Korex - Forum Fotograficzne - Fotografia czarno-biała

Kto z Was się w to bawi?
Dostałem od ojca pokaźną ilość slajdów.
Przeskanowałem i rzuciłem na telewizor UHD Sony 55 cali, ale potem coś mnie tknęło by to wyświetlić na ścianie, a mam całkiem niezły rzutnik Braun Novamat. To co zobaczyłem przeszło moje najśmielsze wyobrażenie, bo na ścianie prezentowało się to jednak lepiej. A może to jednak tylko moje złudzenie? Nie wiem. W każdym razie frajdy o wiele więcej.
Obecnie chcę kupić jakiś ekran, bo jednak ze ściany musiałem zdejmować różnego rodzaju obrazy itp.
W ogóle, to mam zamiar porobić obecnie trochę slajdów.

Ja to robię od ubiegłego wieku. Ekran też mam taki stary, postkomunistyczny ale nie perełkowy, bo te były mniejsze. Da się patrzeć.

Ekrany nie są jakoś masakrycznie drogie i za ok 250 złotych można kupić nowy ekran gdzieś 175x175cm.
Atmosfera jak w kinie.
Nawet człowieka jara jak widać unoszący się kurz w wiązce światła z rzutnika, zapach gorącej żarówki i dźwięk wiatraka ją chłodzącego.

Piękna sprawa

Niestety, coraz rzadziej w kinie usłyszysz klekotanie projektora. Tylko jeśli siedzisz pod okienkiem i XXI wiek jeszcze nie zawitał. O kurz łatwiej ;)

Robiłem tydzień temu u sąsiadki na białej ścianie, bo mam setki slajdów - robiłem kilka lat temu, jak jeszcze były materiały i można było wywołać w większości labów. Ja mam ekran perełkowy - kontrastowy ale widać fakturę. Właśnie chcę coś wykombinować innego - jakiś arkusz płyty hdf pomalowany na biało albo coś. Nieduży, do oglądania z żoną.

No właśnie, jaki ekran do slajdów najlepszy? Chodzi mi o rodzaj faktury ekranu?
Może te co są oferowane w sprzedaży, do prezentacji multimedialnych na potrzeby tabelek z excela i różnych prezentacji na power poincie, wcale nie są najlepsze do naszych potrzeb?

Co do materiałów, to w sklepach wysyłkowych są całe masy slajdów, są też ramki, można też wywołać na odległość. Ja mam to szczęście, że w mieście, gdzie mieszkam, jest punkt, który nastawiony jest na fotografię tradycyjną. Zatem problemu nie ma.

Jakie macie ulubione slajdy, chodzi o firmę i nazwę diapozytywu?
Dobra informacja jest taka, że lada chwila ma pojawić się powtórnie w sprzedaży, po kilku latach jak zakończono produkcję, ceniony Ektachrome Kodaka.

Kto z Was się w to bawi?

Ja i od początku jak na tym forum jestem powtarzam, że robienie slajdów by je potem skanować, to strata czasu pieniędzy i wszystkiego co można stracić.
Jestem szczęśliwym posiadaczem rzutnika 6x7. To dopiero na kolana nomen omen rzuca.

No właśnie, jaki ekran do slajdów najlepszy? Chodzi mi o rodzaj faktury ekranu?

wejdź na jakieś forum AV, do fanów kina domowego. Tam znajdziesz najaktualniejszą wiedzę. A ceny ekranów też potrafią rzucić na kolana.

Ja się przymierzam do zamontowania ekranu na suficie (taki opuszczany). Ale szukam ekranu do slajdów stereo, wiadomo że najlepsze do tego były ekrany perełkowe / srebrne. Tylko nie wiem czy taki duży ekran podsufitowy teraz znajdę.
Z drugiej strony ekran ma być uniwersalny - również do komputera.

Dzisiaj ja, żona, dzieciaki i dziadki oglądaliśmy ponad godzinę slajdy ORWO z lat 70 i początków lat 80.
Wszystko rzutnikiem na białej ścianie.
Cudowny wieczór.
Co ciekawe te slajdy ORWO wyszły naprawdę ciekawie. Mimo tylu lat, mimo że robione zenitem, były rzeczywiście niezłe.
Teraz z niecierpliwością czekam na Ektachrome.
Fuji Provia jest znakomita, ale ciekawy jestem jak cholera tego Ektachromu.

Sztuka nówka

Ładny niebieski, taki sam będzie na transparencie, no może trochę cieplejszy.

Pewnej rzeczy nie rozumiem. Po co produkowane są jeszcze diapozytywy 120, skoro praktycznie nie ma do nich rzutników? Cała przyjemność oglądania diapozytywów to projekcja ścienna.
Skanowanie? Monitor? Nie mija się to z celem? W ten sposób to chyba wystarczą klasyczne negatywy kolorowe.
Szkoda, że średnioformatowy standard projekcji na ekranie był tak bardzo niszowy, że dziś praktycznie jesteśmy pozbawieni przyjemności tego standardu, a pozostaje nam zaledwie mały obrazek.

Po co jeszcze sprzedają rowery skoro za tę samą cenę można kupić wcale dobry jeszcze samochód?

Bokeh pisze: ↑06 lis 2018, 23:03 Skanowanie? Monitor? Nie mija się to z celem?

Czy mija się z celem? - dla mnie nie.
Chodzi o charakterystykę koloru i plastykę obrazu.
Może można to symulować cyfrowo, ale ja nie potrafię, zresztą nie używam cyfry jako narzędzia do pracy twórczej.

4Rider pisze: ↑07 lis 2018, 06:33

Bokeh pisze: ↑06 lis 2018, 23:03 Skanowanie? Monitor? Nie mija się to z celem?

Czy mija się z celem? - dla mnie nie.
Chodzi o charakterystykę koloru i plastykę obrazu.
Może można to symulować cyfrowo, ale ja nie potrafię, zresztą nie używam cyfry jako narzędzia do pracy twórczej.

Zatem spróbuję na slajdzie średniego formatu. Boję się tylko jak to wyjdzie, bo mam zaledwie Starta 66 i Ami 2, który wbrew pozorom ma „aż” 3 czasy, i trójsoczewkowy obiektyw, zatem do pejzaży, i przy sprzyjających warunkach, oczywiście wszystko pomierzone światłomierzem, może dać ładny obrazek.
Ogólnie zatem, średniak na diapozytywie brzmi zachęcająco, z tego co czytam, mimo braku rzutnika.
A co sądzicie zatem o diapozytywach czarno-białych?