Tu nie wolno robić zdjęć

[J.A.]

Byliśmy. Biwakowanie w lesie państwowym nigdy nie było „nielegalne”.
Stało się takim za PRLu i tak jużzostało.

[4Rider]

Stało się takim za PRLu i tak jużzostało.

Panie, PRL to jakieś 66% naszej współczesnej historii, wcześniejsze regulacje nie mają znaczenia -
do Jezusa czy też Mieszka albo jakiego Sobieskiego to się chyba nie będziemy cofać, o czym Pan tu do mnie rozmawia...?
Współczesny Świat ma swe początki wraz z końcem II WŚ, resztę zostawmy historykom...

[aka]

Byliśmy. Biwakowanie w lesie państwowym nigdy nie było „nielegalne”.
Stało się takim za PRLu i tak jużzostało.

Jesteś pewien? Jakieś zródło?

[powalos]

Jesteś pewien? Jakieś zródło?

Z tego co pamiętam, to trzeba się było zgłosić do leśniczego i on wyznaczał miejsce do biwakowania. Często takie, że nawet ognisko można było rozpalić. Pamiętam z autopsji. Zakazane było tylko biwakowanie byle gdzie. W Szwecji też nie jest tak, że wszędzie wolno. Tam za zgodą właściciela możesz nawet na jego prywatnym terenie. A gdy teren "niczyj" to i tak nie można bliżej niż 150m od zabudowy.

[aka]

Uporządkuje. Moje pytanie było do JA:

Byliśmy. Biwakowanie w lesie państwowym nigdy nie było „nielegalne”.
Stało się takim za PRLu i tak jużzostało.

Jesteś pewien? Jakieś zródło?

Moją ciekawość szczególnie wzbudziło owe "nigdy".

[4Rider]

No właśnie trzeba pamiętać, by nigdy nie mówić nigdy
No i nie ma jak dobry oxymoron

[J.A.]

Panie, PRL to jakieś 66% naszej współczesnej historii, wcześniejsze regulacje nie mają znaczenia

nawet nie wiesz ile wcześniejszych regulacji ciągle jest w obiegu prawnym.
Np. Prawo handlowe pochodzi z okresu międzywojennego.
Współczesny świat to od końca I wojny się liczy. To wtedy powstały współczesne struktury państwowe i prawne. Skończyła się epoka monarchii w Europie.
aka, no źródła nie podam, ale dziadek gajowy opowiadał, że łapał kłusowników, a nie grzybiarzy czy biwakowiczów.

[4Rider]

nawet nie wiesz ile wcześniejszych regulacji ciągle jest w obiegu prawnym.

Coś tam słyszałem o GB, ale z dodatkiem że jest i nie ma, tzn się nie stosuje, acz czasem zakusy są.

No to w sumie masz rację

[aka]

ale dziadek gajowy opowiadał, że łapał kłusowników, a nie grzybiarzy czy biwakowiczów

Tak, a w czasie wojny przepędzał partyzantów AL potykających się z AK (albo jakoś tak)

Prawo handlowe pochodzi z okresu międzywojennego.

Co to jest "prawo handlowe"?

Współczesny świat to od końca I wojny się liczy.

Śmiała teza. A np. w USA też?

[4Rider]

Eno mieszanie w to USA, Chiny tudzież insze Indie to trochę złośliwe jest

Uknujmy pojęcie Nowoczesny Świat i dajmy mu początek wraz z początkiem rozpowszechnienia się internetu,
powiedzmy w 1995 roku - no i od tego momentu możemy mówić już globalnie o świecie, tak mi się wydaje...

[aka]

Eno mieszanie w to USA, Chiny tudzież insze Indie to trochę złośliwe jest

Uknujmy pojęcie Nowoczesny Świat i dajmy mu początek wraz z początkiem rozpowszechnienia się internetu,
powiedzmy w 1995 roku - no i od tego momentu możemy mówić już globalnie o świecie, tak mi się wydaje...

Nie złośliwe, raczej prowokacyjne. Współczesny, nam jak mniemam, to ten w którym my żyjemy.
Internet jest przereklamowany Globalizacja, tak jak ją rozumiemy, zaczęła się z zakończeniem "zimnej wojny", ciut wcześniej niż internet się rozpowszechnił. Raczej się rozpowszechnił dzięki postępującej globalizacji.

[4Rider]

No myślałem nad 1989, ale w końcu zdecydowałem się na 1995, acz ma pierwsza myśl była zgodna z Twoją. Co do współczesności to tak w którym my żyjemy, ale też Ci ze starszych pokoleń, którzy żyją: rodzice, babcia i dziadek, ect... dlatego pomyślałem o początku wraz z końcem II WS.., Natomiast Nowoczesny - jak go okreslilem wiąże że znaczna zmiana stylu i jakością życia (no nie dla całego świata oczywiscie) do czego internet przyczynił się w dużej mierze, najpierw wymiana myśli, później towarów i usług, ect...

[aka]

Natomiast Nowoczesny - jak go okreslilem wiąże że znaczna zmiana stylu i jakością życia

Tak to może być, chyba, że pomyślimy o NWO A co z ciemną stroną internetu, np. wykorzystaniem do szerzenia dezinformacji (fake news) i kształtowania w ten sposób postaw i świadomości ludzi (czytaj wyborców i konsumentów)? Za taką nowoczesność to dziękuję.

[4Rider]

Nie no przecież nic nie ma aż takiego kontrastu by być czarno-biale całkowicie, zawsze są plusy dodatnie i plusy ujemne, a każdy swój rozum ma, nie ma dobra bez zła, światła bez ciemności i szczęścia bez rozpaczy...

[aka]

Nie no przecież nic nie ma aż takiego kontrastu by być czarno-biale całkowicie, zawsze są plusy dodatnie i plusy ujemne, a każdy swój rozum ma, nie ma dobra bez zła, światła bez ciemności i szczęścia bez rozpaczy...

Niby tak, ale saldo, saldo jeż ważne! A to nie najlepiej wygląda.