Łapska bym poprzetrącał !
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Łapska bym poprzetrącał !
Dla pożytku i dla własnej przyjemności ze "śrubkowania" podejmuję się niekiedy napraw i odświeżania sprzętu fotograficznego, lecz tylko w takim zakresie, który nie wymaga specjalistycznej wiedzy czy narzędzi. Jednak zawsze kiedy rozważam możliwość naprawy zapoznaję się z dostępnymi w sieci instrukcjami serwisowymi, artykułami opisującymi stosowane rozwiązania, a w końcu z materiałami video, których obecnie można znaleźć sporo. Nie chcę bowiem działać po omacku, kiedy "na warsztacie" mam cenne (z różnych względów) urządzenie.
Aktualnie podjąłem się wymiany zużytych rolek prowadzących w dwóch świetnych zoomach Canon nFD 35-70 mm f/2.8-3.5.
Zużyte po latach użytkowania rolki to w tych obiektywach standard, a skutkiem tego są duże luzy na pierścieniach ostrości i zmiany ogniskowej, trudność z ustawieniem ostrości oraz utrata parafokalności. Obiektywy już zdemontowałem w zakresie umożliwiającym wymianę rolek - da się to zrobić w sposób nieinwazyjny, tj. nie powodujący ryzyka uszkodzenia czegoś lub rozregulowania instrumentu. Inaczej mówiąc, ten obiektyw jest bardzo wdzięcznym obiektem "śrubkowania".
Dlatego z wielkim zdziwieniem i narastąjącym w miarę oglądania zniesmaczeniem oglądałem dokonania pewnego japońskiego "serwisanta": https://www.youtube.com/watch?v=-71iPCL5ewE&t=1570s
Ja bym temu serwisantu łapska poprzetrącał za tak przeprowadzoną naprawę, doskonałego (kiedy sprawny) i wartościowego obiektywu!
Sądząc po ilości filmów o podobnej tematyce na jego kanale, to człowiek ten zajmuje się "naprawą" sprzętu fotograficznego regularnie i być może w celach zarobkowych. Z obawy o własne zdrowie nie odważyłem się jednak obejrzeć żadnego z tych materiałów. Gdy chodzi o publikowanie takich materiałów w sieci, to rodowici mieszkańcy regionu w którym zamieszkuję stwierdziliby, że "mie by było gańba"
Aktualnie podjąłem się wymiany zużytych rolek prowadzących w dwóch świetnych zoomach Canon nFD 35-70 mm f/2.8-3.5.
Zużyte po latach użytkowania rolki to w tych obiektywach standard, a skutkiem tego są duże luzy na pierścieniach ostrości i zmiany ogniskowej, trudność z ustawieniem ostrości oraz utrata parafokalności. Obiektywy już zdemontowałem w zakresie umożliwiającym wymianę rolek - da się to zrobić w sposób nieinwazyjny, tj. nie powodujący ryzyka uszkodzenia czegoś lub rozregulowania instrumentu. Inaczej mówiąc, ten obiektyw jest bardzo wdzięcznym obiektem "śrubkowania".
Dlatego z wielkim zdziwieniem i narastąjącym w miarę oglądania zniesmaczeniem oglądałem dokonania pewnego japońskiego "serwisanta": https://www.youtube.com/watch?v=-71iPCL5ewE&t=1570s
Ja bym temu serwisantu łapska poprzetrącał za tak przeprowadzoną naprawę, doskonałego (kiedy sprawny) i wartościowego obiektywu!
Sądząc po ilości filmów o podobnej tematyce na jego kanale, to człowiek ten zajmuje się "naprawą" sprzętu fotograficznego regularnie i być może w celach zarobkowych. Z obawy o własne zdrowie nie odważyłem się jednak obejrzeć żadnego z tych materiałów. Gdy chodzi o publikowanie takich materiałów w sieci, to rodowici mieszkańcy regionu w którym zamieszkuję stwierdziliby, że "mie by było gańba"
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Łapska bym poprzetrącał !
Eee tam... Znasz japoński? Może on pokazuje jak nie powinno się tego robić?
Łapska bym poprzetrącał !
Dziwne, jak na Japończyka. Oni zazwyczaj są znani z precyzji i ponadprzeciętnej chęci do pracy (choć może dzisiaj to stereotyp). Widocznie ta wiedza staje się coraz bardziej archiwalna i po prostu brakuje realnych punktów odniesienia. Rozważyłbym popełnienie wpisu w barbarzyńskim narzeczu angielskim pod tym filmem, aby ostrzec potencjalnych klientów tego "serwisu".
