Strona 1 z 1

Revolog czy jak im tam...

: 29 gru 2014, 00:59
autor: Doctor Who
http://shop.revolog.net/products

Kto to jest, dlaczego mają ludzi za idiotów, po co to wszystko oraz czy ktoś z tu obecnych zna choć jedną osobę która dała się naciągnąć?

Myślałem że lomography to upadek. Myliłem się.

: 29 gru 2014, 09:49
autor: taharii
a że tak bardziej jakby po ludzku, bo nic nie rozumiem?

: 29 gru 2014, 10:26
autor: Rudoróż
hahaha, ja też nie - może krypto reklama :lol:

: 29 gru 2014, 10:59
autor: Doctor Who
taharii pisze:a że tak bardziej jakby po ludzku, bo nic nie rozumiem?
Nie rozumiem sensu istnienia czegoś takiego. Co korex myśli o tej odmianie "lomografii"? Jak nam moje oko robi się to coraz bardziej bezczelne co ludzie chcą wcisnąć innym.
Rudoróż pisze:hahaha, ja też nie - może krypto reklama :lol:
Tak nisko to jeszcze nie upadlem, wierz mi ;)

: 29 gru 2014, 11:00
autor: taharii
Ale dalej nie rozumiem, sensu istnienia czego, strony sprzedającej filmy?
Czy filmów z takimi 'efektami' jako takich?

Dla mnie cała lomografia ze wszystkimi odmianami jest całkiem bez sensu, więc ta konkretna odmiana też do mnie nie trafia, ale jak już ktoś musi to niech tam sobie lomuje...

: 29 gru 2014, 11:06
autor: Doctor Who
No o te "specjalne" filmy mi chodzi oczywiście. Nie wspominając o tym że część z nich ma długość zaledwie 12 klatek. Nie pamiętam by ktokolwiek inny sprzedawał tak krótkie klisze, choć może się mylę.

: 29 gru 2014, 11:15
autor: taharii
to są połówki, do średniego formatu też takie były. Gdyby się dało to w sumie częściej bym takie kupował niż pełne, chociaż w sumie z tym dwa razy więcej roboty, to może nie ;P

Co do filmów z efektami jeszcze, jak chcę sobie popsuć film, to mogę to zrobić na wiele innych sposobów, moim zdaniem kupowanie już na starcie popsutego filmu, jest średnim pomysłem ALE sądzę, że już niedługo, lustrzanki oprócz standardowych 'filtrów' typu vivid, neutral, positive będą miały filtry z instagrama pozaszywane i to taki 'znak czasów' jest niestety...

: 29 gru 2014, 11:23
autor: Doctor Who
taharii pisze:to są połówki, do średniego formatu też takie były. Gdyby się dało to w sumie częściej bym takie kupował niż pełne, chociaż w sumie z tym dwa razy więcej roboty, to może nie ;P
A to akurat wcale nie jest takie głupie, nie pomyślałem o tym w ten sposób. Z drugiej jednak strony podwojone koszta obróbki nieco psują ta wygodę łatwiejszego manewrowania filmami.

: 29 gru 2014, 11:37
autor: sejmajnejm
Doctor Who pisze:No o te "specjalne" filmy mi chodzi oczywiście. Nie wspominając o tym że część z nich ma długość zaledwie 12 klatek. Nie pamiętam by ktokolwiek inny sprzedawał tak krótkie klisze, choć może się mylę.
no patrz jakie ludzie mają różne potrzeby. Robiąc na małym obrazku zawsze denerwowała mnie długość filmu. 36 było dla mnie znacząco za dużo, potem trzeba było podmieniać rolkę w trakcie itd, wołanie czasem kilka miesięcy po zdjęciach. 12 to fantastyczna sprawa.

Efekty na filmach ze wspomnianej strony pominę milczeniem ;-) produkt dla instagramowców itp. nie moja bajka. Z drugiej strony każda inicjatywa 'filmowa' w dzisiejszych niepewnych czasach jest cenna.

: 29 gru 2014, 12:26
autor: Doctor Who
sejmajnejm pisze:Efekty na filmach ze wspomnianej strony pominę milczeniem ;-) produkt dla instagramowców itp. nie moja bajka. Z drugiej strony każda inicjatywa 'filmowa' w dzisiejszych niepewnych czasach jest cenna.
Ach, instagramowcy. Weź nie przypominaj, czasami jestem z nimi mylony z racji wieku.

Trochę niechcący wrobiłem paru takich kretynów z uczelni w takie właśnie arcylomograficznesuperanalogowooczojebne klisze. Miałem akurat trochę za dużo rolek pewnej leciutko przeterminowanej, ale bardzo dobrej kliszy i stwierdziłem że sam ich nie wystrzelam i za dwa lata. Jedyna opcja opchnąć gdzieś, bo inaczej zgniją. Dostałem je prawie za darmo za symboliczną złotówkę od rolki.

No to zgłasza się delikwent do mnie i pyta co to ja mam za cuda, bo słyszał że starosta sprzedaje stare klisze. Pokazuję mu co mam, a ten jak nie popadnie w zachwyt. Ale szybko ostygł i stwierdził że to pewnie trzy dychy kosztuje. Widząc z jakim pozerem mam do czynienia bez wyrzutów stwierdziłem że dla niego obetnę do 27 zł.

Kupił trzy...



#EDIT: A nowa, świeżuteńka kosztuje w granicach 20-25zł.

: 29 gru 2014, 12:36
autor: taharii
Doctor Who pisze:#EDIT: A nowa, świeżuteńka kosztuje w granicach 20-25zł.
W analogowym piekle smażył się będziesz, gdzie nawet spłuczka cyfrowym przekaźnikiem będzie sterowana!

: 29 gru 2014, 13:50
autor: J.A.
Amen

: 29 gru 2014, 15:04
autor: Doctor Who
taharii pisze:
Doctor Who pisze:#EDIT: A nowa, świeżuteńka kosztuje w granicach 20-25zł.
W analogowym piekle smażył się będziesz, gdzie nawet spłuczka cyfrowym przekaźnikiem będzie sterowana!
Made my day xD

A sprawdzanie cen wszelkich "gadżetów" chyba jest jedną z najważniejszych rzeczy. Najtańsze ColorPlus czy Digibase zupełnie powinny takim wystarczyć.