Strona 1 z 1

www po Polsku

: 23 maja 2008, 16:56
autor: slawoj
Jeśli kogoś to zainteresuje to może skorzystać z "google translatica". Aby przeglądać anglojęzyczne strony "www" poświęcone fotografii, przetłumaczone na język polski:
http://translate.google.com/translate_s ... l=pl&tl=en
W miejsce "Search for:" wpisujemy szukany temat, a następnie klikamy "Translate and Search" i po bólu.

(muszą być zaznaczone: "My language:" Polish oraz "Search pages written in:" English)

Na dole w lewej kolumnie ukazują się adresy stron przetłumaczone na język polski, a w prawej kolumnie ich oryginalne odpowiedniki.

Warto poczytać sobie, np.: NIKON FA, CANON AE-1, MINOLTA X-700 itp.

: 23 maja 2008, 17:07
autor: zieloo
Tłumaczenia google są jeszcze BARDZO niedoskonałe... Naprawdę uważam to za ostateczność, ale jeśli komuś zależy na przełożeniu tekstu np. anglojęzycznego proponuję skorzystać z narzędzi tłumaczących pojedyncze zdania/paragrafy, a nie całą stronę...

Pobawiłem się trochę tym narzędziem i wg mnie całkiem przyjemną funkcję są tylko dymki z oryginalną pisownią, ale wolę korzystać z nich w nieco inny sposób, tj. wpisujemy na przykład 'white house' i klikamy na odnośnik strony w języku angielskim. Następnie przenosząc kursor nad poszczególnymi zdaniami tłumaczymy słowa, które są niejasne.

: 23 maja 2008, 17:13
autor: slawoj
Zgadza się.
Ale tutaj od razu tłumaczy Ci całe strony i z większości języków świata: "Search pages written in:" <- tu wybierasz język, np. chiński.

: 23 maja 2008, 18:05
autor: rbit9n
tak, ale "fabryka soczewek" zamiast "fabrycznych obiektywów" to przegięcie (oryg. factory lens). o elektronicznych żaluzjach nie wspominam.

: 23 maja 2008, 18:48
autor: slawoj
rbit9n pisze:elektronicznych żaluzjach
...no, to ja nie wiedziałem, że mam migawki w oknach (tyklo nie elektroniczne, a manualne).

: 23 maja 2008, 19:28
autor: georgio
zieloo pisze:Tłumaczenia google są jeszcze BARDZO niedoskonałe...
Jesteś bardzo wyrozumiały, ja bym to nazwał tragiczne. Jest to przykład bezużytecznej, wręcz szkodliwej technologii bo część ludzi przestaje myśleć. Nabiera sie że komputer pokryje lenistwo, i zamiast spędzic czas na pogłówkowaniu ogląda te nieporadne próby mające na celu jedynie sprytną promocję Google .
Zamiast oglądać takie wynalazki czy nie lepiej spędzić ten czas na nauczeniu się angielskiego, i tak to kiedyś trzeba zrobić (do samego czytania to na prawdę niewielki wysiłek).

: 23 maja 2008, 23:41
autor: ku6i
Do klasyki przejdzie cytat sprzed paru lat zamieszczony w jednej z gazet poświęconych informatyce, w której zamieszczony był zrzut ekranu z jednego z translatorów ang-pl. "Queen - I want to break free" przetłumaczył na "Królowa - chcę się łamać bezpłatnie" ;-)

: 24 maja 2008, 12:46
autor: off
georgio pisze: ja bym to nazwał tragiczne. Jest to przykład bezużytecznej, wręcz szkodliwej technologii bo część ludzi przestaje myśleć
nie demonizowałbym aż tak bardzo zjawiska ;-)
aczkolwiek moja opozycja dotyczyłaby jedynie zastosowania czasu przeszłego dokonanego, wtedy brzmiałoby to mniej dialektycznie
w skrócie - zawsze tak było, że część ludzi nie chciała myśleć, a zajmowali się tym nieliczni :mrgreen: i narzędzia niewiele zmieniają ;-)

:-D