Madej i wyniki sa takie same.
J.A. pisze:
Gdyby film miał realną czułość 80 ASA, to bym uwierzył, bo amatorski slajd należy lekko podrasować, ale 125-160 ASA, przy deklarowanej 100 to gruba przesada.
To tylko twoje zbyt daleko posunięte gdybanie. Astia 100F ma czułość między 125 a 160, inne slajdy fuju np Provia 400 miała jak dobrze pamietam prawie 800. Natomiast velvia 100 miała 64 jak mnie pamięc nie myli. Nic nie nalezy rasować, jak sie umie dobrze przeczytać krzywą to można zrobić zdjęcie w punkt.
J.A. pisze:
Astia (to już historia więc i tak dyskusja akademicka) naświetlona o 2/3 EV mniej jest nieoglądalna i nieskanowalna.
astia 100F, świecona właśnie w punkt 160ISO
astia 100F też w punkt na 160ISO. Gdyby była w 100ISO to bym miał dziury w światłach.
J.A. pisze:
Piszę o naświetleniu na szarą kartę.
Ja tam mierzę światła, cienie i srawdzam czy się zakres zmiesci na krzywej.
J.A. pisze:
Cienie uzyskują gęstość równą z DMax, co jest błędem, bo to oznacza, że w cieniu nie było żadnego światła.
Kolejne zbytnie uproszczenie. Może to oznaczać że zakres tonalny scceny przekraczal zakres możliwości rejestracji slajdu. Wówczas jesli zdecydujemy sie na dobre światła, mamy właśnie Dmax w cieniach, a jesli chcemy mieć ładnie w cieniach wyjdzie biały szit w światłach.