Skanowanie klisz cz-b 35mm i inne

Statywy, światłomierze, skanery.. i wszystko czego jeszcze możemy używac

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

jodabananfoto
-#
Posty: 12
Rejestracja: 26 lut 2013, 21:09
Lokalizacja: Poznań

Skanowanie klisz cz-b 35mm i inne

Post autor: jodabananfoto »

Dostałem w spadku dużą liczbę negatywów czarno-białych (250 klisz), slajdów (50 klisz i kilka paczek w ramkach), i 200 klisz w kolorze. Wszystko to jest na 35mm.
Chciałbym to zeskanować aby pieknie zarchiwizować. Pojawia się pytanie: czy kupic skaner dedykowany np.jakąś wersje Plusteka czy też płaski skaner np Epsona v 750.
Nigdy w tą stronę nie robiłem zdjęć.... Proszę o radę co wybrać.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10067
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

Jeżeli cierpisz na nadmiar czasu, to kup używanego Nikona LS-IV. Jeżeli jesteś człowiekiem pracującym i czas ma dla Ciebie przeliczenie na pieniądze, to zleć to komuś kto się tym zajmuje.
Gwarantuję Ci, że sam jeżeli tego nie robiłeś nigdy nie zrobisz tego w rok. Ale oczywiście zrobisz jak zechcesz.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
Jerzy
-# jr admin
Posty: 1353
Rejestracja: 26 lut 2007, 20:23
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jerzy »

J.A. pisze:Gwarantuję Ci, że sam jeżeli tego nie robiłeś nigdy nie zrobisz tego w rok.
100 proc. racji. A na dodatek znienawidzisz te negatywy... Na zeskanowanie jednej kliszy trzeba przeznaczyć ok. 2-3 godzin, licząc w tym bardzo podstawowe korekcje. A te rzadko wystarczają.
Ale pomysł dobry, warto ocalić zdjęcia od zapomnienia!
I'm Winston Wolf. I solve problems.

http://foto.ujerzego.pl
jodabananfoto
-#
Posty: 12
Rejestracja: 26 lut 2013, 21:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: jodabananfoto »

Dziękuję za rady.
Mimo to uważam, że czas dla takiej pracy zawsze się znajdzie.
Poza tym warto spróbować czegoś nowego....
Awatar użytkownika
pq17
-#
Posty: 68
Rejestracja: 04 lut 2009, 14:39
Lokalizacja: Lubuskie

Post autor: pq17 »

Halo!
Od paru lat skanuję wszystkie moje neg. małe i średniaki. Używam Cano Scan 8880. Nie ustawjaj rozdzielczości za wysoko, 1600 dpi na negatyw małobrazkowy a 1200 na 6x6 wystarczy. Na raz wkładasz 2 oddcinki po 6 czyli 12 negatywów (małych). Czas bez jakiejkolwiek ingerencj ze strony skanera to ok. 6 - 8 minut. Korrekty możesz zrobić na końcu w PS. Główna zasada to absolutna czystość. Używaj sciereczek antystatycznych i rękawiczek bawłnianych, tak zapobiegniesz składaniu się kurzu i odcisków palców na negach. Płytę skanera przed każdym scanem przetrzeć ścierką antystatyczną. Negatywy przechowywać wyłącznie w kieszeniach pergaminowych. Jeżeli jeszcze zwinięte w rolkę to pociąć na paski po 6 klatek i włożyć na 2 tygodnie do grubej książki żeby się trochę wypłaszczyły. Jak zeskanujesz 10 filmów to się połapiesz w podstawach.
to se ne wrati
Awatar użytkownika
nord
-#
Posty: 1587
Rejestracja: 04 mar 2009, 21:24
Lokalizacja: faceci są z marsa
Kontakt:

Post autor: nord »

podobnie jak PQ17 ( bardzo inspirujący nick, swoją drogą).

