Strona 1 z 1
Filmowanie na taśmie - warto spróbować?
: 10 maja 2010, 22:29
autor: Rob
Hej! Oprócz fotografii interesuję się też filmem (nawet nakręciłem swojego czasu z kumplem kilka głupich filmików, ale nie o tym mowa w tej chwili ;)) i od dłuższego czasu zastanawiam się, czy warto się w to zabawić? Najbardziej zastanawiają mnie trzy kwestie:
- •wyboru taśmy - 8 czy 16mm?
•wywołania takiej taśmy - są koreksy jest chemia ale czy warto samemu czy lepiej oddać komuś kto się tym trudni?
•skanowanie taśmy - to już raczej profesjonalne zakłady prawda?
Samo zdobycie sprawnej kamery i nakręcenie filmu to nie problem, dlatego z ciekawości pytam, czy ktoś z was tutaj miał doświadczenia z kręceniem filmów na taśmie?
: 11 maja 2010, 17:23
autor: Malfas
ale po co skanowac? nie rozumiem
kupijesz projektor i sobie ogladasz
a jak chcesz skanowac, to hmmm kup telefon jakosc bedzie ta sama :)
: 11 maja 2010, 18:45
autor: Rob
Projektor oczywiście mam!
http://www.curzon.org.uk/collection/16A ... stino.html
To chyba rozwiązuje problem wyboru taśmy - 16mm ;) Kwestię digitalizacji poruszyłem dlatego, że chciałbym upublicznić moje dzieło kiedy już powstanie.
: 11 maja 2010, 20:20
autor: Malfas
z tą digitalizacją chyba bedzie gorzej. ale widziałem kiedys gdzies jakies przystawki projektor z drugiejs trony kamera cyfrowa wiec jest to mozliwe do zrobienia w warunkach domowych nawet, ale napewno nie takie proste
: 11 maja 2010, 21:15
autor: Minos
Malfas pisze:z tą digitalizacją chyba bedzie gorzej. ale widziałem kiedys gdzies jakies przystawki projektor z drugiejs trony kamera cyfrowa wiec jest to mozliwe do zrobienia w warunkach domowych nawet, ale napewno nie takie proste
... i najgorsze. Na taśmie filmowej 16 i 35 mm pracuję po długiej przerwie od pewnego czasu. Temat rzeka. Zainteresowanych zapraszam na [url=http://]
http://www.fokusfilm.pl[/url]. W emalii na hasło "z koreksu" chętnie udzielę informacji w tej kwestii.
: 11 maja 2010, 21:50
autor: morotegari
Malfas pisze:z tą digitalizacją chyba bedzie gorzej. ale widziałem kiedys gdzies jakies przystawki projektor z drugiejs trony kamera cyfrowa wiec jest to mozliwe do zrobienia w warunkach domowych nawet, ale napewno nie takie proste
Ajajaj, kiedyś na pchlim targu widziałem dwa nowe takie urządzenia za przysłowiową złotówkę.
Gdybym wiedział, to na pewno bym kupił.
Mniej więcej patent polegał na tym, że projektor lub rzutnik wyświetlał na ekranie (matówce) obraz. Z drugiej strony był wysuwany statyw na kamerę lub aparat fotograficzny.
: 11 maja 2010, 21:59
autor: figureliusz
a mam takie pytanie, skoro są kamery 35mm, czy można taki film wykorzystać w aparacie? Czy jego jakość jest dużo gorsza od zwykłych? No i czy wyszłoby taniej?
: 11 maja 2010, 22:05
autor: morotegari
Jakość jest zdaje się lepsza. 8 czy 16 mm to nie to samo co 35.
Taniej na pewno by nie wyszło.
: 12 maja 2010, 23:09
autor: Rob
morotegari pisze:8 czy 16 mm to nie to samo co 35
No na pewno nie to samo, niestety finansowo tez nie to samo

: 14 maja 2010, 22:39
autor: Minos
figureliusz pisze:a mam takie pytanie, skoro są kamery 35mm, czy można taki film wykorzystać w aparacie? Czy jego jakość jest dużo gorsza od zwykłych? No i czy wyszłoby taniej?
Film, który powszechnie używacie/my to nic innego jak kinematograficzna taśma 35 mm. To podstawowy materiał na którym powstaje 95% produkcji filmowych. Produkcje wysokobudżetowe powstają na negatywie 70 mm. To inna bajka i nie o niej teraz mowa. Od zarania dziejów taśma filmowa 35 mm, używana przez fotoamatorów oraz zawodowych fotografów, to ułamek procenta tego co zużywa przemysł filmowy. Gdyby nie on to już dawno, nie wiem na czym, robili byśmy zdjęcia. A właściwie inaczej. Dzięki przemysłowi filmowemu, materiał negatywowy (czy slajdy)) jest na tyle tani, że na zakup go, stać każdego chętnego. Czas ten niestety powoli dobiega końca. Burzliwy rozwój technologii cyfrowej, praktycznie bezkosztowa możliwość pstrykactwa oraz radosna działalność różnego rodzaju "tfórcuw" wideofilmowych, spowoduje bankructwo branży fotochemicznej. Powstanie profesjonalnej, cyfrowej kamery filmowej Red One, praktycznie niczym nie odbiegające wynikami pracy (sam jej używam) od klasycznej kamery 35 mm, musi się do tego przyczynić. Garstka ludków nam podobnych, nie będzie w stanie utrzymać fabryk fotochemicznych. Być może ostanie się jakiś niedobitek ale odbije się to na cenie materiału. Można to zauważyć na przykładzie Ilforda. Nigdy nie był tani a co będzie jak padnie konkurencja? Zdychające, całkiem dobre Rollei, Foma, Fujii czy Kodak oraz inni, na których materiałach pracowałem, a już dawno nie istnieją, albo zaprzestali produkcji.
: 15 maja 2010, 09:45
autor: Jerzy
Jest zapewne sporo prawdy w tym co piszesz, ale zauważ że przemysł filmowy nie używa papieru fotograficznego, a jednak jest on wciąż dostępny, choć może nie w takich cenach jak 5 lat temu. Więc miejmy iskierkę nadziei :)
BTW sam mam HP5+ właśnie "filmową"...
Pozdrawiam!