Współcześni kupujący , tragedia na poziomie Faktów
: 17 cze 2014, 12:29
Dość długo sprzedaję różnego rodzaju sprzęt foto na allegro i im dłużej to robię , tym bardziej widzę jak dużym poziomem lenistwa i braku ostrożności cechuje część kupujących.
Sprzedając np aparaty , staram się na tyle ile to możliwe podawać jaki jest stan nie tylko ogólny ale i jego poszczególne elementy.
Więc pisze , w jakim stanie jest migawka , szkła , powłoki szkieł , przesłona , samowyzwalacz , transport filmu i korpus aparatu.
jeżeli aparat ma elektronikę to zamieszczam uwagi na temat jej pracy.
Jak wiadomo na Allegro panuje zasada że przy sprzęcie uszkodzonym włączamy
opcję "Uszkodzony" jeżeli jej nie ma to znaczy że jest sprawny .
Ja dodatkowo przyjąłem zasadę że w przypadku uszkodzonych podaję opis usterki.
No , wydawać by się mogło że to wszystko powinno wystarczyć aby kupujący zorientował się czy towar jest uszkodzony czy sprawny.
Niestety to nie wystarcza . i tak znaczna częśc kupujących zadaje to
magiczne pytanie " czy sprzęt jest sprawny?
Uznałem że to ja jestem jednak nie w porządku i zacząłem zamieszczać dodatkowo wyraźny napis że sprzęt jest albo nie jest sprawny.
Niestety mimo tego , nadal dostaję takie zapytanie .
Nie dalej jak dzisiaj klient zadał mi pytanie czy aparat jest sprawny , mimo że w drugiej linii opisu jest napisane " aparat sprawny"
I to już jest kolejna taka sytuacja w tym roku .
Pojawia się więc pytanie , co jest nie tak z tym społeczeństwem ?
Czytając wpisy na tym forum np. wpis pt. "Uwaga Kradzież " jak i inne starsze
zauważyłem że kupujący dokonują zakupu nie stosują elementarnych zasad bezpieczeństwa przy zakupach na odległość.
Jak można odebrać przesyłkę i nie sprawdzić jej zawartości w momencie odbioru ?
Przecież można to zrobić zamawiajac wysyłkę z opcją sprawdzenia zawartości
w chwili odbioru . Robi to poczta i firmy Kurierskie.
No ale znaczna część kupujących tego nie robi a potem ma pretensję do sprzedawcy.
i zamiast wystąpić przeciwko nim na drogę prawną to wali oszczerstwa na forach .
Samemu narażając się na konsekwencje prawne.
Innym ciekawym przykładem jest całkowity brak dokładnego czytania opisu produktu .
Jest taki sprzedawca który sprzedaje cały czas Canony Eos 300 , 3000 , 500 itp.
W opisie zamieszcza masę zdjęć ściągniętych z internetu twierdząc że to są jego
zdjęcia które wykonał tym aparatem w trakcie swych wielu podróży .
Zwracają na to uwagę , w swych negatywnych komentarzach inni kupujący .
Do tego często w opisach sprzedający zamieszcza wzmiankę np . że tym aparatem
wykonał na wielu weselach tysiące zdjęć dzięki czemu zarobił kasę na nowszy sprzęt.
Zdroworozsądkowy kupujący jeżeli by przeczytał że ten aparat zwiedził z właścicielem pół świata i ciężko pracował na weselach itp , to by nie kupił tego aparatu bo by wiedział że to jest już złom.
Ale jak widać jest spora grupa klientów którzy lubią oglądać tylko obrazki i czytać
to co jest napisane wielkimi i kolorowymi literami .
i to tylko pierwsze tytułowe zdanie .
I kupują u tego gościa te aparaty jeden za drugim . i to nie tani bo w cenach
150 - 300 zł mimo że EOS 300 jest dostępny na innych aukcjach po kilkadziesiąt zł .
Brawo dla tego sprzedawcy za bardzo skuteczną kampanię reklamową !
Bardzo dobrze ocenił profil potencjalnego klienta wychowanego na gazecie Fakt.
To są tak tragiczne przypadki że nawet "najświętsza " federacja konsumentów nic tu nie poradzi a ich pracownicy są bezradni.
Zasadniczo jako sprzedawca powinienem się cieszyć że istnieje tak duża populacja
głupich kupujących .
