Strona 1 z 1

Sposób na kontrasty

: 10 cze 2008, 18:20
autor: slawoj
Chodzi o sposób fotografowania bardzo kontrastowych motywów.

Ja znam taki:
- stosować filmy o wysokich czułościach
- prześwietlić film (tak ok. 2EV), a następnie go nie dowołać

Oto co z tego wychodzi: www.korex.net.pl/forum/album_pic.php?pic_id=650

Powyższy negatyw został prześwietlony, a następnie niedowołany.
Celowo nie podaję parametrów, dlatego że każdy powinien dopasować odpowiednie wartości,
prześwietlenia i niedowołania, w zależności od posiadanej kombinacji film-wywoływacz

Zdjęcie zostało wykonane podczas wspólnego spaceru po Gdańsku, z kolegą becool'em - pozdrawiam.

: 10 cze 2008, 20:44
autor: becool
Dodam tylko, ze w najwyzszych swiatlach jest szczegol, czego nie udalo uzyskac sie na szybkim skanerze.
Innym mysle dobrym sposobem na kontrasty jest spore rozcienczenie wywojki z czego ja osobiscie korzystam najczesciej.

Pozdro!

: 10 cze 2008, 20:57
autor: Henry
Kiedyś słyszałem radę by próbować z "białą optyką" - flara zmniejszy kontrast ;-)
Skracanie czasu wywołania ma swój limit - zbyt mało nie zdąży wywołać naświetlonych halogenków srebra - nawet jak mocno prześwietlisz - trzeba szukać odpowiedniego wywoływacza i może grubowarstwowej emulsji (podobno ADOX'y i Trixy są do tego lepsze niż "nowoczesne" filmy).
Inna sprawa to czy ma to sens - zbyt szerokie naświetlenie spowoduje mocną kompresję stref szarości i zdjęcie zrobi się mało ciekawe - przykładzie którey podałeś gdybyś wyciągnął światła to ludzie by się zrobili jeszcze bardziej szarzy.

: 11 cze 2008, 15:54
autor: slawoj
To jest tylko jeden z wielu sposobów poradzenia sobie w "krytycznych" sytuacjach.
Sposób zasłyszany (i stosowany) od fotografa "starej daty".
Warto o tym wiedzieć, a czy stosować - to już sprawa indywidualna.

: 11 cze 2008, 16:43
autor: rbit9n
problem w tym, że ja na tym zdjęciu widzę przepalone tło, a w cieniach kontrast normalny (spodnie tego pana po prawej, przy stojaku wędrownego jubilera-kataryniarza). innym sposobem na zwiększenie kontrastu jest wołanie w niższej temperaturze, a i ziarno będzie drobniejsze.

: 11 cze 2008, 17:07
autor: slawoj
rbit9n pisze:problem w tym, że ja na tym zdjęciu widzę przepalone tło, a w cieniach kontrast normalny
No niestety - to są uroki digitalizacji fotografii.
Musisz uwierzyć na słowo (pisane).

: 12 cze 2008, 07:26
autor: locke
sławoj, becool, jest szczegół? Bo skaner zrobił ze świateł 255,255,255 z tego co przed chwilą sprawdziłem.

Najłatwiejsza metoda: System Strefowy. Innymi słowy: N-2 - czyli skrócenie czasu wywoływania negatywu przy jednoczesnym NIEzmienianiu czasu naświetlania (ew. z korektą +0,5 EV). Da to niesamowitą rozpiętość tonalną, bo z tego co zrozumiałem o to Ci właśnie chodzi.

Inne:
-ograniczenie czasu mieszania - bardziej energiczne/częstsze mieszanie zwiększa kontrast.
- D-23 (podręcznikowy przykład), może jakieś eksperymenty z rodinalem: np. 1:200 stand developing.

Niestety nie ma cudów: zwiększenie rozpiętości tonalnej zawsze pociąga za sobą zmniejszenie kontrastu. Ale od czego jest photoshop :-)
sławoj pisze:No niestety - to są uroki digitalizacji fotografii.
Alkos z forum Pentaxa wraz ze swoim sposobem skanowania materiałów srebrowych ma inne zdanie :-) So do I...

