Strona 1 z 1

Ilford XP2 400 vs. Delta 400

: 24 kwie 2011, 14:05
autor: ModusOperandi
Ze względu na wygodę - XP2 (C41) mam gdzie wywoływać natomiast ręcznie Delta 400 - czasami mi się nie chce, albo nie mam chemii, albo inne czynniki występują, które wskazują na plus używanie XP2.

Macie jakieś doświadczenia co do tych filmów?
Deltę mogę forsować - zupełnie nie wiem, czy filmy C41 da się forsować. Proces jest przecież z góry ustalony parametrami...?

: 24 kwie 2011, 14:28
autor: zieloo
ModusOperandi pisze:Macie jakieś doświadczenia co do tych filmów?
Delta jest świetna, super tonalność, brak ziarna, jeden z moich ulubionych materiałów.

XP2: nie podoba mi się, ale jest nieco lepszy od kodakowego odpowiednika, który jest totalną porażką. Oba są droższe i wymagają C-41 co niestety ogranicza możliwość kontroli procesu wywołania.
ModusOperandi pisze:Deltę mogę forsować - zupełnie nie wiem, czy filmy C41 da się forsować.
Niektóre laby forsują (za dopłatą, na ogół cena x2) przedłużając wywołanie.

: 01 maja 2011, 17:15
autor: radekone
Delta jest swietna.
Xp2 tez bo ma dosc charakterystyczne szarosci. Np portrety przy zastanym swietle czyli takie miekkie kontrasty wychodza na nim elegancko.

: 03 maja 2011, 21:23
autor: flonidan
Właściwie dlaczego chcesz forsować xp2 -on i tak niezbyt odróżnia czułość od 50 do 800 ISO-ma totalnie dużą tolerancję na błędy i dlatego to świetny film do otworka-trudno ten film prześwietlić i niedoświetlić-podobno można go forsować do 1600 ale efekt tego będzie mierny-zauważyłem ,że naświetlany nominalnie już na iso 400 na znaczny spadek kontrastu.Niezłe efekty daje naświetlany na 100-200ISO.Niestety filmy do c41 umywają się jakościowo do tradycyjnych a do delt to duża przepaść.

: 05 maja 2011, 07:41
autor: jacekCz
flonidan pisze: naświetlany nominalnie już na iso 400 na znaczny spadek kontrastu.Niezłe efekty daje naświetlany na 100-200ISO.Niestety filmy do c41 umywają się jakościowo do tradycyjnych a do delt to duża przepaść.
Uzyłem (wprawdzie kodaka) c-41 do testu aparatu, ze względu na szybkość wywołania, średni to był pomysł. Na czułości "pudełkowej" 400 bladość, większość zdjęć jasna (mówię o negatywie) oprócz korekty prześwietlenia +2EV gdzie to widać, dalej o aparacie nie wiem nic.

Uwzględniam że będę czasem to używał, przy argumentach braku koreksu itd (choć znam laby przyjmujące dziś na jutro/pojutrze bo nie zawsze mają czynny blok wywołujący). Argument tolerancji (w praktyce tolerancji raczej w dół niż w górę) przy współczesnym aparatach z pomiarem jest dla mnie mało interesujący.