Praktica L.. zamiana na coś lepszego.. w którą stronę iść?

Aparaty tradycyjne - Informacje i problemy z Waszym sprzętem. Bez względu na format - zapraszamy

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

martin
-#
Posty: 4
Rejestracja: 28 lis 2012, 01:01
Lokalizacja: Kraków

Praktica L.. zamiana na coś lepszego.. w którą stronę iść?

Post autor: martin »

Po paroletniej przerwie wracam do fotografowania i mam dylemat czy zostać przy Praktice i systemie M42 w ogóle, czy iść w coś lepszego.. Pentaxy, Canony..

Na starcie zaznaczam, że chodzi mi o lustrzanki manualne (czytaj era przed AF).. Mój sprzęt w chwili obecnej to Praktica Super TL1000 i 3 szkiełka: Helios 2/58 który został mi po ś.p. Zenicie, Pentacon MC 1.8/50, Tair 2.8/135 oraz filtry i parę pierdółek typu pierścienie makro itp.

Generalnie Praktici serii L uważam za dobre manualne aparaciki. Podoba mi się umiejscowienie spustu i przycisku podgląd głębi. Podobają mi się światłomierze które pozwalają na kontrolę korekcji ekspoz. tak że nie trzeba odrywać oczu od wizjera i ruszać jakimś pokrętłem do korekcji. Więc generalnie aparacik ma wszystko (no może prawie) czego oczekiwałbym o manualnego SLRa.

Jednak potrzebuje czegoś czym będzie można robić zdjęcia w kiepskich warunkach oświetleniowych (jakiś zadymiony bar, pub itp..) A w takich warunkach wskazówka światłomierza niestety nie jest widoczna.. Mój naturalny wybór padł na Praktice DTL3 - która ma chyba najlepszy światłomierz ze wszystkich Praktic - moim zdaniem lepsza kontrola ekspozycji niż w MTL50. No i wchodzę na pewien portal aukcyjny na a.. a tu DTLka leci za ponad 400zł.. czy ktoś tu oszalał czy ja czegoś nie rozumiem..? nie uważacie że niektórzy zbyt wysoko windują ceny Praktic??... (przy całym szacunku i sympatii do tego aparatu).. Poza tym dochodzi jeszcze sprawa wizjera (ponoć bardzo ciemnego).. i tak się zastanawiam co z tego że upoluje gdzieś tam w przyszłości np. Takumara f1,4 jak i tak będę mieć ciemno.. a mógłbym mieć jaśniej.. : ) I tu mam dylemat czy spróbować jakiegoś egzotycznego korpusu M42 czy iść w Penatxy albo Canony..

Wiem że istnieją dobre korpusy na M42.. no ale właśnie ile ich jest.. rzadko się pojawiają na rynku wtórnym.. w razie awarii.. jak duży jest rynek części zamiennych..? czy łatwo będzie dostać drugie takie body w celu dokonania przeszczepu np.? Jeśli nie M42 to co.. Po dłuższym przestudiowaniu literatury dostępnej w necie dochodzę do wniosku:

Pentaxy (system K..)

plusy dodatnie:
- ponoć kompatybilny w górę aż do lustrzanek cyfrowych, jak z tą kompatybilnością jest to niech się wypowiedzą osoby zorientowane,
- MX - korpus w pełni manualny (tak jak Praktica L) - bateryjka zasila tylko światłomierz,
- logicznie pomyślana obsługa - np. Pentax super A w porównaniu do Canona A-1

plusy ujemne:
- dwa typy szkiełek K i Ka - jeśli trafi mi się MX i ma szkiełka do niego to podpinając do super A nie skorzystam z wszystkich automatyk
- brak modelu z takimi fajnymi programami jak ma T70 i z automatycznym przewijaniem - ale czy to rzeczywiście wada..?


