Yashica TLR

Aparaty tradycyjne - Informacje i problemy z Waszym sprzętem. Bez względu na format - zapraszamy

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Jasiek Matacz
-#
Posty: 397
Rejestracja: 16 maja 2008, 10:17
Lokalizacja: Staszów

Yashica TLR

Post autor: Jasiek Matacz »

Witam,
Chodzi za mną ten aparat od dawna, może ktoś zna miejsce w sieci gdzie można się więcej o nich dowiedzieć-parametry,opinie o poszczególnych modelach itp.
Szukam modelu który(z tego co się orientuje większość spełnia te kryteria):
-posiada gniazdo do odpalenia lampy błyskowej
-posiada licznik klatek blokujący przesuw filmu(by nie trzeba było ślęczeć nad okienkiem jak w niektórych TLR produkcji rosyjskiej czy polskiej)
-jest na film 120(widziałem Jaśki na film 127(?),w formacie 4x4 ale nigdy nie widziałem takich filmów)

O świetnej jakości obiektywie chyba nie muszę wspominać bo z tego co wiem innych nie było ;-)

Dodatkowo mile widziane acz nie niezbędne:
-Pomiar świat
-Genialny design(choć większość to ma)


Ma ktoś jakieś pomysły? Mogą być ewentualnie propozycje innych producentów które wiecie że są sprawdzone i cieszą się dobrą opinią ;-)
Fikumiku
-#
Posty: 556
Rejestracja: 24 sie 2009, 09:46
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Fikumiku »

Mamyia C220 Profesional:)...mam używam zadowolonym...nie ma światłomierza...ale ma wymienne obiektywy, chyba jako jedyny TLR
Maluje bez farb.

http://niewdana.pl/
Awatar użytkownika
Shah
-#
Posty: 49
Rejestracja: 18 mar 2008, 19:15
Lokalizacja: Sandomierz

Post autor: Shah »

Ja mam Yashice Mat 124G. Posiada wszystko czego potrzebujesz. Włącznie ze światłomierzem (co prawda nie korzystam z zewnętrznego, ale czasami używałem wbudowanego i dawał radę).

ps. jeśli bywasz w Sandomierzu to zapraszam do pomacania.
Ostatnio zmieniony 01 kwie 2013, 10:07 przez Shah, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10068
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

Fikumiku pisze:Mamyia C220 Profesional:)
Duża i ciężka, jak nie dwururka. Poza tym Jasiek pyta o Yaśki. ;-)
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Jasiek Matacz
-#
Posty: 397
Rejestracja: 16 maja 2008, 10:17
Lokalizacja: Staszów

Post autor: Jasiek Matacz »

Na początwk ku potomności, przydatne zestawienie chyba wszystkich modeli: http://www.tlr-cameras.com/japanese/Yashica.html

Właśnie zależało by mi na wadze i szybkości obsługi- chciałbym robić nią zdjęcia również w plenerze lub na ulicy. Czy Mamiya oprócz wymiennych obiektywów które trafiają się niezwykle rzadko ma jaką inną przewagę nad Jaśkami?

P.S Rozumiem że lepiej się sprawdza światłomierz w 12,124,124G niż ten w LM lub EM? Bo w tej chwili głównie do tych modeli pragnę się ograniczyć.

Druga sprawa czy ktoś orientował się ile dają te pozłacane styki w wersjii "G"? Bo przyznam się szczerze że stary styl(12,124) chyba ciut bardziej mi pasuje ale jeśli to ma być widoczna zmiana na lepsze to bez wachania wybór padałby na wersje 124G.

Shah-->łap PW, a swoją drogą to może by znaleźli się chętni na jakieś świętokrzyskie spotkanie/plener korexowiczów?
rybka
-#
Posty: 256
Rejestracja: 19 sie 2009, 21:13
Lokalizacja: dublin

Post autor: rybka »

Witam . Tak gwoli scislosci ; Yashica Mat 124 - waga 1100g , Mamiya C220f - waga to 1150 gram ( body - z optyka 350 g wiecej ) . Gdyby ktos pytal ...
Poza tym na ulice to Mamcia ma swietny 3,5/65 mm - czyli odpowiednik 35mm w malym obrazku ... i jasnejsza matowke . Pzd .
Ostatnio zmieniony 01 kwie 2013, 11:26 przez rybka, łącznie zmieniany 1 raz.
Jasiek Matacz
-#
Posty: 397
Rejestracja: 16 maja 2008, 10:17
Lokalizacja: Staszów

Post autor: Jasiek Matacz »

A jak jest z jej użytkowaniem? Nie jest bardziej czasochłonne niż Yashic? Posiadają światłomierz? Hmmm będę musiał jeszcze sporo doczytać na ich temat widzę ;-)
rybka
-#
Posty: 256
Rejestracja: 19 sie 2009, 21:13
Lokalizacja: dublin

Post autor: rybka »