_________________
Łatwe nie cieszy
Łatwe nie cieszy
Łapska bym poprzetrącał !
Takie sceny w niejednym polskim serwisie można zarejestrować. Porzućcie nadzieję, że w serwisie mistrz pochyla się z namaszczeniem nad powierzonym, najdroższym sercu, sprzętem. Tylko mi tu o wyjątkach nie piszcie
Łapska bym poprzetrącał !
Tak samo jak mit o niemieckiej jakości.miki11 pisze: ↑21 sty 2024, 11:02 Dziwne, jak na Japończyka. Oni zazwyczaj są znani z precyzji i ponadprzeciętnej chęci do pracy (choć może dzisiaj to stereotyp). Widocznie ta wiedza staje się coraz bardziej archiwalna i po prostu brakuje realnych punktów odniesienia. Rozważyłbym popełnienie wpisu w barbarzyńskim narzeczu angielskim pod tym filmem, aby ostrzec potencjalnych klientów tego "serwisu".
Łapska bym poprzetrącał !
Namaszczenie nie jest tu potrzebne, wystarczy wiedza.
_________________
Łatwe nie cieszy
Łatwe nie cieszy
Łapska bym poprzetrącał !
Ale chodzi o to odrywanie gumy? O ile to nie jest zbędna czynność w tym obiektywie, albo o ile nie porobił zadrapań, bo się nie przyglądałem jakoś bardzo, no to w sumie co miał z nią zrobić?
Łapska bym poprzetrącał !
Myślę, że Z_photo nie może patrzeć na styl
_________________
Łatwe nie cieszy
Łatwe nie cieszy
Łapska bym poprzetrącał !
Powinien tę gumową okładzinę zdemontować w sposób prawidłowy.
Zdjęcie gumowego pierścienia nie nastręcza trudności - można go zsunąć pod niewielkim naporem, tyle że wcześniej trzeba zdemontować osłonę przeciwsłoneczną, przymocowaną do tubusu trzema małymi wkrętami dociskowymi (chyba M2). Pod tą gumą jest jeszcze pas metalowej folii, poczernionej z jednej strony - którą ten człowiek bezpowrotnie zniszczył.
To jednak jeden z wielu błędów świadczących o zupełnej nieznajomości konstrukcji tego obiektywu - czy w ogóle obiektywów z mocowaniem FD, w których wiele elementów jest podobnych. Przykładem tej nieznajomości jest zupełnie zbędne rozmontowywanie elementów mocowania bagnetowego - z którego wysypały się kulki łożyskowe (co widać na początku filmu), kiedy cały moduł połączenia bagnetowego można bez problemu zdjąć po odkręceniu trzech małych wkrętów - innych niż te które odkręcił "serwisant".
A już zupełną porażką tego "serwisanta" jest próba skasowania luzów (za które odpowiadają zużyte rolki prowadzące) przez nawalenie w rowki ogromnej ilości smaru, sądząc po wyglądzie chyba silikonowego - vide ok. 35 minuta filmu. Ten smar nie dość że nieodpowiedni, to nałożony został w takiej ilości, że niemal pewnym jest przenikniecie do mechanizmu przysłony, zaś lotne frakcje uwalniające się z tej mazi spowodują pokrycie się elementów optycznych mglistą powłoką.
Innymi słowy i krótko: to dupa jest, a nie serwisant.
.
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Łapska bym poprzetrącał !
Jestem mechanikiem, w firmie w której pracuję od .. no dobra dawna potrafię z urządzeniami radzić sobie bez dokumentacji. Zawsze biorę rysunek.
Teraz wiem o co Ci chodziło. Bo jak zacząłem oglądać to podobnie jak PPaweł, nie zrozumiałem. Choć nie wydawało mi się, by ten demontaż był prawidłowy, to nie wiedziałem jak to trzeba zrobić.
Gdybym miał dokumentację, to bym widział.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Łapska bym poprzetrącał !
a to akurat koreański jest.jerezano pisze:Eee tam... Znasz japoński? Może on pokazuje jak nie powinno się tego robić?
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Łapska bym poprzetrącał !
Aaaa..., to dlatego ten "serwisant" się tak pastwi nad obiektywem japońskiej produkcji!
Odreagowuje animozje.
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.