Canony (system FD)

plusy dodatnie:
- jeden typ szkiełek (FD) do wszystkich korpusów - można je użyć w tradycyjnych korpusach serii A i F1 jak i w "kosmicznych" T70 i T90
- korpusy T70, T90

plusy ujemne:
- przełączanie trybów w A-1 - jakiś imbecyl to projektował:) (jak można tak zamotać prostą sprawę jaką jest przełączanie między A, Av, Tv, a M !)
- szkła FD nie rozwijane są już prze firmę i nie można ich podpiąć do nowszych aparatów (EOSy analogowe i cyfrowe)
- brak w pełni manualnego korpusu (wszystkie mają migawki sterowane silniczkiem)

Jak gdzieś się mylę to niech ktoś mnie poprawi...

Pozdrawiam i liczę na odpowiedzi głównie tych co mieli do czynienia z Prakticą i przesiedli się na coś japońskiego ; )
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Post autor: technik219 »

martin pisze:Praktica Super TL1000 i 3 szkiełka
Właściwie dwa: Helios i Pentacon to jakby jeden.
martin pisze:Jednak potrzebuje czegoś czym będzie można robić zdjęcia w kiepskich warunkach oświetleniowych (jakiś zadymiony bar, pub itp..) A w takich warunkach wskazówka światłomierza niestety nie jest widoczna.
Obawiam się, że w tych warunkach trudno zdać się na jakikolwiek pomiar światłomierzem innym niż "spot". Może w wielu przypadkach poradzi sobie pomiar matrycowy, ale tego w analogach, jakie lubisz nie ma (pierwociny pomiaru matrycowego zastosowano w Nikonie FA, Olympusie OM 40). Będziesz używał bardzo czułych filmów (nawet 800-1600-3200 ASA ), a takiej skali na Praktice nie masz.
martin pisze:no ale właśnie ile ich jest.. rzadko się pojawiają na rynku wtórnym.. w razie awarii.. jak duży jest rynek części zamiennych..?
Jest ich dużo, ale co który, to zabytek. Z częsciami coraz większy kłopot, a jeszcze większy z majstrami, którzy potrafią takie aparaty naprawiać.
O Pentaxach i Canonach nie będę się wypowiadał,m bo ich nie znam.
Powiem inaczej: Jeśli już jesteś zdecydowany na analoga, markowego, solidnego i praktycznie bezawaryjnego, systemowego, to przemyśl kandydaturę Nikonów FM2n, FE2, FM3A, FA, FG... jest tego jeszcze sporo. Ostatni jest bardzo drogi... Są do nich obiektywy, są windery, lampy. Świetny był Pentax LX.
To są sprzęty, w które można jeszcze inwestować - uważając, żeby nie sprawić sobie sprzętu od zawodowca, który to sprzęt zarobił już na samochód, mieszkanie i wykształcenie dzieci, i więcej już nie wyrobi.
Ja jestem zwolennikiem Olympusów OM, ale wiem, że to sprzęt niszowy i podchodzi się do takiego czegoś sceptycznie, bo marka niepopularna. Jak będę Ci polecał tę markę to zaraz zostanę zakrzyczany (ja swoje wiem, niech krzyczą 8-) ).

[ Dodano: Śro 28 Lis, 2012 ]
Hm... bardzo drogi Nikon to FM3A, pozostałe już nie tak bardzo
Lux mea lex
Awatar użytkownika
figureliusz
-#
Posty: 821
Rejestracja: 18 gru 2008, 15:44
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: figureliusz »

Chyba canon f1 ma migawkę, która działa również bez baterii (chyba na jednym czasie, ale wolę nie ściemniać).
Ale to cudo to najbielszy kruk, na giełdzie z 2-3 lata temu gość chciał 700?
Awatar użytkownika
panbulimia
-#
Posty: 133
Rejestracja: 23 gru 2009, 14:48

Post autor: panbulimia »

technik219 pisze: Może w wielu przypadkach poradzi sobie pomiar matrycowy, ale tego w analogach, jakie lubisz nie ma
Coś takiego jest w Contaxie arii no ale to chyba tez nie to czego on szuka. Moze niech spróbuje olympusa OM4 tam jest spot.
Awatar użytkownika
Minolciarz1979
-#
Posty: 548
Rejestracja: 16 lis 2009, 11:08
Lokalizacja: Legnica

A dleczego nie zainteresujesz się systemem Minolty?