Osobiscie wole C330f / s . Jest troche ciezsza , ale ma korekte paralaksy i expozycji w MACRO dla kazdego obiektywu i szybszy przesow filmu - korbka . Jest do nich pryzmat z pomiarem TTL , ale z uwagi na wage to raczej ciekawostka ... polecam dobry swiatlomiez w zamian .
Na Twoim miejscu zamiast poczytac - poszukal bym kogos z Mamcia i Yasia i ponosil je dzien caly samemu . To zmienia perspektywe ...
Jest jeszcze jedna zaleta Mamci - podstwowy zestaw optyki 55mm , 80mm i 135mm miesci sie w kieszeniach kurtki w raz z filtrami ( ja uzywam 49mm przez pierscien posredni ) - czego nie moge powiedziec o innych ''srednich ''systemach z wyjatkiem M6 i M7 .
Co do jakosci optyki - podobny poziom jak Psix , czyli wystarczajaco , ale ... plastyka ( czy jak tam kto woli bokeh ) IMO zdecydowanie na kozysc Mamci . Psikus z wyjatkiem pierwszego Tessara 2,8/80 i 4,5/300 Mejera wogole mi nie lezy ... Pzd.
San
-#
Posty: 12
Rejestracja: 16 mar 2013, 21:50
Lokalizacja: Poznań

Post autor: San »


Jako, że to mój pierwszy post tutaj witam wszystkich.
Całkiem niedawno, niczym syn marnotrawny wróciłem do fotografii analogowej i też miałem podobny dylemat, podzielę się więc uwagami, może przyda się Wątkotwórcy lub komuś innemu.

Tutaj jest dość dokładny opis wszelakich modeli, odmian, obiektywów i funkcjonalności TLR-ów Yashici.
Ja wybrałem 124G, ale to już indywidualna wypadkowa potrzeb, zasobów finansowych i szczęścia w polowaniu. Rozważałem jeszcze Mamiye (ale 220), Flexareta - jeśli chodzi o TLRy oraz Psixa i Kievy. Te aparaty miałem okazję dotknąć, pomacać i przymierzyć się do nich przez chwilę - zaznaczam - to nie to samo, co używać długo i wiedzieć z praktyki. Zdecydowałem się na TLRa ze względu na wielkość, wygląd, może tęsknotę za czymś, co odchodzi powoli w zapomnienie. Praca z odwróconym lewo-prawo obrazem na matówce nie stanowi jakiegoś wielkiego problemu, centralna migawka, brak 'kłapiącego' lustra to dodatkowy plus. Mamiya mimo niewątpliwej większej funkcjonalności z wymienną optyką, korektą paralaksy, jaśniejszą matówką (różnica nie jest kolosalna - prawdziwą ciemność widać dopiero we Flexaretach - ale jednak jest) odpadła ze względu na cenę i wielkość. Koledzy wcześniej podają, że wagowo między Mamiyą a Yashicą nie ma wielkich różnic, ale subiektywnie dla mnie to jest odczuwalne - Yashica to zgrabny aparat, który zabieram ze sobą na ramieniu 'bo a nuż coś się fajnego trafi', a Mamiya to większe i mniej poręczne cacko, które jednak bardziej kojarzy się z celową wyprawą pt. 'idę fotografować, dobrze mieć ze sobą cały osprzęt'. To jedynie subiektywne odczucie, nie chcę wywoływać polemiki, bo każdy będzie miał rację, a ja zapewne będąc posiadaczem Mamiyi rzekłbym, że szybko się można przyzwyczaić )
Btw. Y-124G też ma korbkę do przesuwu filmu.

Pytasz o różnice pomiędzy 124G i wcześniejszymi modelami. Nie wiem, czy wielki wpływ mają owe złote styki, natomiast ze względu na wiek na pewno większe prawdopodobieństwo na trafienie mniej 'zajechanego' egzemplarza przemawia za 124G. Z wyglądu i mnie bardziej podoba się 124 (bez 'G') ze srebrną a nie czarną otoczką obiektywów i srebrnymi wykończeniami, niczym Rolleiflex. Na taki zresztą polowałem, bo i cena niższa i parametry niemal takie same, ale trafiła się 124G w pięknym stanie i dobrej cenie, nie zastanawiałem się długo.

Jeśli chodzi o światłomierz - nie robiłem jakichś szeroko zakrojonych testów, ale w porównaniu z Lunasixem Gossena, czy pomiarem światła z pokładu cyfrowej lustrzanki nie ma co liczyć na jakieś bardzo precyzyjne wskazania i to widać już na pierwszy rzut oka. Traktuję to jako dodatek, ot, jak nie ma pod ręką jakiegoś poważniejszego narzędzia do pomiaru światła to można skorzystać, ale trzeba się liczyć z niedoskonałością.

