Imperitus, no to tylko masz je w pamięci, a co teraz niewiadomo...
Toruń? Byłem tam kilka razy da się lubić, jak kto mlody... - dla mnie teraz to Olsztyn to już metropolia;-)
Ale Wilno wspominam dobrze...
A wkrótce Łotwa, później Talin i oczywscie dalej Helsinki - naogladalem się seriali skandynawsko-baltyckich ostatnio na Netflix i te surowe klimaty... - pragnę ich na zdjęciach - biorę Mamiya 645 z tym zoomem i Minolte z telezommem - a do tego pół plecaka Fomy

+ 5-pak Kodaka kolorowego w 120 - czekam tylko żony, końca roku szkolnego i dluuugich koloni dla córki
A gdyby nie laponskie komary, to zamieszkalbym tam z żoną, nie przeszkadzała by mi ta depresyjna ciemność zima, ani ciągle światło nocą, ale te moskity tam w lasach to koszmar...
Z Laponii wybrałbym teren Szwecji, może dlatego że trochę tam przebywalem... Te lasy i jeziora i wolność prawdziwa, wystarczy nie czynić nic złego drugiemu, a możesz zrobić wszystko, policja nawet się nie czepia, nie to co u nas, jak ja krw nie lubię Polski, ale wciąż jak w piosence Obywatela G.C...
Dobra idę, rower już przygotowany, WiFi zaraz zniknie...