Strona 1 z 1

Pytanie o jakość skanowania w labie

: 15 cze 2012, 13:01
autor: manfred
Witajcie! Jestem świeżo po oddaniu do wołania i skanowaniu mojego pierwszego negatywu czarno-białego. Jest to Ilford Delta 400. Naświetlałem go na ISO 360, zdjęcia robiłem rok temu, gdy zaczynałem przygodę z analogiem i nie pamiętam dlaczego akurat taką czułość ustawiłem. Musiałem coś wyczytać w Internecie. Z ciekawości zmieniłem lab. I... sam nie wiem. Moja Delta 400 nie przypomina mi internetowych sampli, ani kontrastem, a tym bardziej ziarnem. Więc zwracam się do ekspertów o opinię, czy prześwietliłem, czy źle dobierałem parametry, czy źle dobrałem lab (czy to ziarno to cyfrowe ze skanera czy filmowe). Być może wszystko jest ok, lecz nie miałem kontaktu z materiałem czarno-białym więc pytam. Pozdrawiam.
PS. Skaner z tego co widzę to "Noritsu Koki". Oglądajcie najlepiej po powiększeniu, bo widzę, że zmniejszając Imageshack niszczy jakość :)

LINK DO ZDJĘĆ


I sample z Internetu: (nie uwierzę, że to ten sam negatyw, a jeśli tak to zmieniam laboratorium, skaner w przyszłości dopiero)


LINK

: 15 cze 2012, 13:17
autor: nord
osobiście mam bardzo niefajne doświadczenia z labami w kwestii skanowania (wywoływania również). moje zastrzeżenia dotyczą głównie higieny pracy laborantów. po którymś razie nie wytrzymałem i kupiłem sobie skaner.

edytując.

widzę że kolega jest z Mielca, więc pisze o tym samym zapewne foto-labie.

: 15 cze 2012, 13:25
autor: manfred
Tak, z Mielca :) nie kupuję skanera, bo... póki co kasy brak, a zdjęcia chce się robić. Idę na studia więc teraz ważniejsze wydatki. Nie będę owijał w bawełnę, oddałem nie na Pasaż, lecz na placu AK. Owszem, wziąłem najniższą rozdzielczość (1500x1024), ale nie wiem czy wyższa by pomogła. Chyba czas pomyśleć o jakimś Epsonie.

Re: Pytanie o jakość skanowania w labie

: 15 cze 2012, 13:30
autor: mrek
manfred pisze:....
PS. Skaner z tego co widzę to "Noritsu Koki". .....(nie uwierzę, że to ten sam negatyw, a jeśli tak to zmieniam laboratorium, skaner w przyszłości dopiero)
Pogadaj w labie aby zapisali wynik skanowania w BMP lub TIFF.
Jeśli nie zależy mi na super jakości, skanuję w zaprzyjaźnionym labie i proszę o pliki BMP. To działa. Znaczy przyjaźń i zrozumienie drugiej strony.
W nie zaprzyjaźnionych labach robili wielkie oczy gdy prosiłem o pliki bez kompresji, albo wskazywali na droższą pozycję cennika. Wtedy ja robiłem wielkie oczy (-:

Re: Pytanie o jakość skanowania w labie

: 15 cze 2012, 13:50
autor: J.A.
manfred pisze: LINK DO ZDJĘĆ
A powiedz mi ile zapłaciłeś za to skanowanie? Bo śmiem twierdzić, że kilka złotych za cały film.
No i jeszcze kwestia wywołania. Podajesz link do filmu wywołanego i skanowanego przez kogoś z pietyzmem i najlepszą wiedzą, a przeciw niemu stawiasz labową masówkę za parę złotych.

: 15 cze 2012, 14:07
autor: technik219
manfred pisze:Moja Delta 400 nie przypomina mi internetowych sampli, ani kontrastem, a tym bardziej ziarnem.
Dla jako-takiego porównania trzeba wiedzieć jak wygląda negatyw przed skanowaniem. Skany są tragiczne, ale może negatyw również został wywołany tragicznie? Nie wiemy w czym go wołano, czy przypadkiem nie "przewołano". Same skany niczego nie dowodzą poza tym, że zostały przeostrzone i został źle ustawiony współczynnik gamma skanowania (zapewne pozostało ustawienie do koloru). Idę o zakład, że na tym samym skanerze bardziej wprawny "skanerzysta" otrzyma wyniki o niebo lepsze. Tu puszczono film na automat jak do indexprintu.
Potrzebowałem kiedyś powiększenia 20x30 z negatywu cz-b na "cito" i udałem się do renomowanego labu. Laborantka trzy razy przepuszczała mi negatyw przez printer, za każdym razem otrzymując efekt czarno-biały typy zero-jedynkowego. W końcu powiedziała, że się nie da inaczej. W tym momencie "wypadł" z zaplecza szef zły jak szerszeń. Wziął negatyw i po 5 minutach printer wypluł prawie idealne powiększenie. Wniosek - trzeba się znać na tym co się robi. Wniosek ten dotyczy również skanowania.

: 15 cze 2012, 16:19
autor: manfred
Dzięki wielkie za opinie i odpowiedzi! Postaram się "dorwać" u kogoś do porządnego skanera i o efektach nie omieszkam wspomnieć :)

: 21 cze 2012, 17:24
autor: pasiasty
A na jakim formacie fotografowałeś?

Ja trochę walczyłem ze skanami z labu, mają Noritsu QSS - 3704. Firma dość duża i trudno się z nią zaprzyjaźnić, za TIFFy liczą sobie drożej a i tak jest to 8-bitów na kanał.

Problem jest podobny, widać przede wszystkim ziarno :) Przyglądałem się temu, nie wygląda to na wyostrzanie. A zwłaszcza beznadziejnie wyglądało to na monitorze w pomniejszeniu, w druku całkiem dobrze (w końcu do tego jest minilab - zeskanować i naświetlić). Na razie dopracowałem się takich ustawień post-procesu, przy których wygląda to i na ekranie znośnie.

Porównywałem też ten lab z płaskimi skanerami Canona i Epsona - no, ziarna aż tyle nie ma, ale szczegółów jakby też mniej.

Lepiej skanują się czarno-białe filmy wywoływane w procesie C-41, a jeszcze lepiej - kolorowe. Oczywiście dla analogowych ortodoksów to herezja, ale zdaje się, że właśnie kolorowe filmy są najlepszym rozwiązaniem, jeśli celem jest skanowanie negatywu - oczywiście klasycznego cz-b powiększenia się z tego zrobić nie da (?).

: 21 cze 2012, 18:31
autor: technik219
pasiasty pisze:oczywiście klasycznego cz-b powiększenia się z tego zrobić nie da (?).
Nie bardzo rozumiem co masz na myśli? Powiększenie z negatywu barwnego, czy z monochromu C-41? Ze wszystkiego można zrobić klasyczne powiększenie cz-b. Oprócz skanu.

: 21 cze 2012, 18:36
autor: pasiasty
Chodziło mi o negatyw kolorowy - pewnie jakoś się powiększenia cz-b zrobić da i z tego, ale to pomysł dość karkołomny.

: 21 cze 2012, 19:06
autor: technik219
Wcale nie. Kiedyś w ramach eksperymentu robiłem wcale poprawne powiększenia 24x30 z negatywu barwnego (Superia 200) na papierze Fomaspeed Variant. Komu nie powiedziałem, że to z negatywu barwnego, sam się tego nie domyślił. Prawda, że powinien być papier w typie Pancobromu, ale skąd go wziąć? Na stałogradacyjnym jest gorzej, ale na wielokontrastowych już nie taki diabeł straszny.