Korex - Forum Fotograficzne - Fotografia czarno-biała

Cześć i czołem


Ukręciłem łeb śrubce i co gorsze, gwint został w środku. Jak się za to zabrać i jak go wykręcić powiedzcie proszę :) Te śrubki są miniaturowe....nie wiele większe od zegarkowych...

Szczegóły na zdjęciu poniżej.

dzięki !
Kuba

zegarmistrzowska robota

Oddać do zegarmistrza, albo zdemontować o ile się da, całą dźwigienkę, być może będzie za co złapać.

Miałem kiedyś taki problem. Oddałem gościowi od mechaniki precyzyjnej i swoimi sposobami wykręcił nie naruszając konstrukcji.
Może być, że jedynym wyjściem będzie rozwiercenie śruby i nagwintowanie ponowne.

Mój spec od aparatów w takim przypadku rozwierca resztkę śrubki mikro wiertłem i wykręca pozostałość. Ale potrzeba do tego precyzyjnych narzędzi...

Często da się takie coś wykręcić jakimś szpikulcem. Łeb śruby zazwyczaj nie zrywa się równo- "zadzior" czasem pozwala na wykręcenie czymś ostrym z pomocą młoteczka.

...dzięki wszystkim. Sam spróbuje.

Najlepsze rozwiązanie JAPICO - allegro. Mistrz mistrzów w precyzyjnej robocie, rozkręci dorobi brakującą śrubkę. Turbo polecam.

...Japico ...brałem od niego jakieś elementy ale do głowy mi nie przyszło, że może również w tej sprawie zadziałać. Dzięki serdeczne - masz soga ;)

I jak sobie poradziłeś? Jak kiedyś sam rozwierciłem i poszło...

...na razie nie ruszam - szukam nowej śrubki do tego Compura. Rozwiercać na pewno nie będę ponieważ nie mam tak precyzyjnych narzędzi. Jak znajdę śrubkę, spróbuję złapać pensetą / chwytakiem za jakiś zadzior ( o ile jest widoczny ). Jak nie pójdzie odeślę do Japico albo zagadam do lokalnego zegarmistrza (kiedyś mi pomagał , ale cuś schamiał ostatnio). Na razie wajcha działa bezproblemowo bez tej śrubki, a jak mówi stare porzekadło "jeśli coś działa , nie naprawiaj tego !" ;)

ostrygad pisze:a jak mówi stare porzekadło "jeśli coś działa , nie naprawiaj tego

Bez obrazy, ale to porzekadło powinno brzmieć, "nie naprawiaj jak się nie znasz", a tfu rca tego porzekadła zapewne należał do tej grupy "naprawiaczy".
Będziesz jeździł z jedną urwaną śruba w kole samochodu? Zapewniam Cię, że odbędzie sie to bezproblemowo.
Przez jakiś czas, oczywiście.
To nie ta skala, ale zasada te sama.

spokojnie można jeździć bez trzech na cztery śruby, dopiero poluzowanie ostatniej powoduje problem - sprawdzili pogromcy czy jakieś tam inne naukowce...

taharii pisze:sprawdzili pogromcy czy jakieś tam inne naukowce...

Sprawdzili IDIOCI

nie wiem, aż tak dobrze ich nie znam, pamiętam tylko, że widziałem proces