Korex - Forum Fotograficzne - Fotografia czarno-biała

Średnica wewnętrzna 37mm. Ewentualnie wkręcany 31X0.5.

Szukajcie panowie w swoich szpargałach. Z drukarki nie chcę

Podbijam...

Jeśli nie przeszkadza Ci logo Zeissa: https://allegro.pl/oferta/dekielek-zeis ... 3998576197
PS. To nie moja oferta.

Z_photo pisze: ↑01 gru 2023, 22:18logo Zeissa

Dzięki za link. Nie wiem jak nań nie trafiłem. Logo jak najbardziej pasuje bo obiektyw Carl Zeiss.

Co jak co, ale ten wsuwany patent aż się prosi o zgubienie. Fujifilm powielił to rozwiązanie w XF35/1.4 - kiedy mówię, że jeszcze mam ten dekielek, fujiści są zdumieni. A nie jest to okrągłe dzieło.

miki11 pisze: ↑02 gru 2023, 08:58 prosi o zgubienie.

Wszystko można zgubić. Wsuwany patent jest bardzo dobry, oczywiście jeśli dekielek jest odpowiednio spasowany.

aka pisze: ↑02 gru 2023, 10:06 Wsuwany patent jest bardzo dobry

Ale nie ma żadnego zabezpieczenia przed przypadkowym zsunięciem. Czy to w torbie, czy po prostu ze starości, kiedy tworzywo/guma się już zwyczajnie "wyrobią".

miki11 pisze: ↑02 gru 2023, 08:58 Co jak co, ale ten wsuwany patent aż się prosi o zgubienie.

W przypadku niektórych obiektywów dekielek nasuwany jest jedynym jaki można zastosować, bo nie mają one gwintu na mocowanie filtrów, albo średnica tego filtra jest na tyle mała, że takich dekielków nikt nie oferuje.
Przykładem tych ostatnich może być Tessar w Rolleiu 35 czy Elmar w starych Leikach (oba składane, tzn. wsuwane w korpus).

Z_photo pisze: ↑02 gru 2023, 16:04 W przypadku niektórych obiektywów dekielek nasuwany jest jedynym jaki można zastosować

Tak, to prawda. Ale przypominam sobie całą masę tych nasuwanych dekli w obiektywach z DDR i CCCP. Zresztą nie tylko tych. A potem się okazywało, że można zrobić taki patent ze sprężynkami i mocowaniem chociażby na ten gwint filtrowy. Sam kiedyś zgubiłem dekielek od jakiegoś Zeiss'a, to chyba był Distagon 35/2.5. Zresztą... dopóki kolejny dekielek nie kosztuje fortuny, problem jest jakby mniej widoczny. Natomiast cena chociażby wspomnianego dekla do Fujinon'a XF35/1.4 (a właściwie do oryginalnej osłony tego obiektywu) nie zachęca do gubienia (wprost przeciwnie do jego konstrukcji). Powstały nawet teorie, że Fuji chce zarobić na sprzedaży dekielków, nie aparatów Jest to o tyle fascynujące, że powstały alternatywne, bardzo fajne osłony (trochę na wzór osłon Leica) z dekielkiem, który trudno przypadkowo zgubić.

gumka od majtek, cienki syntetyczny sznureczek, igła.
Rozgrzaną igłą zrobić małą dziurkę w dekielku.
Cienki syntetyczny sznureczek z jednej strony przymocować do dziurki, a z drugiej do gumki od majtek
gumkę od majtek przyciąć i zszyć na rozmiar taki by pewnie siedziała na obiektywie.

J.A. pisze: ↑02 gru 2023, 20:39 gumka od majtek, cienki syntetyczny sznureczek, igła.
Rozgrzaną igłą zrobić małą dziurkę w dekielku.
Cienki syntetyczny sznureczek z jednej strony przymocować do dziurki, a z drugiej do gumki od majtek
gumkę od majtek przyciąć i zszyć na rozmiar taki by pewnie siedziała na obiektywie.

Zapodałeś przepis na akcesorium, które angielskojęzyczni fotografowie nazywają lens cap keeper.
https://www.google.com/search?client=fi ... cjH7k,st:0

U mnie się to nie przyjęło, bo irytuje mnie i rozprasza taki dyndacz.

Mnie też irytuje, ja dekiel ściągam i chowam do zapinanej kieszeni
Mam wszystkie.
Nawet nasuwany z heliosa 44, którego już dawno nie posiadam.

J.A. pisze: ↑02 gru 2023, 21:43 Nawet nasuwany z heliosa 44, którego już dawno nie posiadam.

O dekielku Heliosa z litości milczałem

Z_photo pisze: ↑02 gru 2023, 21:18 Zapodałeś przepis na akcesorium, które angielskojęzyczni fotografowie nazywają lens cap keeper.
https://www.google.com/search?client=fi ... cjH7k,st:0

U mnie się to nie przyjęło, bo irytuje mnie i rozprasza taki dyndacz.

Z_photo, mam tą samą alergię na dyndanie "czegoś" pod obiektywem. Dla mnie to nie jest rozwiązanie.