Strona 1 z 2

Przechowywanie wywołanych filmów

: 09 sty 2009, 20:34
autor: MiKo
Mam pytanie odnośnie przechowywanie wywołanych filmów 135

Kroić czy nie kroić?

Wcześniej kroiłem negatywy na paski 6 klatek i w koszulkach w segregatorze trzymałem bo tak musiałem je do skanera pakować, ale jakiś czas temu nabyłem skaner z dostawką do skanowania całego filmu, więc nie mam potrzeby cięcia filmu. Czy nie lepiej będzie trzymać film zwinięty w pudełku którym kupiło się klisze?

: 09 sty 2009, 21:27
autor: storm
No jeśli masz dużo miejsca.
Ogólnie myślę ze to niepraktyczne, chyba ze byś miał dobry system odszukiwania co jest w danej puszce, w pergaminie i segregatorze mniej to miejsca zajmuje, mozesz dosyć szybko przejrzeć i znaleźć szukany negatyw, poza tym na pergaminie mozesz jakichś zapisów dokonać, etc .

: 09 sty 2009, 21:44
autor: zieloo
Zdecydowanie lepiej przechowywać w 'paskach'.

: 09 sty 2009, 22:40
autor: rbit9n
zdecydowanie w paskach lepiej przechowywać. zwinięte gorzej się skanuje (bo się zwijają), powiększa (bo się zwijają), łatwiej je porysować (bo się zwijają i trzeba kombinować, żeby rozprostować).

: 09 sty 2009, 22:47
autor: suchar
Poza tym, chyba trudno będzie go tak zwinąć i włożyć do pudełeczka, by go nie porysować.

: 09 sty 2009, 22:56
autor: smerfmaruda
I tak z tak długiego filmu robić odbitki? E, nie widzę tego :-)

: 09 sty 2009, 23:24
autor: MiKo
dzięki za rady, idę ciąć :P

: 09 sty 2009, 23:57
autor: Thomas Loup
Poza tym kiedyś czytałem, że pergaminowe koszulki pozawalają jakby zakonserwować negatyw i chronią go przed działaniem środowiska zewnętrznego. Jednym słowem dobrze im robią ;-)

: 17 sie 2010, 13:13
autor: azael
Drogie Towarzyszki. Drodzy Towarzysze.
Chciałbym przewietrzyć odrobinę ten wątek, ponieważ potrzebuję Waszej porady.

Negatywy przechowuję w koszulkach na negatywy ;-), zatem tnę je wcześniej an odcinki. Do tej pory nie miałem z tym większych problemów, ale człowiek lubi sobie komplikować życie. Cięcie filmów 135 nie sprawia większego problemu, stałe odległości między klatkami, na dodatek dość szerokie. Nożyczki, ciach i po kłopocie.

W 120 jest już mało wesoło. Jako, że pstrykam Pentacon Sixem, to z odległościami pomiędzy klatkami bywa różnie. Choć moje puszki nie nakładają klatek, to odległości pomiędzy tymi klatkami zależą od staranności zakładania filmu oraz (co ostatnio zaobserwowałem) rodzaju papieru z filmem. Do tej pory robiłem tylko B&W i problem był mały, bo przerwy między klatkami w miarę regularne i na białym podkładzie można były oszacować gdzie kończy się jedna a zaczyna druga klatka. Przykładałem ekierkę, żeby cięcie było prostopadłe, ostry nóż, ciach... Nożyczkami zdarzało mi się zjechać z właściwego kierunku, dlatego zdecydowałem się ciąć nożem.
Jakiś czas temu naszło mnie na slajdowanie. Przytargałem filmy z wołania i czas brać się za cięcie, a tu zonk... gęste to i nic nie widać kładąc na białym - nie jest podświetlane. Trzymając do światła. to znowu niepewne prowadzenie nożyczek i przez to poleciałem po jednej klatce. Na dodatek w środku filmu klatki praktycznie się ze sobą stykają, więc nie ma marginesu na błąd.

Jak sobie radzicie w takich przypadkach?

Pomóżcie proszę i dziękuję z góry.

: 17 sie 2010, 13:58
autor: Marianov.
Tnij jak Ci pasuje oby nie marnować klatek. po 2, 3 lub 4, oby zmieściły się do skanera. Zawsze możesz robić sobie dodatkowy przechowalnik na wymiar ze zwykłej koszulki dokumentowej A4 i zszywacza do papieru (taka jest w stanie pomieścić 4 klatki w pionie).

