Dalmierz
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Dalmierz
Z różnych powodów odsuwam się od analogowej strony Mocy, ale nie chcę się kompletnie od niej odciąć. Szukam jakiegoś dalmierza, którego zawsze mógłbym mieć ze sobą, żeby zrobić zdjęcie. W tym przypadku zestaw body+grip+obiektyw odpada, więc pozostaje dalmierz. Szukam sprzętu który spełni takie warunki:
- światłomierz
- obiektyw gdzieś w zakresie 28-40mm, ew. 50mm, choć wolałbym coś szerszego. Sprzęt nie musi mieć możliwości wymiany obiektywów
- tryb manualny lub preselekcji przysłony. Niekoniecznie oba, ale jeden tak, bo nie lubię, jak maszyna jest mądrzejsza ode mnie.
- cena w miarę przyzwoita, górna granica to 200 zł, choć nie wykluczam, że kupiłbyum najpierw coś prymitwniejszego do zabawy w granicach 100 zł, a później gdybym poznał, czego chcę, to to kupiłbym coś lepszego
miło by było, gdyby miał takie "ficzery":
- możliwie jak najmniejsza masa
- wyświetlanie w wizjerze informacji o czasie/przesłonie
- wizjer w miarę ok (duży, jasny)
Swoją drogą, to wogóle jak wygląda kwestia wizjerów w dalmierzach? Jest lepiej czy gorzej niż w lustrach? Oczywiście wizjera Olka nie wymagam
- światłomierz
- obiektyw gdzieś w zakresie 28-40mm, ew. 50mm, choć wolałbym coś szerszego. Sprzęt nie musi mieć możliwości wymiany obiektywów
- tryb manualny lub preselekcji przysłony. Niekoniecznie oba, ale jeden tak, bo nie lubię, jak maszyna jest mądrzejsza ode mnie.
- cena w miarę przyzwoita, górna granica to 200 zł, choć nie wykluczam, że kupiłbyum najpierw coś prymitwniejszego do zabawy w granicach 100 zł, a później gdybym poznał, czego chcę, to to kupiłbym coś lepszego
miło by było, gdyby miał takie "ficzery":
- możliwie jak najmniejsza masa
- wyświetlanie w wizjerze informacji o czasie/przesłonie
- wizjer w miarę ok (duży, jasny)
Swoją drogą, to wogóle jak wygląda kwestia wizjerów w dalmierzach? Jest lepiej czy gorzej niż w lustrach? Oczywiście wizjera Olka nie wymagam
Idealny byłby dla Ciebie Olympus XA, ale jego cena przekracza Twój budżet o 50%.
Z wizjerami jest różnie. Małe aparaty mają maleńkie wizjery. Starsze amatorskie konstrukcje (jak Yashiki Electro czy Canony QL17) mają wizjery ciemniejsze niż współczesne lustrzanki. Czasem wynika to z budowy dalmierza, by wyraźniej było widać "duszki". Są dalmierze z lepszymi wizjerami niż lustrzanki, ale to już zupełnie poza Twoimi wymaganiami (Bessy, Lejki itp).
Pozdrawiam!
Z wizjerami jest różnie. Małe aparaty mają maleńkie wizjery. Starsze amatorskie konstrukcje (jak Yashiki Electro czy Canony QL17) mają wizjery ciemniejsze niż współczesne lustrzanki. Czasem wynika to z budowy dalmierza, by wyraźniej było widać "duszki". Są dalmierze z lepszymi wizjerami niż lustrzanki, ale to już zupełnie poza Twoimi wymaganiami (Bessy, Lejki itp).
Pozdrawiam!
Hm... XA jak patrzyłem można trafić w 200 zł, ale to jak dla mnie nie ta generacja. Wolałbym coś w stylu Olka Tripa 35 czy Canonetów, tyle że kompletnie nie oriętuję się w tym segmencie i różnicach pomiędzy modelami.
