Zachęcony bardzo dobrymi wynikami z "koncentratem" 0,5 XTola, uznałem, że warto spróbować.
Niestety się nie udało. Po wsypaniu Hydrochinonu, nie powstał klarowny roztwór o barwie brązowawej, tylko coś jak opalizująca emulsja.
Co dalej? Hydrochinon bardzo dobrze rozpuszcza się w alkoholu etylowym (wiem to się pije, a nie w tym wywołuje

Zrobiłem kolejną porcję i po prostu na 460 ml koncentratu 0,5x dałem 40 ml roztworu hydrochinonu w alkoholu (w przepisie jest 8g).
Wywoływacz śmierdzi spyrolem, ale jest klarowny i ma prawidłową barwę.
Pytanie do znawców chemii, czy ma to sens? Będzie działać?
Wiem, najlepiej sprawdzić i nie omieszkam to zrobić, ale co na to teoria?