Korex - Forum Fotograficzne - Fotografia czarno-biała

Trzymajcie czystość w swoich aparatach, bo nie przymierzając będziecie mieli syfy na matrycy. O takie:

J.A. pisze:Trzymajcie czystość w swoich aparatach, bo nie przymierzając będziecie mieli syfy na matrycy.

Dlatego używam analoga,

bo każda klatka - to jakby nowa matryca.

A Ty myślisz, że to na czym było? Tego szitu nie da się usunąć przez plamkowanie powiększenia. Dobrze, że to knot był i do niczego się nie nadaje. Ale przy 10 kadrach na M7 to może zaboleć.

Ja Leicą nie robię i syfów nie mam, o.
;p

Ale jak film się cofnie do kasetki to chyba zanieczyszczenia powinny zostać na tej światłoszczelnej uszczelce.

Zresztą i tak najważniejsze jest to, co znajduje się na powierzchni kliszy w trakcie jej naświetlania.

ale nie w średnim

Zmyliła mnie ta "matryca".

Zdarzylo mi sie dwukrotnie ze z kasetki oderwal mi sie malenki klaczek i osiadl w taki sposob ze zaslanial kawalek rogu... naswietlanej klatki. W ten sposob np. wszystkie moje zdjecia z malego obrazka z jednego wyjazdu mialy gustowny "exlibris"

Przed tym zdjęciem zmieniałem obiektyw. Ani na poprzednich, ani na kolejnych kadrach nic nie ma. W M7 jest roleta ala migawka szczelinowa, która służy do zasłaniania filmu na potrzebę wymiany obiektywu. Roletę zasłania się pokrętłem u spodu aparatu, a odsłania ją sprężyna. Jest to dość silne szarpnięcie. Jeżeli są jakieś drobinki w aparacie to mogą po prostu siąść na powierzchni filmu.

Ja mam trochę mniej drastyczny, ale równie denerwujący problem - pyłki, włoski i takie tam osiadają na matówce. Nie da się tego przedmuchać, a dmuchaniem można zrobić gorzej... Jednak z takimi syfami na małym obrazku się nie spotkałem

wyobraźcie sobie jak takie syfki wyglądają na nagraniu z kamery 8mm :) nie dość że są, to jeszcze tańczą!