Bessy, Leiki itp. odpadają z wiadomych powodów. Poza tym szkodaby mi było tego sprzętu nosić na codzień
Bessy, Leiki itp. odpadają z wiadomych powodów. Poza tym szkodaby mi było tego sprzętu nosić na codzień
Czasem na allegro Xa w właśnie chodza po ok 200zł. Sam poluje na takiego.
Canonety i Yashiki to wg mnie to dość duże i ciężkie aparaty. Canonet ql 28 jest porównywalny wielkością i ciężarem z T70tką, ( moja subiektywna ocena, nie mam miarki ani wagi w oczach/dłoni)
Używałem Canoneta którego wspomniałem wcześniej jednak jego żywot dobiegł końca, dlatego też szukam dalmierza. Ja zdecydowałem się na Zorkę C (S) z Jupiterem 12 35/2,8. Droga nie jest, najmniejsza z zorek, troszkę ciężka. A brak światłomierza da się przecierpieć.
Canonety i Yashiki to wg mnie to dość duże i ciężkie aparaty. Canonet ql 28 jest porównywalny wielkością i ciężarem z T70tką, ( moja subiektywna ocena, nie mam miarki ani wagi w oczach/dłoni)
Używałem Canoneta którego wspomniałem wcześniej jednak jego żywot dobiegł końca, dlatego też szukam dalmierza. Ja zdecydowałem się na Zorkę C (S) z Jupiterem 12 35/2,8. Droga nie jest, najmniejsza z zorek, troszkę ciężka. A brak światłomierza da się przecierpieć.
Chwila... mówiąc o olku XA mamy na myśli to: http://allegro.pl/item290334400_olympus_xa.html ?
Przechodze na cyfrę, wiec elektroniki będzie aż za. Szczyt elektroniki, jaki w dalmierzu ścierpię to pomiar światła :D
Przechodze na cyfrę, wiec elektroniki będzie aż za. Szczyt elektroniki, jaki w dalmierzu ścierpię to pomiar światła :D
Ja polecam Minoltę 7sII (miałem, ale wkurzała mnie preselekcja czasu, ale jest jeszcze pełen manual). Podobny jest Canonet Ql17 GIII, ale ma jeszcze do tego korekcję paralaksy. Oba te aparaty mają podobny zakres czasów.
Jest jeszcze Minolta E (lekko większy). Nie ma korekcji paralaksy i ma tylko tryb manualny, ale za to większy zakres czasów. (szkło to samo co 7sII)
Jest jeszcze Minolta E (lekko większy). Nie ma korekcji paralaksy i ma tylko tryb manualny, ale za to większy zakres czasów. (szkło to samo co 7sII)
"Mów mądrze do głupca, a nazwie cię idiotą."
Gadu-Gadu: 6128949
Gadu-Gadu: 6128949
Mogę rozwinąć na poniższym przykładzie, gdzie widać "powietrze" za postacią :)
Zdjęcie wykonane w ciemnym wnętrzu, światło padające z okna + czerwone lampy wewnątrz, czas był długi (nie powiem ile bo nie wiem, ale mogę onomatopeję przytoczyć, brzmiało to tak: p.....tyk!) przez co zdjęcie jest poruszone (z ręki), film 200@125ASA, Optima 535 + Solitar 2,8/40 (pozostałe modele mają dokładnie ten sam obiektyw różnią się tylko dodatkami typu samowyzwalacz i dalmierz).
Od kiedy mam ten aparat, yashica gsn spoczywa na katafalku w szafie :)
Zdjęcie wykonane w ciemnym wnętrzu, światło padające z okna + czerwone lampy wewnątrz, czas był długi (nie powiem ile bo nie wiem, ale mogę onomatopeję przytoczyć, brzmiało to tak: p.....tyk!) przez co zdjęcie jest poruszone (z ręki), film 200@125ASA, Optima 535 + Solitar 2,8/40 (pozostałe modele mają dokładnie ten sam obiektyw różnią się tylko dodatkami typu samowyzwalacz i dalmierz).
Od kiedy mam ten aparat, yashica gsn spoczywa na katafalku w szafie :)