Jeżeli chcesz mieć równiejsze odstępy między klatkami w Pentaconie to polecam ten sposób obsługi:
http://www.pentaconsix.com/Loading.htm
A tu jak postępować przez pozostałe 11 klatek:
http://www.baierfoto.de/transportengl.html
Upierdliwe z tymi kątami naciągu i przytrzymywaniem spustu, ale działa. U mnie klatki miały po max 1-2mm rozrzutu w odległości, a zanim zacząłem to stosować wogóle jakaś masakra była.
Aha i pewnie to słyszałeś, ale ogólnie z dźwignią naciągu w P6 trzeba się obchodzić delikatnie, żadnego puszczania, strzelania itd. bo później wychodzą różne niespodzianki.

: 17 sie 2010, 15:26
autor: Marianov.
azael pisze:Jakiś czas temu naszło mnie na slajdowanie. Przytargałem filmy z wołania i czas brać się za cięcie
życzę powodzenia w umieszczaniu odcinka 2 klatek w karetce powiększalnika.
W cięciu po dwie klatki chodziło mi tylko o slajdy. A co do cz-b to rzeczywiście głupi pomysł by był, nie wyraziłem sie precyzyjnie, mój błąd

: 17 sie 2010, 20:15
autor: azael
Panowie... spokojnie... :-)
Nie chodziło mi o to, jak pociąć w sensie na ile klatek, bo z tym problemów nie mam.
Pytałem Was o metodę (prze)cięcia, bo wspomniana Astia jest tak gęsta, że po położeniu jej na białym podkładzie nie widać gdzie klatka się kończy, a gdzie zaczyna.

Żeby nie pisać jeszcze raz tego samego zacytuję swoje wypociny:
W 120 jest już mało wesoło. Jako, że pstrykam Pentacon Sixem, to z odległościami pomiędzy klatkami bywa różnie. Choć moje puszki nie nakładają klatek, to odległości pomiędzy tymi klatkami zależą od staranności zakładania filmu oraz (co ostatnio zaobserwowałem) rodzaju papieru z filmem. Do tej pory robiłem tylko B&W i problem był mały, bo przerwy między klatkami w miarę regularne i na białym podkładzie można były oszacować gdzie kończy się jedna a zaczyna druga klatka. Przykładałem ekierkę, żeby cięcie było prostopadłe, ostry nóż, ciach... Nożyczkami zdarzało mi się zjechać z właściwego kierunku, dlatego zdecydowałem się ciąć nożem.
Jakiś czas temu naszło mnie na slajdowanie. Przytargałem filmy z wołania i czas brać się za cięcie, a tu zonk... gęste to i nic nie widać kładąc na białym - nie jest podświetlane. Trzymając do światła. to znowu niepewne prowadzenie nożyczek i przez to poleciałem po jednej klatce. Na dodatek w środku filmu klatki praktycznie się ze sobą stykają, więc nie ma marginesu na błąd.

: 18 sie 2010, 00:45
autor: rbit9n
trochę nie rozumiem Twoich dylematów. ja tnę nożyczkami, krzywo, nierówno i tym podobnie, nawet jeśli mam tylko 3mm odstępu. ale ja najczęściej tnę w stanie rozwieszonym, a wtedy łatwiej nożyczkami operować.

: 18 sie 2010, 08:21
autor: azael
rbit9n pisze:trochę nie rozumiem Twoich dylematów. ja tnę nożyczkami, krzywo, nierówno i tym podobnie, nawet jeśli mam tylko 3mm odstępu. ale ja najczęściej tnę w stanie rozwieszonym, a wtedy łatwiej nożyczkami operować.
Gdybym miał te 3mm odstępu, to dylematów bym nie miał. Pisałem, że po załadowaniu slajdów Fuji, mój Psix dziwnie prowadzi film. Na końcach odstępy są w normie ale w środku filmu klatki się wręcz dotykają i krzywy przejazd nożyczkami skończy się ciachnięciem klatki.

...a może za dużo uwagi przykuwam do równego cięcia?

: 18 sie 2010, 10:08
autor: slawoj
azael - jeśli bardzo zależy Ci na równych/stałych odstępach pomiędzy klatkami, to można w aparacie przeprowadzić operację montażu okienka do podglądu numeru klatki w tylnej ściance.
Tylko, że lepiej samemu tego nie robić.

Lepiej wykorzystać do tego dodatkową tylną ściankę.
Trzeba wiedzieć również, że wtedy nie będzie można używać filmów 24-ro klatkowych "Typu 220".