Strona 1 z 1

Wszystkiemu winien hydrochinon

: 15 mar 2015, 16:06
autor: J.A.
Postanowiłem, że sobie skompresuję D-19 Kodaka. Wywoływacza tego używam w cz-b procesie odwracalnym. A że zużycie jest niewielkie, to robienie roztworu roboczego bywa nie opłacalne. Bo zanim się go zużyje, to część się wyleje.
Zachęcony bardzo dobrymi wynikami z "koncentratem" 0,5 XTola, uznałem, że warto spróbować.
Niestety się nie udało. Po wsypaniu Hydrochinonu, nie powstał klarowny roztwór o barwie brązowawej, tylko coś jak opalizująca emulsja.
Co dalej? Hydrochinon bardzo dobrze rozpuszcza się w alkoholu etylowym (wiem to się pije, a nie w tym wywołuje :-P ), ale 20g da się bez problemu rozpuścić w sumarycznej objętości 100 ml.
Zrobiłem kolejną porcję i po prostu na 460 ml koncentratu 0,5x dałem 40 ml roztworu hydrochinonu w alkoholu (w przepisie jest 8g).
Wywoływacz śmierdzi spyrolem, ale jest klarowny i ma prawidłową barwę.

Pytanie do znawców chemii, czy ma to sens? Będzie działać?
Wiem, najlepiej sprawdzić i nie omieszkam to zrobić, ale co na to teoria?

: 15 mar 2015, 18:05
autor: technik219
J.A. pisze:Wywoływacz śmierdzi spyrolem,
A czym ma pachnieć? Jak w "spyrolu" rozpuszczałeś, to "spyrolem" będzie cuchnąć. Zastanawia mnie, dlaczego nie udało się rozpuścić 8 g w 0,5 litra skoro jego rozpuszczalność wg. karty charakterystyki wynosi 50g/l. Jedyne, co mi przychodzi do głowy to, że usiłowałeś rozpuścić hydrochinon w innej kolejności niż podana w recepturze. Jeśli jednak kolejność rozpuszczania była prawidłowa, to należało te 8g rozpuścić w odpowiedniej ilości wody osobno i następnie mieszając dodać powoli do pozostałego roztworu wywoływacza. 8g powinno się rozpuścić w 160 ml wody (na wszelki wypadek można by podgrzeć wodę do jakichś 40-45 stopni.
J.A. pisze:Będzie działać?
Będzie działać. Tyle, że musisz dobrze oznaczyć butelkę, że to wywoływacz a nie "nalewka babuni" :mrgreen:

: 15 mar 2015, 18:21
autor: J.A.
technik219 pisze:A czym ma pachnieć? Jak w "spyrolu" rozpuszczałeś, to "spyrolem" będzie cuchnąć. Zastanawia mnie, dlaczego nie udało się rozpuścić 8 g w 0,5 litra skoro jego rozpuszczalność wg. karty charakterystyki wynosi 50g/l. Jedyne, co mi przychodzi do głowy to, że usiłowałeś rozpuścić hydrochinon w innej kolejności niż podana w recepturze.
No właśnie mnie też to dziwi. Kedyś już do tego podchodziłem i efekt był identyczny. A kolejność jest taka i w takiej mieszałem.
Metol - 2g
Siarczyn sodowy - 90g, ten ma 280 g/l, a w 32° C nawet pół kilograma.
Hydrochinon - 8
Bromek potasu, Węglan sodowy i Rodanek potasu.
Może to, że się nie chciał rozpuścić to wina już rozpuszczonego wcześniej siarczynu. No i nie miałem pół litra wody, tylko 350 ml.
Zmiana kolejności odpada, bo za pierwszym razem jak dzisiaj, dolałem do zlewki wody i w ciągu minuty miałem brązowawy klarowny roztwór. Dolewałem po trochu, tak że sumarycznie wyszedł mi koncentrat 0,7.
Mam jutro sporo odwrotek do zrobienia, więc się nie przejmuję bo zużyję i dla tego chciałem pokombinować.

Następnym razem spróbuję tak jak piszesz, osobno w wodzie.

: 15 mar 2015, 18:25
autor: technik219
Sprawdziłem recepturę. Nie powinno być kłopotów, Kodak zaleca rozpuszczenie składników w 0,5 litra wody o temperaturze 50 stopni i na koniec dopiero dopełnienie do 1 litra. Czyli jak nie dopełnisz, to powinieneś uzyskać koncentrat. Przed metolem powinieneś wsypać do wody szczyptę siarczynu, co zabezpiecza metol przed utlenieniem się w podwyższonej temperaturze. Resztę siarczynu po rozpuszczeniu metolu.
Czy rozpuszczanie kolejnego składnika zaczynałeś po CAŁKOWITYM rozpuszczeniu składnika poprzedniego? Kiedyś dyskutowaliśmy na ten temat i wyraziłeś wątpliwość w zasadność takiego postępowania. A jednak tak trzeba.

: 15 mar 2015, 18:40
autor: J.A.
technik219 pisze:Kodak zaleca rozpuszczenie składników w 0,5 litra wody o temperaturze 50 stopni i na koniec dopiero dopełnienie do 1 litra.
Tak, ale wtedy wyjdzie więcej niż pół litra i będzie problem z odmierzaniem mniejszych ilości, np 140 ml wywoływacza do wywołania rotacyjnie jednego filmu w jobo 1510 Zawsze staram się wywoływać w jednorazowych porcjach wywoływacza, nawet kosztem wydajności.
technik219 pisze:Czy rozpuszczanie kolejnego składnika zaczynałeś po CAŁKOWITYM rozpuszczeniu składnika poprzedniego? Kiedyś dyskutowaliśmy na ten temat i wyraziłeś wątpliwość w zasadność takiego postępowania. A jednak tak trzeba.
Tak, choć nadal podtrzymuję moje wątpliwości, bo torebkowe wywoływacze to tylko dwie torebki i siłą rzeczy musisz rozpuszczać niektóre składniki jednocześnie.
Po metolu i siarczynie mam klarowny bezbarwny roztwór. Dodanie hydrochinonu powoduje dziwny wygląd.

: 15 mar 2015, 18:48
autor: technik219
Jedyna rada, to następnym razem zrób osobny roztwór hydro i wlej do tego z metolem i siarczynem. Tylko żeby coś się nie wytrąciło jak dodasz węglan. To by była czysta złośliwość przedmiotów martwych .

: 15 mar 2015, 21:57
autor: J.A.
Jak się coś wytrąci, to doleję wody i zrobię normalne, ryzyko niewielki.
No i jest jeszcze glikol, ciekawe ile w nim hydrochinonu można rozpuścić.