Post autor: Minolciarz1979 »

Myslę, że też warto. Np. taką 7000i (do dostania za 30-60 zł w doskonałym stanie) czy też wieloma innymi modelami...
.
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Post autor: technik219 »

panbulimia pisze:Moze niech spróbuje olympusa OM4 tam jest spot.
Jak dotąd nie spotkałem egzemplarza bez żadnych usterek. Chyba, że OM 4Ti z zagranicy. OM2S/P też da radę.
Lux mea lex
szable
-#
Posty: 532
Rejestracja: 29 maja 2009, 21:47
Lokalizacja: Świnoujście
Kontakt:

Post autor: szable »

moje krótkie spostrzeżenie w tym temacie - w styczniu tego roku wrócił mi po jakichś 12 latach wirus focenia analogowego, zakupiłem Praktikę MTL5B za 50,0zł, zaraz koreksy, powiększalnik, chemia , zachwyty nad mnogością szarości itp.
Jednak po krótkim czasie zorientowałem się, że w dzisiejszych dziwnych czasach można mieć średniaka z najwyższej światowej półki za pół wypłaty. Kiedyś dobry profesjonalny aparat na filmy 120 kosztował pewnie tyle co mieszkanie, a dziś proszę.....
W efekcie zanabyłem Pentaxa 67 i już właściwie do małego obrazka nie powracam. I moja sugestia na dziś - postrzelaj Praktiką, jednocześnie rozglądając się za jakimś średnim formatem. Przeskoczysz bolesny finansowo etap przechodzenia w jakiś zachodni system małoobrazkowy, i od razu wylądujesz w świecie 120. Tak mi się wydaje, ale może się nie znam. Nie chciałbym wywoływać wojny 135 vs. 120. pozdrawiam.
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Post autor: technik219 »

szable dobrze kombinuje :idea: Sam miałem taki zamiar, tylko zabrakło mi odwagi.
martin
-#
Posty: 4
Rejestracja: 28 lis 2012, 01:01
Lokalizacja: Kraków

Post autor: martin »

Jeśli już jesteś zdecydowany na analoga, markowego, solidnego i praktycznie bezawaryjnego, systemowego, to przemyśl kandydaturę Nikonów FM2n, FE2, FM3A, FA, FG... jest tego jeszcze sporo.

No właśnie Nikonów trochę się boję.. sam nie wiem dlaczego nie orientuję się w nich w ogóle, choć może moje obawy bezzasadne są... a parę Pentaxa kiedyś trzymałem w ręce.. fajne są rozmiary takie to kompaktowe (to chyba MX był albo ME)
Świetny był Pentax LX.
No z tego co wiem to chyba najwyższa półka.. i cena pewnie też jak najwyższa.. i do tego jak często ktoś coś takiego sprzedaje?
Ja jestem zwolennikiem Olympusów OM, ale wiem, że to sprzęt niszowy i podchodzi się do takiego czegoś sceptycznie, bo marka niepopularna.
Wiem że Olympusy zawsze budziły u mnie zdziwenie za to pokrętło czasów które jest nie w tym miejscu w którym powinno... choć tak dłużej się nad tym zastanawiając to może jest to najlepsze miejsce.. wszystko pod ręką - przesłona i czas w tym samym miejscu..?

