becool, Owszem chodziło mi o skanowanie jako pozytyw + preset do krzyw Alkosa. Tam dosłownie nic nie zginie w cieniach ani w światłach.
becool pisze:locke, a mozesz rozwinac odrobine te mysl z krotszym czasem wolania i naswietlaniem negatywu w punkt, dobrze rozumuje? moze jakis przyklad?
Chodzi mi o zwykły System Strefowy. Skrócenie czasu wołania powoduje, że cienie pozostają praktycznie bez zmian, natomiast światła idą w dół. Analogicznie w przypadku zwiększenia czasu - gdy chce się większy kontrast - cienie pozostają (prawie) bez zmian natomiast światła windują się w górę.
Krótko mówiąc - Zmiany nie następują liniowo.
Nie trzeba wcale naświetlać +2EV i wywoływać pull -2 EV . Wtedy efekt będzie przeciwny - straci się tonę świateł natomiast cienie przestaną być cieniami.
Chodzi o to żeby ingerować w kontrast sceny nie tracąc żadnych szczegółów ani w cieniach ani w światłach.
Oczywiście wymaga to pomiaru punktowego zarówno na światła jak i na cienie oraz Adamsowego "expose for the shadows" ("....develop for the highlights") W praktyce można mierzyć na cienie i "let the highlights take care of themselves". Oczywiście przy odpowiedniej korekcie. Czyli np. mierzysz na cienie, myślisz - tutaj będzie strefa III (cienie, ale ze szczegółami), przypominasz sobie - światłomierz mierzy na V, ustawiasz korektę -2 wobec tego co tam wskazał światłomierz (bo chciał z tego zrobić 18% szarość czyli V) i pstryk. Jeśli jesteś zainteresowany tematem i znasz angielski to polecam (wykłady od 01 do chyba 16 trzeba zmieniać z adresu):
http://www.rocw.raifoundation.org/media ... sson01.pdf
W googlu można znaleźć tony krótszych artykułów (bo to jest praktycznie książka), zarówno po polsku jak i angielsku.
Przykład? Ostatnio bylem w Zoo (plener foto z okazji dnia dziecka), było niesamowite, paskudne, wypalające słońce (godz 10-12) a rozpiętość tonalna niektórych scen przekraczała 7EV (!!!). Praktycznie nie zmieniłem czasu wywoływania, jedynie skróciłem go na oko o coś koło minutki. Diabeł tkwił w samym naświetlaniu, mierzyłem punktowo K100d i bardzo uważnie dobierałem ekspozycję. Dzieci i tony ludzi wcinających lody mnie nie bawią więc znalazłem sobie takiego "questa". Mam z tego kilka banalnych zdjęć np. wielbłąda, który stoi w głębokim cieniu, natomiast za nim jest jasny piasek oświetlony przez słońce. Mogę pokazać, lecz niestety z racji awarii domowego komputera dopiero w poniedziałek. Chyba że uda mi się go uruchomić w ten weekend.
Pozdrawiam.