jeżeli te skany będą Ci służyć jedynie zarchiwizowaniu i nie będziesz oczekiwał jakiejś ich specjalnej jakości, rozdzielczość nie musi być ustawiona na więcej niż owe 1600dpi. domyślam się, że negatywy już swoje lata mają, a w związku z tym ich stan nie koniecznie musi być najlepszy, darowałbym sobie korektę ewentualnych zadrapań, czy innych defektów. przy takiej ilości materiału, byłaby to tytaniczna praca i jak wspomniał J.A., rok może być mało.

teraz troszkę ekonomii. :mrgreen:

500 negatywów, powiadasz. nie wiem ile kosztuje skanowanie negatywu w Twojej okolicy, ale załóżmy, że 15 pln. wystarczy proste działanie matematyczne by stwierdzić, że za pieniądze które musiałbyś wydać na skanowanie w zakładzie, kupiłbyś skaner bardzo dobrej jakości i jeszcze zostanie ci na opląty za prąd i kilka skrzynek pienistego napoju orzeźwiającego ;-)

do tego dochodzi frajda i satysfakcja samodzielnego skanowania, a to jest bezcenne.

pozdrawiam.
jodabananfoto
-#
Posty: 12
Rejestracja: 26 lut 2013, 21:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: jodabananfoto »

No wreszczie ktoś mnie rozumie!!!!!

Nie myślaelm o Canonie .
Widzę, że jest teraz wersja 9000F czy jest lepsza od Epsona V750. Czy może lepiej kupić dedykowany?
Mogę wydać ok 2000 pln.

Co o tym myślicie?
Awatar użytkownika
rbit9n
-# jr admin
Posty: 5566
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:18
Lokalizacja: Rajsze
Kontakt:

Post autor: rbit9n »

ja mam V700. zaletą tego skanera jest to, że na szybie mieści się cztery paski małego obrazka po 6 klatek, lub dwa paski średniego mieszczącego trzy klatki 6x6 lub dwie 6x9 lub dwanaście zaramkowanych slajdów. cena V700 to minimum 2300zł, ale uważam, że warto za niego tyle dać.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore


zemsta toxycznego fotomutanta flickr
jodabananfoto
-#
Posty: 12
Rejestracja: 26 lut 2013, 21:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: jodabananfoto »

Awatar użytkownika
nord
-#
Posty: 1587
Rejestracja: 04 mar 2009, 21:24
Lokalizacja: faceci są z marsa
Kontakt:

Post autor: nord »

no to teraz pomyśl. czy skaner będziesz kupować jedynie do tego zadania, czy może kiedyś zechcesz"dopisać" swoje 3 grosze w temacie fotografii. jeżeli chodzi tylko o archiwizacje tego co masz, chyba nie ma sensu kupować bądź co bądź tak wyrafinowanego skanera jak V700, czy V750. nie jestem bardzo w temacie, gdyż sam siedzę w epsonie, a kiedyś korzystałem z nikona coolscana V, ale myślę, że jeśli jakość nie jest absolutnie wymagana, można by rozważyć zakup czegoś tańszego, niekoniecznie dającego gorszy rezultat. zaoszczędzone pieniądze to kolejne skrzynki napoju z pianką ;)

np. taki plustek

http://allegro.pl/skaner-plustek-opticf ... 14672.html.

można by poszukać w necie informacji na temat skanerów do malucha. linkowy plustek, wcale nie musi być zły... lub dobry.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10067
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