: 12 cze 2008, 19:07
autor: becool
locke, Owszem jest, negatyw zostal przez Slawoja bardzo miekko i niekontrastowo wywolany. Jest OK.

Skan oczywiscie nie jest adekwatny, sam go zreszta wykonalem, jako wgladowke, zatem napewno nie przenosi on wszystkich informacji zawartych w negatywie.
Z Alkosem to pewnie chodzi o skanowanie jako pozytyw i pozniejsze odwracanie w PS. Znam, znam... dodam ze to bardzo dobry sposob.

Skan Slawoja zostal wykonany na bardzo szybkim automatycznym skanerze, tu zas cudow nie mozna wymagac.

Moj sposob na pojemny negatyw to wlasnie Rodinal 1+100 i slabe merdanie. Powiem Wam ze to mi sie bardzo podoba a i ostrosc oczywiscie jest przednia.

locke, a mozesz rozwinac odrobine te mysl z krotszym czasem wolania i naswietlaniem negatywu w punkt, dobrze rozumuje? moze jakis przyklad? ;-)

: 13 cze 2008, 09:21
autor: locke
becool, Owszem chodziło mi o skanowanie jako pozytyw + preset do krzyw Alkosa. Tam dosłownie nic nie zginie w cieniach ani w światłach.
becool pisze:locke, a mozesz rozwinac odrobine te mysl z krotszym czasem wolania i naswietlaniem negatywu w punkt, dobrze rozumuje? moze jakis przyklad?
Chodzi mi o zwykły System Strefowy. Skrócenie czasu wołania powoduje, że cienie pozostają praktycznie bez zmian, natomiast światła idą w dół. Analogicznie w przypadku zwiększenia czasu - gdy chce się większy kontrast - cienie pozostają (prawie) bez zmian natomiast światła windują się w górę.
Krótko mówiąc - Zmiany nie następują liniowo.

Nie trzeba wcale naświetlać +2EV i wywoływać pull -2 EV . Wtedy efekt będzie przeciwny - straci się tonę świateł natomiast cienie przestaną być cieniami.
Chodzi o to żeby ingerować w kontrast sceny nie tracąc żadnych szczegółów ani w cieniach ani w światłach.

Oczywiście wymaga to pomiaru punktowego zarówno na światła jak i na cienie oraz Adamsowego "expose for the shadows" ("....develop for the highlights") W praktyce można mierzyć na cienie i "let the highlights take care of themselves". Oczywiście przy odpowiedniej korekcie. Czyli np. mierzysz na cienie, myślisz - tutaj będzie strefa III (cienie, ale ze szczegółami), przypominasz sobie - światłomierz mierzy na V, ustawiasz korektę -2 wobec tego co tam wskazał światłomierz (bo chciał z tego zrobić 18% szarość czyli V) i pstryk. Jeśli jesteś zainteresowany tematem i znasz angielski to polecam (wykłady od 01 do chyba 16 trzeba zmieniać z adresu):
http://www.rocw.raifoundation.org/media ... sson01.pdf

W googlu można znaleźć tony krótszych artykułów (bo to jest praktycznie książka), zarówno po polsku jak i angielsku.

Przykład? Ostatnio bylem w Zoo (plener foto z okazji dnia dziecka), było niesamowite, paskudne, wypalające słońce (godz 10-12) a rozpiętość tonalna niektórych scen przekraczała 7EV (!!!). Praktycznie nie zmieniłem czasu wywoływania, jedynie skróciłem go na oko o coś koło minutki. Diabeł tkwił w samym naświetlaniu, mierzyłem punktowo K100d i bardzo uważnie dobierałem ekspozycję. Dzieci i tony ludzi wcinających lody mnie nie bawią więc znalazłem sobie takiego "questa". Mam z tego kilka banalnych zdjęć np. wielbłąda, który stoi w głębokim cieniu, natomiast za nim jest jasny piasek oświetlony przez słońce. Mogę pokazać, lecz niestety z racji awarii domowego komputera dopiero w poniedziałek. Chyba że uda mi się go uruchomić w ten weekend.

Pozdrawiam.

