(...)Zdjecie jest typu "zrob tak aby wygladalo zajebiscie". Juz sam fakt uzycia trybu manualnego z obcym obiektywem - nie wiadomo nawet dlaczego nie zostal uzyty kitowy z 645D jest pewnego typu manipulacja. Poza tym najsoczysciej wychodza zdjecia w studio. Wracajac do pytania: przy dobrym materiale swiatloczulym BW, zdjecie robione w identycznych warunkach Mamiya M645z obiektywem Secor 1.9/80 spowoduje to, ze samplel z flickr desaturowany lub nawet skonwertowany do BW mieszaniem kanalow bedzie wygladal cienko w porownaniu do skanu np na 800 z negatywu Mamiya, nie mowic o prawidlowo wykonanej odbitce. Pytaniem zasadniczym jest co jest wieksze: ilosc informacji zapisana na negatywie 645 czy ilosci informacji zapisanych w pliku z matrycy Pentax 645Dzieloo pisze:Średni analogowy/analogowo wypada gorzej?trumil9 pisze:Na mnie tez robi i na innych takze. Ilosc oddanych szczegolow.
Ile jeszcze przed sobą ma tradycyjna fotografia?
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Ostatnio zmieniony 21 sty 2011, 03:34 przez trumil9, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- -#
- Posty: 534
- Rejestracja: 25 lut 2010, 21:41
- Lokalizacja: Świnoujście
Kolego , bez obrazy ,Cypis pisze:Nie wiem jak na Tobie, drogi trumil9, ale na mnie robi wrażenie "jpg z puszki":trumil9 pisze: Nie widzialem i nie slyszalem aby pseudo sredni format cyfrowy wymiatal jakosciowo negatyw chociazby 6x4.5. Moze cos takiego sie pojawilo ale ja tego nie znam. Jezeli - prosze o sprostowanie.
http://farm5.static.flickr.com/4119/476 ... d015_o.jpg
ale każdy kto mi prezentował zdjęcia z cyfry był nimi zachwycony jak je porównywał z analogowymi na monitorze.
Zrób z tego powiększenie 40 x 50 albo 50 x 60 może być czarno białe
i powieś obok analogowego zrobionego na najtańszym PE
Szybko zobaczysz różnicę
I to jest właśnie problem cyfrowych zdjęć.
kiepskie wydruki w warunkach domowych
oczywiście można zlecić wyspecjalizowanej firmie druk na odpowiednim papierze i będzie lepiej
Ale my tu mówimy o działaniach amatorskich
i w praktyce jest tak że do 18 x 24 jeszcze coś się tam zmajstruje w domu z tej cyfry
ale powyżej tych formatów cyfra wysiada., mówimy oczywiście już o pozytywach.
ju_87
Junkers nie generalizuj, ja mam np. zupełnie inne doświadczenie, obecnie nie ma takiej możliwości, aby prace w ciemni mogła dorównać profesjonalnemu wydrukowi. Zapraszam do siebie do Gdańska pokażę ci wydruki BW wykonane na epsonie 2880, na macie, na błysku. Zobaczysz czy dasz radę zrobić takie cienie po powiększalnikiem?
Ostatnio zmieniony 21 sty 2011, 13:56 przez kris75, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- -#
- Posty: 823
- Rejestracja: 09 lut 2009, 15:31
- Lokalizacja: Międzyrzecz
- Kontakt:
Panowie ! jak to czytam to nie moge ....
... bo myslalem, ze etap porownywania jakosci alaloga do cyfry mamy juz za soba.
Zaryzykowalbym teorie, ze alalogiem fotografuje sie poto, zeby bylo mniej doskonale, zeby ziarno bylo widac, zeby bylo krzywo i dziwnie tak jak np. z Lomo, zeby ogolnie mowiaz nie bylo tak rowno i tak doskonale. Zeby poniekod korzeni dosiegnac !
Dlatego smie twierdzic, ze maly obrazek przezywa swoj renesans, bo "gorszym" jest od sredniego formatu i LF. A i tak trzeba sie napracowac, zeby na tyle "zepsuc" film, aby pokazal gruuube ziarno i posiadal jeszcze poltony i aby to jako tako wskanowac.
PS. a ceny na niemieckim ebay"u sa aktualnie STRASZNE !!!
Milo pozdrawiam.