Piszecie panowie o skanowaniu tzw bieżącym. To jest lajt i przyjemność. Ajodabananfoto, pisze o benedyktyńskiej pracy. A to już nie jest lajt i przyjemność, to praca. Siedzisz i siedzisz i siedzisz. Na początku to wciąga, po dwóch tygodniach zaczynasz przyśpieszać, bo są inne zadania, a z kupki nie ubywa. Po miesiącu zaczynasz odwalać kichę, a po 6 tygodniach zapał gaśnie i zostajesz z zabawką za 1,5-2 tysiaki.
nord pisze:500 negatywów, powiadasz. nie wiem ile kosztuje skanowanie negatywu w Twojej okolicy, ale załóżmy, że 15 pln. wystarczy proste działanie matematyczne by stwierdzić, że za pieniądze które musiałbyś wydać na skanowanie w zakładzie, kupiłbyś skaner bardzo dobrej jakości i jeszcze zostanie ci na opląty za prąd i kilka skrzynek pienistego napoju orzeźwiającego
Zapytam tak. Wszystko robisz sam? Malujesz, tapetujesz, kafelkujesz mieszkanie, naprawiasz samochód, strzyżesz się, szyjesz ubrania, buty, uprawiasz ziemię, hodujesz świnie kury, krowy na mleko... ?
Tak tylko pytam. Nie musisz odpowiadać.
I jeszcze jedno. Ile cenisz swoją godzinę pracy? Na to bym chciał przeczytać odpowiedź.
Ostatnio zmieniony 27 lut 2013, 18:59 przez J.A., łącznie zmieniany 1 raz.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
tol2di
-#
Posty: 216
Rejestracja: 12 sty 2008, 13:00
Lokalizacja: Gród Kraka

Post autor: tol2di »

A ja proponuje np co miesiąc dać po 5 negatywów na profesjonalny skaner i na pewno wyjdzie lepiej. Ja swoich nie skanuje w domu zawsze daje najlepsze klatki do skanowania, przecież tam też nie wszystkie klatki nadają się do zeskanowania.
Awatar użytkownika
janykiel
-#
Posty: 157
Rejestracja: 15 wrz 2009, 17:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Post autor: janykiel »

Dużo. Jest zasadnicze pytanie: czy zamierzasz po tych negatywach jeszcze coś skanować. Jeśli nie, to szkoda czasu i pieniędzy na ładowanie się w zakup. Nie wiem, czym się zajmujesz zawodowo, ale może czas spędzony nawet tylko na czysto mechanicznej pracy przy skanowaniu wykorzystany na pracę i odpoczynek da Ci większe korzyści (także ekonomiczne) niż ślęczenie nad skanerem. Masz dużo do skanowania. Może warto to rozłożyć w czasie, dogadać z kimś co do ceny i partiami dostarczać materiały.
Awatar użytkownika
nord
-#
Posty: 1587
Rejestracja: 04 mar 2009, 21:24
Lokalizacja: faceci są z marsa
Kontakt:

Post autor: nord »

J.A. pisze:Zapytam tak. Wszystko robisz sam? Malujesz, tapetujesz, kafelkujesz mieszkanie, naprawiasz samochód, strzyżesz się, szyjesz ubrania, buty, uprawiasz ziemię, hodujesz świnie kury, krowy na mleko... ?
Tak tylko pytam. Nie musisz odpowiadać.
sprawa jest prosta. gdybym mial do naprawy tyle butów, lub do kupienia tyle mleka, że opłaciłoby mi się otworzyć za to zakład szewski, lub mleczarnie - z pewnością bym to uczynił. drogi J.A., rozmawiamy o kwocie rzędu 7,5k do wydania na skanowanie w jakimś labie, gdzie wcale nie muszą tego robić dobrze. jeżeli autorowi tego wątku nie spieszy się, a z jego wypowiedzi tak wynika, w czym problem?
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10067
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

W niczym. Dobre przeskanowanie, bez żadnej obróbki to dwie godziny.
Przelicz to na roboczogodziny, albo na przepracowane w "tym co się umie" i zarobione pieniądze.
Dla tego napisałem na początku to co napisałem. Jeśli ma czas to niech to robi sam, ale na dobrym skanerze, moim zdaniem minimum to LS-IV, jeżeli nie ma to niech to przemyśli. 7 tysięcy to.
1. 5 gównianych pensji i mnóstwo czasu
2. 2 jak cię mogę i już większy problem z owym czasem
3. 1 przyzwoita i szkoda czasu na głupoty.
Wszystko zależy do której się zalicza kolega jodabananfoto.

Uwierz mi wiem co mówię bo nie piszę jako teoretyk.
Ostatnio zmieniony 28 lut 2013, 10:35 przez J.A., łącznie zmieniany 1 raz.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
ODPOWIEDZ