Ale naprawdę , każdego spokojnego człowieka , może szlag trafić jak raz w tygodniu dostanie pytanie : " a czy sprzęt jest sprawny ?" mimo że w opisie zamieścił zdanie " sprzęt sprawny"
Sprzedając np aparaty , staram się na tyle ile to możliwe podawać jaki jest stan nie tylko ogólny ale i jego poszczególne elementy.
Więc pisze , w jakim stanie jest migawka , szkła , powłoki szkieł , przesłona , samowyzwalacz , transport filmu i korpus aparatu.
jeżeli aparat ma elektronikę to zamieszczam uwagi na temat jej pracy.
Jak wiadomo na Allegro panuje zasada że przy sprzęcie uszkodzonym włączamy
opcję "Uszkodzony" jeżeli jej nie ma to znaczy że jest sprawny .
Ja dodatkowo przyjąłem zasadę że w przypadku uszkodzonych podaję opis usterki.
No , wydawać by się mogło że to wszystko powinno wystarczyć aby kupujący zorientował się czy towar jest uszkodzony czy sprawny.
Niestety to nie wystarcza . i tak znaczna częśc kupujących zadaje to
magiczne pytanie " czy sprzęt jest sprawny?
Uznałem że to ja jestem jednak nie w porządku i zacząłem zamieszczać dodatkowo wyraźny napis że sprzęt jest albo nie jest sprawny.
Niestety mimo tego , nadal dostaję takie zapytanie .
Nie dalej jak dzisiaj klient zadał mi pytanie czy aparat jest sprawny , mimo że w drugiej linii opisu jest napisane " aparat sprawny"
I to już jest kolejna taka sytuacja w tym roku .
Pojawia się więc pytanie , co jest nie tak z tym społeczeństwem ?
Czytając wpisy na tym forum np. wpis pt. "Uwaga Kradzież " jak i inne starsze
zauważyłem że kupujący dokonują zakupu nie stosują elementarnych zasad bezpieczeństwa przy zakupach na odległość.
Jak można odebrać przesyłkę i nie sprawdzić jej zawartości w momencie odbioru ?
Przecież można to zrobić zamawiajac wysyłkę z opcją sprawdzenia zawartości
w chwili odbioru . Robi to poczta i firmy Kurierskie.
No ale znaczna część kupujących tego nie robi a potem ma pretensję do sprzedawcy.
i zamiast wystąpić przeciwko nim na drogę prawną to wali oszczerstwa na forach .
Samemu narażając się na konsekwencje prawne.
Innym ciekawym przykładem jest całkowity brak dokładnego czytania opisu produktu .
Jest taki sprzedawca który sprzedaje cały czas Canony Eos 300 , 3000 , 500 itp.
W opisie zamieszcza masę zdjęć ściągniętych z internetu twierdząc że to są jego
zdjęcia które wykonał tym aparatem w trakcie swych wielu podróży .
Zwracają na to uwagę , w swych negatywnych komentarzach inni kupujący .
Do tego często w opisach sprzedający zamieszcza wzmiankę np . że tym aparatem
wykonał na wielu weselach tysiące zdjęć dzięki czemu zarobił kasę na nowszy sprzęt.
Zdroworozsądkowy kupujący jeżeli by przeczytał że ten aparat zwiedził z właścicielem pół świata i ciężko pracował na weselach itp , to by nie kupił tego aparatu bo by wiedział że to jest już złom.
Ale jak widać jest spora grupa klientów którzy lubią oglądać tylko obrazki i czytać
to co jest napisane wielkimi i kolorowymi literami .
i to tylko pierwsze tytułowe zdanie .
I kupują u tego gościa te aparaty jeden za drugim . i to nie tani bo w cenach
150 - 300 zł mimo że EOS 300 jest dostępny na innych aukcjach po kilkadziesiąt zł .
Brawo dla tego sprzedawcy za bardzo skuteczną kampanię reklamową !
Bardzo dobrze ocenił profil potencjalnego klienta wychowanego na gazecie Fakt.
To są tak tragiczne przypadki że nawet "najświętsza " federacja konsumentów nic tu nie poradzi a ich pracownicy są bezradni.
Zasadniczo jako sprzedawca powinienem się cieszyć że istnieje tak duża populacja
głupich kupujących .
Ale naprawdę , każdego spokojnego człowieka , może szlag trafić jak raz w tygodniu dostanie pytanie : " a czy sprzęt jest sprawny ?" mimo że w opisie zamieścił zdanie " sprzęt sprawny"