... bo myslalem, ze etap porownywania jakosci alaloga do cyfry mamy juz za soba.
Zaryzykowalbym teorie, ze alalogiem fotografuje sie poto, zeby bylo mniej doskonale, zeby ziarno bylo widac, zeby bylo krzywo i dziwnie tak jak np. z Lomo, zeby ogolnie mowiaz nie bylo tak rowno i tak doskonale. Zeby poniekod korzeni dosiegnac !
Dlatego smie twierdzic, ze maly obrazek przezywa swoj renesans, bo "gorszym" jest od sredniego formatu i LF. A i tak trzeba sie napracowac, zeby na tyle "zepsuc" film, aby pokazal gruuube ziarno i posiadal jeszcze poltony i aby to jako tako wskanowac.
PS. a ceny na niemieckim ebay"u sa aktualnie STRASZNE !!!
Milo pozdrawiam.
Ja myslalem, ze fotografuje sie po to aby zrobic dobre zdjecia, do tego aby zrobic krzywo i dziwnie wystarczy zamiast czasu zmarnotrawionego w ciemni na to aby wrocic do korzeni - zrobic pstryka 12Mpixelowa malpka i dodac szumow w fotoszopie. Prawda jest taka, ze powstaje proporcjonalnie tyle samo nic nie wartego bardziewia na malym obrazku jak na cyfszakach w cenie ponizej $100, ze kolesie krzycza, ze nawet nie potrzeba camera, wystarczy zajebista komora ze 3 rodzajami gwizdkow oraz swiatelkami,i galerie na naszej klasie a z drugiego obozu inni kolesie mam zenita ale przymierzam sie do leiki slinia sie nad "zdjeciem" manela, typu street photo, smietnikiem miedzy trzepakiem a oszczana klatka schodowa i glosza, ze dotkneli tego co jest dusza fotografii. Dyskusje o roznicy miedzy analogiem a cyfra moga byc ciekawe ale w wiekszosci sa to dyskusje, ktore po jakims czasie odnosza sie do roznic miedzy obiektywami, i replik w bardzo waznym problemie od jakiej strony zaczynac toczenie koreksu w kuwecie, od prawej czy od lewej. Do tego aby zrobic dobry print na epsonie czy priximie obojetne nawet czy prochami czy atramentem potrzebny jest dobry plik do wydrukowania, w ciemni tez bedzie czas i material zmarnowany jezeli finalem ma byc odbitka przedstawiajaca kota na kaloryferze.Maciejka pisze:Panowie ! jak to czytam to nie moge ....![]()
... bo myslalem, ze etap porownywania jakosci alaloga do cyfry mamy juz za soba.
Zaryzykowalbym teorie, ze alalogiem fotografuje sie poto, zeby bylo mniej doskonale, zeby ziarno bylo widac, zeby bylo krzywo i dziwnie tak jak np. z Lomo, zeby ogolnie mowiaz nie bylo tak rowno i tak doskonale. Zeby poniekod korzeni dosiegnac !
Dlatego smie twierdzic, ze maly obrazek przezywa swoj renesans, bo "gorszym" jest od sredniego formatu i LF. A i tak trzeba sie napracowac, zeby na tyle "zepsuc" film, aby pokazal gruuube ziarno i posiadal jeszcze poltony i aby to jako tako wskanowac.
PS. a ceny na niemieckim ebay"u sa aktualnie STRASZNE !!!
Milo pozdrawiam.
Zgadza sie, ze analog przezywa renesans, ale wiedza o tym ci, ktorzy robia na analogu, a ci ktorzy robia na stoki wiedza, ze jedynie cyfra
Jako zadeklarowany kociarz nie zgadzam się z tym stwierdzeniem! Żaden materiał przedstawiający kota nie jest zmarnowany!trumil9 pisze:w ciemni tez bedzie czas i material zmarnowany jezeli finalem ma byc odbitka przedstawiajaca kota na kaloryferze.

http://www.ajapanesebook.com/2010/04/ar ... -1990.html
Hej !
Niedoskonaly nie oznacza bylejaki !!!
A wielki format nie uszlachetnia sam w sobie!
np. mam wielki format i twierdze, ze ja tylko mysle podczas fotografowania, bo mam jedna klatke do dyspozycji, ale tak smiechem zartem gdyby sie mialo nie jadna klatke tylko jedna szara komorke to by sie nie bylo lepszym. Mozna miec 36 klatek (i jeszcze 10 filmow w torbie) I TEZ myslec, no moze troche mniej, ale przynajmniej sie bardzo starac.
PS.
Od pewnego czasu moja RZtka, lezy na polce, a ja fotografuje 24x36 czego wczesniej nie lubilem, ale teraz odkrylem to ponownie, i jest fajnie.
Niedoskonaly nie oznacza bylejaki !!!
A wielki format nie uszlachetnia sam w sobie!
np. mam wielki format i twierdze, ze ja tylko mysle podczas fotografowania, bo mam jedna klatke do dyspozycji, ale tak smiechem zartem gdyby sie mialo nie jadna klatke tylko jedna szara komorke to by sie nie bylo lepszym. Mozna miec 36 klatek (i jeszcze 10 filmow w torbie) I TEZ myslec, no moze troche mniej, ale przynajmniej sie bardzo starac.

