Strona 1 z 2

Zdjęcia obcych - publikacja

: 16 sie 2012, 11:56
autor: bx20
Moje pytanie możne jest i błahe, ale wole się upewnić niż potem żałować :mrgreen: Przechadzałem się ostatnio po rożnego typu rekonstrukcjach historycznych z okazji święta 15.08 i zrobiłem kilka ciekawych zdjęć, które może będę chciał wrzucić np na flickr. Pierwszy raz mam sytuacje, ze tematem zdjęcia jest 1 lub 2, całkowicie obce osoby, np członek grupy rekonstrukcyjnej w przebraniu, żołnierz w mundurze itp. Z jednej strony były to wydarzenia w miejscu publicznym, nastawione na masowy odbiór, a z drugiej to jednak publikacja wizerunku. Jak to jest? czy mogę je z czystym sumieniem zamieścić je w internecie, bez narażenia się na ewentualne pretensje?

: 16 sie 2012, 12:55
autor: J.A.
A już myślałem, że masz zdjęcia ET. :shock:
Możesz je umieścić w internecie. Tak jak piszesz było to miejsce publiczne, a osoba jest częścią większego wydarzenia. Gdybyś w tym samym miejscu w krzakach przyłapał jakąś panią jak siusia, to mógłbyś mieć problem.

: 16 sie 2012, 16:24
autor: Henry
Jeśli nie narusza dóbr osobistych możesz - zawsze się wybronisz że przecież po to się tak ubrali żeby ich fotografować ;-)

: 16 sie 2012, 17:56
autor: nord
Henry pisze:Jeśli nie narusza dóbr osobistych możesz - zawsze się wybronisz że przecież po to się tak ubrali żeby ich fotografować ;-)
nic bardziej błędnego. ci ludzie ubrali się tak dla realizmu inscenizacji, a nie dla pozowania. J.A. w sposób właściwy tłumaczy, że impreza masowa, miejsce publiczne, brak zakazu - można.

: 16 sie 2012, 18:00
autor: J.A.
Jest to chlubny wyjątek w naszym prawie. Jest intuicyjny.

: 17 sie 2012, 11:23
autor: przemur
Warto przeczytac sobie Ustawe o Prawie Autorskim, z wielu powodow z ktorymi mamy do czynienia w codziennym zyciu.

Apropo samego pytania, tu jest art. na ten temat: http://www.fotopolis.pl/index.php?n=122 ... bcych-osob

Jeszcze jako ciekawostka - np. nikt nie ma prawa nam zabronic fotografowania obiektow widocznych z miejsc publicznych. Pare razy zdarzylo mi sie ze robiac zdjecie na chodniku czemus obok czego stal ochroniarz bylem straszony Policja i Bog wie czym za to ze robie zdjecie bez zgody. Warto (a nawet trzeba) znac swoje prawa.

: 17 sie 2012, 11:47
autor: nord
przemur pisze:
Jeszcze jako ciekawostka - np. nikt nie ma prawa nam zabronic fotografowania obiektow widocznych z miejsc publicznych.
dokładnie. budynki czy też ogólnie architektura, zostały ujęte jako .." część krajobrazu" do którego właściciel nie posiada przecież praw. wyjątek stanowią obiekty wojskowe, oraz stanowiące część systemu obronnego lub z innych przyczyn (wymienione w ustawie) są ważne, dla bezpieczeństwa narodowego.

: 17 sie 2012, 19:18
autor: Basil
Jeszcze jako ciekawostka - np. nikt nie ma prawa nam zabronic fotografowania obiektow widocznych z miejsc publicznych.
No włąśnie,a wczoraj na spacerze rzuciła mi się w oczy naklejka na drzwiach do centrum handlowego z przekreślonym aparatem,to się pytam: o co kaman?

: 17 sie 2012, 19:31
autor: J.A.
O to, że w centrum nie wolno fotografować. I mają do tego prawo.

: 17 sie 2012, 20:18
autor: figureliusz
na jakiej podstawie? pytam z ciekawości, nie z prowokacji :mrgreen: - to jest miejsce dostępne publicznie, więc na jakiej podstawie mogą mi tego zabronić (widziałem też, że ochrona czepia się fotografujących w przejściu podziemnym - mogą?)