[ Dodano: Śro 28 Lis, 2012 ]
szable pisze:moje krótkie spostrzeżenie w tym temacie - w styczniu tego roku wrócił mi po jakichś 12 latach wirus focenia analogowego, zakupiłem Praktikę MTL5B za 50,0zł, zaraz koreksy, powiększalnik, chemia , zachwyty nad mnogością szarości itp.
Jednak po krótkim czasie zorientowałem się, że w dzisiejszych dziwnych czasach można mieć średniaka z najwyższej światowej półki za pół wypłaty. Kiedyś dobry profesjonalny aparat na filmy 120 kosztował pewnie tyle co mieszkanie, a dziś proszę.....
W efekcie zanabyłem Pentaxa 67 i już właściwie do małego obrazka nie powracam. I moja sugestia na dziś - postrzelaj Praktiką, jednocześnie rozglądając się za jakimś średnim formatem. Przeskoczysz bolesny finansowo etap przechodzenia w jakiś zachodni system małoobrazkowy, i od razu wylądujesz w świecie 120. Tak mi się wydaje, ale może się nie znam. Nie chciałbym wywoływać wojny 135 vs. 120. pozdrawiam.
Hmm.. powiem że podobne myśli chodziły mi pogłowie.. czy by nie spróbować średniego formatu.. Tylko że mnie kusi bardziej kwadrat, samo komponowanie do kwadratu. Choć nie wzgardziłbym średnim nie-kwadratowcem. Wiem że kiedyś to były ceny.. pamiętam gdy ojciec przyniósł jakiś katalog foto chyba .. 94 czy 93 rok był.. nieważne.. i gdy pokazywał na hasselblada czy mamiye.. to było jak święty graal, który wiadomo że gdzieś tam istnieje, ale nigdy dla ciebie nie będzie dostępny.. także rozumiem o co Ci chodzi. Ale czy taki system jest uniwersalny? Bo wiadomo co innego fotografia mody.. Jedzie cały samochód sprzętu statywy lampy torby.. etc. a co innego latać ze średnim z tym wszystkimi tobołkami..

Po prostu czy taki system jest w miarę ergonomiczny, że można nie mieć oprócz niego małego obrazka. Czy jest to na tyle wygodne że każdą sytuację tym średnim formatem obsłużysz i nie tęsknisz za posiadaniem małego SLRa.. Bo kwadrat jako uzupełnienie małego obrazka to rozumiem, choć w tej chwili nie stać mnie na dwa systemy.

[ Dodano: Śro 28 Lis, 2012 ]
Powiem ze znaczenie ma drogość/taniość całego systemu no i jego dostępność. Chce coś dostępnego, solidnego, nie mam zamiaru "dziadować", ale również o w miarę normalnych cenach. Ciekawi mnie czy są jakieś drastyczne różnice miedzy szkiełkami różnych systemów czy tez wszystko jest mniej więcej na tym samym poziomie - po krótkim rekonesansie wydaje mi się że szkła FD lecą trochę taniej niż KA,

Co się tyczy tej dostępności to m.in. dlatego raczej odrzucam wariant jakiegoś japońskiego korpusu M42 - niewiele ich jest i jak się zepsuje to gdzie takiego znajdę, z prakticami jest przynajmniej to że jest w cholerę..
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Post autor: technik219 »

martin pisze:Po prostu czy taki system jest w miarę ergonomiczny, że można nie mieć oprócz niego małego obrazka.
Na pewno nie. Format średni to już duży kaliber. Wymaga krzepkiej ręki i silnego ramienia. Częściej korzysta się ze statywu, a i ten statyw to nie jakieś fiu-bździu z aluminiowych rureczek.
No i materiały do średniego są 3x droższe (zwolennicy odpowiedzą, że jakość zdjęć jest 4x wyższa). Uważam, że średni to do konkretnych celów: krajobraz, portret, jakieś formy artystyczne, a mały obrazek to przede wszystkim ulica, fotoreportaż, szybkie zdjęcia, kiedy trzeba robić dużo i szybko. To wreszcie inna filozofia samego fotografowania. Średni wymaga namysłu, zwolnienia biegu, sprzyja kontemplacji obiektu i tematu. Wyjściem może być cyfra zamiast małego obrazka, a średni do "wyższych celów".
Nikony są bardzo przyjazne w obejściu. Myślę, że bardziej przyjazne od Canonów. Szczególnie FM2(n). Chorowałem na ten aparat, bo w pracy go miałem, ale nie w domu. Wybrałem Olympusa, bo FM2 w stanie 60% zużycia kosztował tyle co 3 "Olki".
Lux mea lex
sp
-#
Posty: 56
Rejestracja: 11 lut 2008, 21:13
Lokalizacja: ---