PS.
Od pewnego czasu moja RZtka, lezy na polce, a ja fotografuje 24x36 czego wczesniej nie lubilem, ale teraz odkrylem to ponownie, i jest fajnie.
Ostatnio zmieniony 23 sty 2011, 21:34 przez Maciejka, łącznie zmieniany 1 raz.
Oj...kris75 pisze: obecnie nie ma takiej możliwości, aby prace w ciemni mogła dorównać profesjonalnemu wydrukowi.

A są one czarno-białe? Chętnie taki zobaczę, bo do tej pory wydruki z epsona, które widziałem, są żałosne.kris75 pisze:Zapraszam do siebie do Gdańska pokażę ci wydruki BW wykonane na epsonie 2880, na macie, na błysku.
To akurat był wyjątkowy kotJaZ99 pisze:Żaden materiał przedstawiający kota nie jest zmarnowany! A oto dowód:

-
- -#
- Posty: 534
- Rejestracja: 25 lut 2010, 21:41
- Lokalizacja: Świnoujście
Dla mnie fotografia analogowa jest lepsza niż cyfrowa , bo jak siedzę sobie w ciemni , to oczy mi odpoczywają , paluchy sobie w chemii wymoczę. na mojej matówce coś widzę , a w celowniku z moimi gałami to już nie bardzo daję sobie rady..Maciejka pisze:Panowie ! jak to czytam to nie moge ....![]()
... bo myslalem, ze etap porownywania jakosci alaloga do cyfry mamy juz za soba.
Zaryzykowalbym teorie, ze alalogiem fotografuje sie poto, zeby bylo mniej doskonale, zeby ziarno bylo widac, zeby bylo krzywo i dziwnie tak jak np. z Lomo, zeby ogolnie mowiaz nie bylo tak rowno i tak doskonale. Zeby poniekod korzeni dosiegnac !
Dlatego smie twierdzic, ze maly obrazek przezywa swoj renesans, bo "gorszym" jest od sredniego formatu i LF. A i tak trzeba sie napracowac, zeby na tyle "zepsuc" film, aby pokazal gruuube ziarno i posiadal jeszcze poltony i aby to jako tako wskanowac.
PS. a ceny na niemieckim ebay"u sa aktualnie STRASZNE !!!
Milo pozdrawiam.
A cyfra to co ? gapię się w monitor i oczy psuję a paluchy to gdzie mam wpakować , do drukarki ?
eee to nie dla mnie , ciemnia to ciemnia .
ju_87
-
- -#
- Posty: 534
- Rejestracja: 25 lut 2010, 21:41
- Lokalizacja: Świnoujście
Dobra zmieniam moją opinię i uznaje żo do formatu A3 z cyfrówki też idzie coś wycisnąć co się da porównać z PEkris75 pisze:Junkers nie generalizuj, ja mam np. zupełnie inne doświadczenie, obecnie nie ma takiej możliwości, aby prace w ciemni mogła dorównać profesjonalnemu wydrukowi. Zapraszam do siebie do Gdańska pokażę ci wydruki BW wykonane na epsonie 2880, na macie, na błysku. Zobaczysz czy dasz radę zrobić takie cienie po powiększalnikiem?
Ale z barytem to już nie jestem pewien a powyżej A3 to jednak i z PE amator nie da rady.
Temat sprzętu profesjonalnego oczywiście nie.wchodzi w rachubę .
Interesuje nas sprawa możliwości dla amatora.
A tak w ogóle to nie ma znaczenia cyfra czy analog , bo w fotografii chodzi o to żeby robić to co się lubi a nie oto kto ma więcej wodotrysków a sprzęcie .
Ja lubię siedzieć w ciemni i moczyć paluchy.
Ostatnio zmieniony 22 sty 2011, 18:01 przez junkers_ju-87, łącznie zmieniany 1 raz.
ju_87
Moim zdaniem fotografia analogowa będzie się mieć jeszcze lepiej. Na pewno nigdy nie będzie już tak masowa, jak kiedyś, ale na pewno nie zginie i to paradoksalnie przez rozwój techniki cyfrowej. No bo jaka to będzie przyjemność "cyknąć" zdjęcie i przesłać je bezprzewodowo do drukarki i otrzymać od razu prawie doskonały/zupełnie zadowalający wydruk? Tak zupełnie bez wysiłku? A gdy kompakt będzie oprócz wykrywania twarzy jeszcze w czasie rzeczywistym oceniał zdjęcie kompozycyjnie i podpowiadał, jak poprawić kadr, to już w ogóle robienie jakichkolwiek zdjęć przestanie mieć chyba sens....
Wywołaj sobie film: https://sites.google.com/site/negfix8pl/film