dejnekas pisze: nie można akceptować takiego wykorzystywania faktu, że jest się jedynym sklepem w Wawie.
Po pierwsze, jeszcze raz powtórzę, że ceny w czarno-białe nie odbiegają od innych cen w sklepach internetowych, więc inni mają podobne marże, a prawdopodobnie niższe koszty.
Po drugie, akurat ludzie w Warszawie mają giełdę, gdzie można się zaopatrzyć przynajmniej w tańsze filmy, reszta chemii i papierów jest w podobnej w cenie jak w czarno-białe. Cz-b nie mają zatem monopolu, a ich jedyną przewagą jest to, że sklep czynny jest od poniedziałku do soboty, nie raz z tego korzystałem i zapewne nie tylko ja.
Po trzecie, podejrzewam, że każdy z nas jest nieźle obcykany w kwestiach związanych z zakupem za granicą czy na ebayach, gdzie można kupić sporo taniej niż w Polsce. I to właśnie jest główne źródło zaopatrzenia, podejżewam, że nie tylko moje. Spadek marży w polskich sklepach i tak nie przebije cen z ebaya na przykład.
Po czwarte, prawda jest taka, że cz-b nigdy nie będą tańsze od oferty tetenala, więc nigdy nie będą konkurencyjni cenowo. Ich atut polega na tym, że mają towar od ręki. Jeśli już wiesz, że w tetenalu można kupić papier nawet jedyne 10zł taniej, to nigdy więcej nie kupisz w czarno-białe czy gdzieś indziej, a zatem nieważne czy mają narzut 100% marży, czy 5%.
dead_king pisze:Liczy się obrót a nie zysk. Z takim podejściem ludzie pójdą gdzie będzie taniej, vide internet. Można mieć odrobinę taniej i ciągle na tym zarabiać a nie, jak ktoś obrazowo wspomniał, być dymanym na każdym kroku.
Liczy się zysk w wielkości bezwzględnej, a nie obrót. Choć przy małych marżach i dużym obrocie, wielkośc zysku może być większa niż przy dużych marżach i małym obrocie.
Czarno białe mają sklep internetowy i jak wspomniałem ich ceny nie odbiegają od cen innych sklepów (pomijam tetenala), a ceny w polskich sklepach nigdy nie będą konkurencyjne z zakupami w sieci za granicą, ich jedyna przewaga, to niższy koszt wysyłki. Przy małych zamówieniach wysoki koszt przesyłki z zagranicy niweluje różnicę cen.