Ciekawy wywiad z Aleksiejem Titarenko
: 26 kwie 2016, 11:32
Ciekawy wywiad z Aleksiejem Titarenko: https://www.youtube.com/watch?v=whoZ8SRgi2s
Warto obejrzeć dla zdjęć, IMHO.
Warto obejrzeć dla zdjęć, IMHO.
Korex - Forum Fotograficzne - Fotografia czarno-biała
https://www.korex.net.pl/forum/
Jednorazowo możesz sobie obejrzeć na cda.pl, ale to też kontrowersyjny serwis pod kątem legalności. Przy takich cenach oficjalnych nośników warto mieć własną kopię, mi się zdarza wracać co jakiś czas do tego filmu...Mirosław pisze:Dziękuję ale to zródło znam, miałem na myśli inne.
Zgodnie z polskim prawem oglądanie jest legalne. Nielegalne jest udostępnianie. Czyli np. pobieranie w sieci P2P.
A to jest inna kwestia. Choć nie specjalnie ktoś może być zainteresowany wydawaniem pieniędzy na DVD. Mi byłoby szkoda. Mało tego jak kupisz płytę i ulegnie ona uszkodzeniu, to tracisz prawo do posiadania własnej kopii. Musisz ją kupić ponownie, co jest bardzo nie w porządku. Przy cenie filmu na BD rzędu 50-90 zł to wręcz granda.
Masz całkowitą rację - mi chodziło o konkretną sytuację z tym filmem, można go kupić za 15-20 zł.J.A. pisze:Mało tego jak kupisz płytę i ulegnie ona uszkodzeniu, to tracisz prawo do posiadania własnej kopii. Musisz ją kupić ponownie, co jest bardzo nie w porządku. Przy cenie filmu na BD rzędu 50-90 zł to wręcz granda.
Jak kupię sobie album muzyczny np. w iTMS, to mogę go pobierać wielokrotnie, nie ma ograniczeń. Zapłaciłem, mogę pobrać, skasować i ponownie pobrać nie płacąc.
Czy możesz przytoczyć źródło takiej interpretacji?J.A. pisze: Mało tego jak kupisz płytę i ulegnie ona uszkodzeniu, to tracisz prawo do posiadania własnej kopii.
Wszystkie płyty jakie kupuję w sklepie, przy kasie rozrywam i otwieram pudełko, sprawdzam czy są nieporysowane. Na 10 kupionych zawsze jedna była porysowana!J.A. pisze: Nie mam źródła. Ale jak poszedłem z uszkodzoną* płytą do sklepu w którym ją kupiłem. To pan powiedział, że gwarancja na nośnik jest 1 rok i finito. Po tym czasie wal się na ryj. I przytoczył odpowiednie paragrafy.
Ktoś powie, że tak samo jest z np, książką. Zgoda, tylko, że nie widziałem, żeby od stania na półce jakakolwiek książka po 3 latach była nie do odczytania.
*Bez rys przebarwień, złuszczeń etykiety itp. Na oko wyglądała jak nowa.
To może się nie zrozumieliśmy, bo kopię filmu możesz jak najbardziej zrobić dla użytku własnego.J.A. pisze:Nie mam źródła. Ale jak poszedłem z uszkodzoną* płytą do sklepu w którym ją kupiłem. To pan powiedział, że gwarancja na nośnik jest 1 rok i finito. Po tym czasie wal się na ryj. I przytoczył odpowiednie paragrafy.
Ktoś powie, że tak samo jest z np, książką. Zgoda, tylko, że nie widziałem, żeby od stania na półce jakakolwiek książka po 3 latach była nie do odczytania.
*Bez rys przebarwień, złuszczeń etykiety itp. Na oko wyglądała jak nowa.
Kopię se zrobić mogę i to wiem (jak mam na czym i umiem to zrobić), chodzi o opisaną wyżej sytuację. Legalnie mogę nawet skopiować film pożyczony, lub nawet ściągnąć go z internetu, bo posiadam na niego licencję, tylko licencja sprzedaży filmów w PL, zabrania ich pożyczania, czyli Ty nie możesz pożyczyć mi swojej kopii filmu, ściąganie z internetu w 99% przypadków, jest jednocześnie udostępnianiem (sieci p2p), dla tego musisz iść do wypożyczalni i z takiego źródła skopiować film, ale licencja płyty z wypożyczalni zabrania jej kopiowania.