Korex - Forum Fotograficzne - Fotografia czarno-biała

Postanowiłem się pochwalić - wczoraj wywołałem film mój nr 200! :) Ta-daaaa!!!

Wieczorem nawet zrobiłem dwie odbitki z niego, walcząc z nadmiernie kontrastowo wołanej Delty 100 ;) Przy okazji sprawdziłem w zeszycie naświetleń, że zacząłem robić odbitki 17.10.2003 r. - ależ to szmat czasu!

:)

Gratulacje.
W jakim czasie?

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

Mniej więcej tak jak odbitki, czyli od jesieni 2003. Wtedy uzyskałem dostęp do ciemni, w której działań do dziś :)

Wysłane z mojego MotoE2(4G-LTE) przy użyciu Tapatalka

mnie bez kolorowych wyszło wczoraj 251. a zacząłem wołać w 2007/8 r.

Brawo Ty! ;)

Ależ Koledzy - myślałem, że ilość to się liczy tylko w cyfrowej fotografii


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Jak Wy to liczycie? Pamietacie, ktory negatyw gdzie wywolaliscie? Ba! Wiecie nawet dokladnie ile macie negatywow???

Najkrótszy ołówek jest lepszy od najdłuższej pamięci.

J.A. pisze: Najkrótszy ołówek jest lepszy od najdłuższej pamięci.

z duchem postępu poszedłem, wszystko w wordzie zapisuje, nawet ile razy fikołka koreksem zrobiłem

nord pisze:

J.A. pisze: Najkrótszy ołówek jest lepszy od najdłuższej pamięci.

z duchem postępu poszedłem, wszystko w wordzie zapisuje, nawet ile razy fikołka koreksem zrobiłem

Zupełnie bez znaczenia jest technologia ołówka, ważne by go używać konsekwentnie.

rbit9n pisze: mnie bez kolorowych wyszło wczoraj 251. a zacząłem wołać w 2007/8 r.

maj mistejk, jak mawiali starożytni Brytowie. wołań było 251, filmów zaś więcej, bo przecież się woła po dwa, po cztery, ile do puchy się uda upchnąć.

J.A. pisze: Zupełnie bez znaczenia jest technologia ołówka, ważne by go używać konsekwentnie.

konsekwentnie używam pióra. tylko i wyłącznie.

Mam segregatory. W każdym po 50 negatywów ze stykówkami. I po prostu je numeruję.. Nawet zacząłem zapisywać kiedy mniej więcej film naświetlałem i kiedy wołałem.
Co więcej, mam też zeszyt w którym opisuję każdą odbitkę wg klucza: papier, rozmiar, obiektyw i przysłona, filtracja, czas i korekty. Dodatkowo zaznaczam kiedy robiłem chemię. Ale nudy ;) Pewnie gdybym miał większy przerób, byłoby trudniej...

J.A. pisze: Zupełnie bez znaczenia jest technologia ołówka, ważne by go używać konsekwentnie

rbit9n pisze: konsekwentnie używam pióra. tylko i wyłącznie.

Kto używa bądź pochwala używanie w ciemni pióra zbacza ze ścieżek mądrości. Gdy w ferworze fikołkowania potraktujemy zapiski swe Ciemniowymi Roztworami, te piórem pisane konsystencje swą utracą, wżdy ołówkowane - po wyschnięciu formę pierwotną odzyskają. Nie dotyczy atramentów galusowych itp.

piday pisze: Kto używa bądź pochwala używanie w ciemni pióra zbacza ze ścieżek mądrości.

Dokładnie. Przypadkiem mam w ciemni zapiski piórem autorstwa kolegi rbit9n i oczywiście rozlały się po kartce po jakimś incydencie z herbatą. Ale to oczywiście szansa 1 na 251 :)

nie wiem jakie harce wyczyniacie w ciemni, ale mnie się nigdy nic nie wylało na notatki. herbaty w ściemni też nie pijam, co najwyżej piwo.