Jest jeszcze kwestia bateryjki do światłomierza. Temat znany i szeroko omawiany. Wtedy używano nagminnie rtęciowych baterii o napięciu 1,35V, dziś nie produkowanych ze względu na szkodliwość związków rtęci. Można używać alkalicznych, ale te mają 1,5V i 'nie trzymają' napięcia w trakcie zużywania się. Można też używając adapterów (nie taka wielkość i/lub napięcie aktualnie dostępnych baterii) korzystać z bateryjek srebrowych, bądź cynkowo-powietrznych. Modyfikatory można kupić, bądź pokusić się o zrobienie takowego samemu. Dość dokładnie temat opisany jest tutaj. Moim zdaniem biorąc pod uwagę niezbyt dużą precyzję wbudowanego w Yashicę światłomierza problem jest pomijalny, a cena rozwiązań zbyt wysoka. To już bardziej zmartwienie dla używających Lunasixa (też potrzebuje identycznych baterii), ale i tam odchyłki są rzędu 1/3, 1/2 EV (niestety nie liniowe, nie da się założyć stałej poprawki). Jako, że posiadam Lunasixa 3 z adapterami do bateryjek cynkowo-powietrznych pokusiłem się o sprawdzenie różnic z bateriami alkalicznymi zarówno w Yashice i w Lunasixie porównując wskazania do cyfrowej lustrzanki. Reasumując - zewnętrzny światłomierz byłby najbardziej wskazany, a jeśli będziesz używał wbudowanego w Yashicę nie ma co przejmować się baterią.

Może moje konkluzje się komuś przydadzą, ale jeszcze raz z pokorą powtórzę - nie mam się za znawcę, wręcz przeciwnie - na nowo zaczynam dopiero stawiać pierwsze kroki, to subiektywne odczucia.
Wybrałem Yashicę z myślą, że jeśli wsiąknę na powrót w fotografię analogową i nie tylko poczuję, ale i zobaczę ową magię na własnych odbitkach będę miał argument na kupno 'lepsiejszego' narzędzia, a na początek nie ma co się rzucać z motyką na słońce. Niektórzy świetnie sobie radzą z Lubitielem czy Startem, Yashica to i tak wysoka półka. Jeśli komuś nie wadzi standardowa ogniskowa (odpowiednik ok. 50mm w małym obrazku) bez możliwości zmiany, nie przeszkadza błąd paralaksy - trzeba o tym pamiętać przy bardzo bliskich ujęciach - to 'Jaśka' jest bardzo fajnym i wdzięcznym wyborem, przynajmniej na początek. Sprawi mnóstwo frajdy, a o to w końcu chodzi )

Pozdrawiam
San

P.S. Jeśli będziesz w Poznaniu i zechcesz obejrzeć Y-124G zapraszam.
Awatar użytkownika
Jerzy
-# jr admin
Posty: 1353
Rejestracja: 26 lut 2007, 20:23
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jerzy »

Jasiek Matacz, jeśli mogę Ci nieco poszerzyć perspektywę, nie zapominaj o innych producentach TLR. W cenie Y124 lub nawet taniej można kupić Rolleicorda V, który spełnia wszystkie Twoje zachcianki. A optykę może ma i lepszą (bokeh!). Przy duużym szczęściu kupisz Rolleifelxa T. Sporo informacji tu:
http://www.rolleiclub.com/cameras/tlr/i ... _TLR.shtml
Dużo rzadziej występują równie fajne Minolty Autocord.
Yashica 124G jest bardzo fajna, ale wersja bez G ma więcej stylu :) Podobno G pod koniec produkcji były już mniej precyzyjnie budowane ze względu na zużycie maszyn, ale czy to prawda? Faktem jest, że to już naprawdę pełnoletnie aparaty... Światłomierz jest ok, ale przy mniejszej ilości światła lubił mnie zwodzić. Kiedyś napisałem parę słów o tym aparacie: http://ujerzego.pl/pliki/teksty/y124/index.html, przesiadłem się na Rolka T. Trochę solidniejszy, trochę przyjemniejsze zdjęcia wychodzą.
I'm Winston Wolf. I solve problems.

http://foto.ujerzego.pl
Jasiek Matacz
-#
Posty: 397
Rejestracja: 16 maja 2008, 10:17
Lokalizacja: Staszów

Post autor: Jasiek Matacz »

Wszystko czytam, chyba potrzebuję trochę czasu by na spokojnie to przemyśleć ;-)
jerezano
-#
Posty: 495
Rejestracja: 02 mar 2012, 22:26
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: jerezano »

Tak się tylko podłączę: Czy Mamiya C330 występuje z jakimś futerałem? Wszystko, co widzę na sprzedaż, to golasy...
Ostatnio zmieniony 03 kwie 2013, 11:21 przez jerezano, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10068
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

Japończycy dość dawno odkryli, że futerał to gadżet mocno podnoszący koszty, czyli obnizający zyski.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
jerezano
-#
Posty: 495
Rejestracja: 02 mar 2012, 22:26
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: jerezano »

A to ci spryciarze... :)
Jasiek Matacz
-#
Posty: 397
Rejestracja: 16 maja 2008, 10:17
Lokalizacja: Staszów

Post autor: Jasiek Matacz »

Tak w ogóle to spotkałem się z Shah`em w Sandomierzu za co mu jeszcze raz dziękuję. Widziałem i miałem okazję pobawić się 124G, sprzęt miodzio. Jedynie szukać teraz kogoś z Mamiyą C by poznać wagę i gabaryty konkurencji ;-)
ODPOWIEDZ