Post autor: sp »

OM-y są ok, ale tylko te mechaniczne (1 i 3), elektroniczne (2 i 4) to obecnie padaki. Jak rozbierałem swoją dwójkę celem wykrycia usterki to płytka z elektroniką rozsypała mi się w palcach.. w sumie nic dziwnego po 35 latach.. Nie zdziwiłbym się gdyby modele innych firm z tamtych lat miały dzisiaj podobne awarie.
Awatar użytkownika
panbulimia
-#
Posty: 133
Rejestracja: 23 gru 2009, 14:48

Post autor: panbulimia »

sp pisze:elektroniczne (2 i 4) to obecnie padaki

Nie przesadzałbym z takim stwierdzeniem, wiadomo padaka się może trafić ale ja nie narzekam na OM-2n, którym zrobiłem już z 60 rolek odkąd go mam.

A osobiście jeśli miałbym brać coś mechanicznego to wybrałbym nikona FM2/n, mechaniczny, czasy 1 do 1/4000, synchro 1/250.
Awatar użytkownika
powalos
-#
Posty: 1897
Rejestracja: 02 mar 2007, 21:42
Lokalizacja: Stęszew (pyrlandia)

Post autor: powalos »

martin, a ja polecę coś ze swojej stajni. Chcesz mieć całkowitego "mechanika" to poszukaj Pentax'a KX lub MX. Jeżeli może być trochę elektroniki do działania migawki to Super A (Super Program- w wersji z USA). Polecam również
ME Super. W Super A masz nawet pomiar błysku TTL, oczywiście z dedykowanymi lampionami. Z nowszych godne polecenia manuale to P30 (można wyrwać za śmieszne pieniądze, np. 30 zł) oraz niedoceniany P50. Stosując przejściówkę można wykorzystać obiektywy m42 zachowując pomiar światła i inne funkcje poza sterowaniem przysłoną przez aparat. Pzdr
Fan Pentax'a.
sp
-#
Posty: 56
Rejestracja: 11 lut 2008, 21:13
Lokalizacja: ---

Post autor: sp »

panbulimia pisze:
sp pisze:elektroniczne (2 i 4) to obecnie padaki

Nie przesadzałbym z takim stwierdzeniem, wiadomo padaka się może trafić ale ja nie narzekam na OM-2n, którym zrobiłem już z 60 rolek odkąd go mam.
Podtrzymuję opinię ;-) Niesprawnych 2 i 4, Pentaxów ME itd. można było kupować na ebayu na tony, prędzej czy później każda elektronika padnie, 30 parę lat to i tak niezły wynik.
szable
-#
Posty: 532
Rejestracja: 29 maja 2009, 21:47
Lokalizacja: Świnoujście
Kontakt:

Post autor: szable »

jak już się upieramy przy małym obrazku, to ja bym obstawiał Nikona F3 . a to dla tego, że się tak zajebi.ście nazywa, że ma taką kosmiczną renomę i że z 10 lat marzyłem o tym modelu. I w 2002 roku zobaczyłem Go w Koeln (Kolonia) w komisie przy Katedrze, kosztował (poobijane body) jakieś 500E, i mało nie narobiłem w gacie jak Go zobaczyłem na żywo. Paradoks naszych losów polega na tym, że teraz mnie stać na tą Legendę Legend, ale (cytując O. Lubaszenkę w filmie Kieślowskiego) " ja już Pani nie kocham..." Gdybym jednak postanowił wrócić do małego obrazka to byłby to wszystkomającyztytanujegowysokośćczarnynikonF3. pozdrawiam serdecznie.
ODPOWIEDZ