Bo pomysł był taki, żeby wizualnie nawiązać do aparatów z pierścieniowymi komórkami selenowymi okalającymi soczewki obiektywu - coś a la Olympus Trip 35.

Ale to rzeczywiście może powodować problemy.
Moderatorzy: rbit9n, Michał Kowalski, Jerzy, zladygin
Bo pomysł był taki, żeby wizualnie nawiązać do aparatów z pierścieniowymi komórkami selenowymi okalającymi soczewki obiektywu - coś a la Olympus Trip 35.
Na jakość raczej nie wpłyną, ale na pewno wpłyną na kąt widzenia.
Przeanalizowałem geometrię wykonanego przeze mnie "obiektywu" w połączeniu z filtrem.
Czytałem, że niestarannie wykonany otworek czy jego kiepskie wyczernienie skutkuje innymi efektami fotografowania niż przy otworku starannie wykonanym. Sam jednak nie mogę tego potwierdzić. Na razie podpiąłem wykonany przeze mnie "obiektyw" do cyfrowego bezlusterkowca z matrycą m43, Delikatnie rzecz ujmując, wykonane obrazki mnie nie zachwycają - jeśli miałbym uzyskiwać podobne rezultaty na filmie to przygodę z fotografią otworkową szybciej bym skończył niż rozpoczął.
Ja z przymrużeniem oka o jakości obrazków z otworka... Widywałem obrazy do zaakceptowania z estetycznego punktu widzenia, ale też całe mnóstwo będących nieporozumieniem. Pytanie ile w tych "lepszych" z publikowanych jest "dodatków" z przysłowiowego PS. Mam taki przykłąd: https://www.flickr.com/photos/128053265 ... zgV-bq4xQX Gdzie tu coś, czego nie można uzyskać aparatem z obiektywem?
Istotnie, ciekawość to zasadniczy czynnik który spowodował, że zmajstrowałem tego dziurkacza. Jednak towarzyszy temu nadzieja, że obrazki nim zarejestrowane będą nie tylko odmienne od tych wykonanych klasycznymi obiektywami, ale i powyżej mojej granicy akceptacji gdy chodzi o czytelność scen.
Wpłyną. Zmieniają się warunki dyfrakcji w otworku, a to wpływa na obraz.
Podaj definicję "jakości".
To tylko jedno, wybrane zdjęcie.
Proszę: Jakość (gr. poiotes, łac. qualitas) – pojęcie filozoficzne zdefiniowane przez Platona jako „pewien stopień doskonałości”
Pierwsze wylosowane na hasło "pinhole", autor pewnie jak wielu amatorów próbujących fotografii otworkowej.
I tu pies pogrzebany... To fizyka, a ja o efektach. Jest cała masa guru, artystów korzystających z tego co przyroda dała. Tak trochę jak ze sztuką "nowoczesną": https://www.thephoblographer.com/2022/1 ... nd-whites/ To przykład. Jest całą masa "artystów" fotografii alternatywnej od pinhola do lomography.zladygin pisze: ↑21 sie 2025, 15:47 Czego nie da obiektyw? Na przykład głębia od zera do nieskończoności. To charakterystyczna cecha fotografii przez otworek. Rozszczepienie światła białego na kolory, co daje efekty zarówno w fotografii czarno-białej, jak i kolorowej. Możliwość łatwej fotografii anamorficzne.
Mam prawie cały komplet czasopisma Pinhole Journal - przykładów bez liku!
mi chodziło o Twoją definicję jakości. Z Twoich wypowiedzi odczytałem - może błędnie - że obiektywy zapewniają "jakość", a otworki nie. Stąd pytanie o Twoje pojęcie "jakości" w tym kontekście.aka pisze: ↑21 sie 2025, 17:43 zladygin pisze: ↑dzisiaj, o 14:47
Podaj definicję "jakości".
Proszę: Jakość (gr. poiotes, łac. qualitas) – pojęcie filozoficzne zdefiniowane przez Platona jako „pewien stopień doskonałości”
Trywializując dla ułatwienia - albo coś przykuwa uwagę estetyką i zaciekawia treścią, albo jest nie warte uwagi. To oczywiście kwestia indywidualnej wrażliwości.
Przyznam, że nie rozumiem... Cała fotografia to fizyka.