: 17 sie 2012, 21:04
autor: bx20
Apropo samego pytania, tu jest art. na ten temat: http://www.fotopolis.pl/i...iem-obcych-osob
dzięki za linka, jest tam coś takiego:
Przy czym należy pamiętać, że wyłączenie ochrony wizerunku nie działa, jeżeli mamy do czynienia z portretem konkretnej osoby, tyle że utrwalonym np. przy okazji imprezy publicznej czy przebywania na wolnym powietrzu

rozpowszechnianie wizerunku nie wymaga zezwolenia, jeżeli stanowi on jedynie element akcydentalny lub akcesoryjny przedstawionej całości tzn. w razie usunięcia wizerunku nie zmieniłby się przedmiot i charakter przedstawienia
wiec chyba oznacza to 2x "nie wolno" :-/ Jeśli ktoś zajmuje gdzieś z 50% kadru, to pewnie można to podciągnąć pod portret, poza tym jakby się usunęło te osobę ze zdjęcia to zwyczajnie nie będzie czego oglądać :-P
na jakiej podstawie? pytam z ciekawości, nie z prowokacji :mrgreen: - to jest miejsce dostępne publicznie, więc na jakiej podstawie mogą mi tego zabronić (widziałem też, że ochrona czepia się fotografujących w przejściu podziemnym - mogą?)
Jeśli chodzi o centrum handlowe, to co do tego to nie jest miejsce publiczne tylko budynek, który ma konkretnego właściciela i tutaj działa chyba prawo własności. Właściciel może nie życzyć sobie robienia zdjęć. I tego już nie jestem pewien na 100%: w przypadku nakrycia przez ochronę na robieniu zdjęć w takim miejscu, możemy być najwyżej poproszeni o zaprzestanie czynności, albo opuszczenie miejsca. Niezastosowanie się do takiej prośby może być uznane za zakłócenie porządku czyli wykroczenie. Najwyżej niech mnie ktoś poprawi

: 18 sie 2012, 08:55
autor: kuzyn353
Mam pytanie związane z prawami autorskimi. Po części dotyczy tematu bo zastanawiam się czy można umieścić w internecie.
Nabyłem drogą kupna na aukcji, ogrom starych fotografii 1959-1990. Ich autor jak sądzę już nie żyje, często pojawia się na fotografiach jako starsza osoba.
Czy można takie fotografie pokazać publicznie w internecie?

: 18 sie 2012, 11:17
autor: nord
kuzyn353 pisze:Mam pytanie związane z prawami autorskimi. Po części dotyczy tematu bo zastanawiam się czy można umieścić w internecie.
Nabyłem drogą kupna na aukcji, ogrom starych fotografii 1959-1990. Ich autor jak sądzę już nie żyje, często pojawia się na fotografiach jako starsza osoba.
Czy można takie fotografie pokazać publicznie w internecie?
tutaj chyba będzie chodzić o to w jaki sposób została sformułowana umowa kupna/sprzedaży. prawdopodobnie( brak mi pewności) co innego jest nabycie praw do własności a co innego prawa do publikacji wizerunku.

: 18 sie 2012, 16:03
autor: kuzyn353
Umowa to aukcja na allegro. Kupiłem kilkadziesiąt kilogramów slajdów.

: 18 sie 2012, 16:45
autor: figureliusz
bx20 pisze: Jeśli chodzi o centrum handlowe, to co do tego to nie jest miejsce publiczne tylko budynek, który ma konkretnego właściciela i tutaj działa chyba prawo własności. Właściciel może nie życzyć sobie robienia zdjęć. I tego już nie jestem pewien na 100%: w przypadku nakrycia przez ochronę na robieniu zdjęć w takim miejscu, możemy być najwyżej poproszeni o zaprzestanie czynności, albo opuszczenie miejsca. Niezastosowanie się do takiej prośby może być uznane za zakłócenie porządku czyli wykroczenie. Najwyżej niech mnie ktoś poprawi
No i tego nie jestem pewien. Galeria nie jest miejscem, gdzie kogoś można niewpuścić na podstawie własnego widzimisię (poprawcie mnie, jeśli sie mylę). Tak jak nie można odmówić w sklepie sprzedaży.
Wchodzę, robię zdjęcie i tyle.

Gadamy i gadamy - jaka jest podstawa prawna i właściwa odpowiedź?