: 13 cze 2008, 18:23
autor: becool
locke pisze:"expose for the shadows" ("....develop for the highlights") W praktyce można mierzyć na cienie i "let the highlights take care of themselves". Oczywiście przy odpowiedniej korekcie. Czyli np. mierzysz na cienie, myślisz - tutaj będzie strefa III (cienie, ale ze szczegółami), przypominasz sobie - światłomierz mierzy na V, ustawiasz korektę -2 wobec tego co tam wskazał światłomierz (bo chciał z tego zrobić 18% szarość czyli V) i pstryk.
Oczywiscie znam teorie i nawet staram sie praktykowac. Chodzilo mi raczej o cos innego, nie o podstawy ZS i jak mierzy swiatlomierz.

Wywoluje swe filmy, powiedzmy nominalnie. Z regoly robie tylko na kilku filmach, i mam juz dopracowane ich czasy wolania.
Jednak jesli np. APXa 100 mocze w R1+100 18minut, to jak obliczyc czas wolania np. N-2 ?
Tu wlasnie prosilbym Cie o jakies wskazowki? Przeciez nie moge sie ratowac zmiennym merdaniem, wole to robic swym wypracowanym sposobem.
Jak oblicza sie takie czasy dla N-2, N+1, czy sa na to regoly?

: 14 cze 2008, 13:43
autor: locke
becool, Zauważ, że w poście viewtopic.php?t=1194&sid=905ba0c10efb19 ... 6135b046b3 pytałem w sumie o dokładnie to samo. Z założenia n-2 to jest -40%/50%, n-1 -25%, n+1 - +25%, N+2 +50% ale o tym obaj dobrze wiemy, i obaj też dobrze wiemy że to nie wystarcza. Czasy dla N-/+ oblicza się tak samo jak "bazową" czułość filmu. Albo densytometrem, albo szarą kartą.

Polecam Ci http://www.earthscenics.com/manuals/zoneman_8_11_05.pdf

Znakomity, krótki instruktaż zone systemu od początku do końca - nie wymagający żadnego densytometru.

Ps. ciągle nie mam dostępu do komputera, tak więc coś więcej będę mógł odpisać dopiero w poniedziałek.

: 14 cze 2008, 15:14
autor: slawoj
locke, zrób tak:

- Znajdź wykres gęstości negatywu "G" w zależności od wywoływacza, temperatury i czasu wołania (podawany przez producenta dla danego negatywu)

- Odczytaj czas wołania (z krzywej) w zależności od wartości "G"

- Przyjmij, że:
Strefa III = N+2 = (0,79-0,85) z wykresu "G"
Strefa IV = N+1 = (0,63-0,70) z wykresu "G"
Strefa V = N = (0,53-0,62) z wykresu "G"
Strefa VI = N-1 = (0,45-0,55) z wykresu "G"
Strefa VII = N-2 = (0,39-0,45) z wykresu "G"

: 16 cze 2008, 12:36
autor: off
Henry pisze:Kiedyś słyszałem radę by próbować z "białą optyką" - flara zmniejszy kontrast ;-)
dobre szkła i trochę obserwacji - to prawda :D

: 10 lip 2008, 01:35
autor: zby
jest jeszcze opcja z wolaniem dwuroztworowym, czego znakomitym przykladem jest emofin tetenala. teoria w skrocie jest taka ze miejsca najmocniej zaczernione sie wolaja mniej intensywnie. ze to dziala to juz wiem z autopsji ale jakos ciezko mi wyczuc cala sprawe bo sie odzwyczailem od termometru, procesory rozleniwiaja :P w kazdym razie polecam,mile miekkie skaneroprzyjazne tasmy wychodza, po setnej rolce pewnie nabiera sie odpowiedniej madrosci :P

: 14 lip 2008, 07:43
autor: locke
słyszałem o czymś podobnym z Rodinalem - pierwsza kąpiel ma miejsce w normalnym wywoływaczu, natomiast druga w wywoływaczu zużytym.

Teoretycznie powinno to doskonale wyciągnąć szczegóły w cieniach bez blokowania świateł. Praktycznie - nie wiem, nie próbowałem.

Termometru też przestałem używać. Praktycznie zawsze mam w domu 22st i do tej temp. ustawiam czas wywoływania :-)