Serwis lustrzanki AF

[J.A.]

Witajcie.
Nie chodzi o złe działanie AF, tylko o serwis, który zabierze się za starszy (który nie jest starszy?) aparat z autofokusem. Ale ten to aparat z pierwszej generacji AF. Chodzi o Canona EOSa 620.
W zasadzie wszystko w nim działa poza podświetleniem zewnętrznego wyświetlacza i mam nieodparte wrażenie, że pożera za bardzo baterie. Przypuszczam, że ma jakiś problem z elektryką, może zwarcie albo co.
Gdzie by to wysłać?

[oKuba]

Nie wiem Jerzy czy taka naprawa ma ekonomicznie sens. Korpusy sa na ogloszeniach od 25,- a z obiektywami od 45,- Euro

[marpula]

Polecam tutaj:
https://maps.app.goo.gl/Eq9r1n7RKnKCKvdS8?g_st=ic

www
http://www.fotoserwis.lublin.pl/

FOTO SERWIS Jarosław Piotrowski
Facet, naprawia od wieków … mechanika i elektronika.
Sporo zostawiam tam kasy, ale warto - terminy w okolicach miesiąca.
LUBLIN

[J.A.]

oKuba, to jest zawsze dylemat ze starym sprzętem. O ile z bardzo starym go nie ma, to już właśnie z takim jest.
Z jednej strony masz całkowitą słuszność.
Ale czy kupując taki używany sprzęt mam gwarancję, że nie kupię go z inną, może nawet gorszą wadą ukrytą?
marpula, dzięki. Zapytam.

[oKuba]

Ale czy kupując taki używany sprzęt mam gwarancję, że nie kupię go z inną, może nawet gorszą wadą ukrytą?

Gwarancji oczywiscie nie masz. Ale ewentualny zapas czesci zamiennych na przyszlosc.

Duzo zalezy tez od ceny takiej naprawy, czy nawet samej diagnozy. Nie wiem jak to wyglada w Polsce. U mnie diagnoza koszuje wiecej niz body za 25,-

[morotegari]

Ja bym się nawet nie zastanawiał i kupował kolejny, w pełni sprawny egzemplarz. Najlepiej na ebayu.

Pytanie, czy wiesz jaką historię ma Twoje body?
Mogło być zalane, zawilgocone, leżeć gdzieś w piwnicy latami.
Wiele takich sprzętów w Polsce pochodzi z wystawek z zachodu. Jeżeli kupiłeś sprzęt latem- jest większa szansa, że będzie działał poprawnie. Jeśli zimą- bywa różnie. Generalnie przechodzą przez wiele rąk, zwykle ludzi, którzy się kompletnie nie znają, co sprzedają.
Wiem, co mówię, nie będę tu wchodził w szczegóły… Wilgoć zabija sprzęty elektroniczne i w pełni mechaniczne. Sam kiedyś sprzedałem kilka takich sprzętów „zimowych” i często padały bardzo szybko, zwracałem ludziom pieniądze. Raz kupiłem koledze piękną Minoltę X-700, padła mu na wakacjach w Egipcie.

[miki11]

to jest zawsze dylemat ze starym sprzętem

W mojej opinii nie ma się co zastanawiać. Demontaż body, analiza i diagnoza oraz naprawa/wymiana na pewno kilka razy przekroczy wartość kolejnego egzemplarza tego modelu Canon'a. A Twój aparat będzie zasobem ew. części zamiennych na wypadek wystąpienia przyszłych problemów technicznych.

[J.A.]

Ja bym się nawet nie zastanawiał i kupował kolejny, w pełni sprawny egzemplarz. Najlepiej na ebayu.

W pełni sprawny i portal aukcyjny to wyrażenia przeciwstawne.

Pytanie, czy wiesz jaką historię ma Twoje body?

A jaką historię będzie miało w pełni sprawne body z ebaya?

A Twój aparat będzie zasobem ew. części zamiennych na wypadek wystąpienia przyszłych problemów technicznych.

Czyli po kupieniu drugiego już te problemy nie wystąpią?

Demontaż body, analiza i diagnoza oraz naprawa/wymiana

na pewno kilka razy przekroczy wartość kolejnego egzemplarza tego modelu Canon'a.

Kilka razy to znaczy ile konkretnie? Bo używane od firm handlujących zaczynają się od 200 zł plus 100 za przesyłkę. A od osób prywatnych widziałem kilka często z adnotacją, że nie ma baterii i nie wiadomo czy sprawny. Czyli nie sprawny.

[miki11]

nie wiadomo czy sprawny. Czyli nie sprawny

Każdy ma swoje metody zakupu sprzętu. Jeżeli kupujesz aparat opisany jako sprawny przez internet, masz 14 dni na ew. zwrot bez podawania przyczyny (gdyby np. okazał się niezbyt sprawny). Osobiście kupuję używany sprzęt i 3/4 tego typu aparatów jest poprawna.

Kilka razy to znaczy ile konkretnie? Bo używane od firm handlujących zaczynają się od 200 zł plus 100 za przesyłkę. A od osób prywatnych widziałem kilka często z adnotacją, że nie ma baterii i nie wiadomo czy sprawny. Czyli nie sprawny.

Skoro oczekujesz aptecznej wyceny, zadzwoń do serwisu Canon'a na Żytnią - tam powinni Ci to wycenić dokładnie. Ale najtaniej nie będzie, o ile w ogóle zajmują się jeszcze analogowymi body.

Starałem się pomóc, ale widzę, że to przynosi odwrotny skutek.

[Z_photo]

W przypadku tego modelu ryzyko związane z zakupem alternatywnego korpusu (który może się okazać niesprawny) jest mniejsze niż ryzyko związane z wydatkowaniem pieniędzy na serwis - o ile w ogóle jakiś podejmie się naprawy. Problem z tego rodzaju konstrukcjami polega na tym, że są one nafaszerowane elektroniką jak dobra kasza skwarkami, a ta posadowiona jest na elastycznych taśmach typu flex. Tyle, że elastyczne to one były 20-30 lat temu, a obecnie są kruche i podatne na uszkodzenia. Z tej przyczyny zawodowi serwisanci niespecjalnie chcą podejmować się napraw takiego sprzętu, jeżeli przewidują konieczność dłubania w elektronice - co stwierdzam w oparciu o telefoniczne konsultacje z kilkoma osobami świadczącymi usługi serwisowe - z Krakowa i Warszawy.

[Kfaczorek]

Generalnie cała seria 600 ma standardową wadę fabryczną z pożeraniem baterii przy wyłączonym aparacie (jakiś kondesator) oraz szybkie padanie podświetlenia ekranu lcd (też kondensator). To się naprawiało w serwisach fabrycznych (teraz pewnie nikt się tego nie podejmie) - po prostu trzeba pamiętać o wyjmowania baterii na czas składowania aparatu. Przy zakupie trzeba zwrócić przede wszystkim uwagę na uszczelkę-hamulec migawki wykonaną z gumy która się rozkłada do konsystencji kleistej mazi. Jakiekolwiek plamki czy brudki na listkach migawki lub pomiędzy nimi wskazują z dużą dozą pewnością na ten problem. Oczywiście można próbować to czyścić za pomocą rozpuszczalników ale to zabieg tylko doraźny. Poza tymi drobnostkami, to bardzo fajne aparaty (mam 630 i 650) - generalnie bardzo niezawodne i przyjemne w użytkowaniu.

[J.A.]

generalnie bardzo niezawodne i przyjemne w użytkowaniu.

Przyjemnie zwłaszcza w trybie "M"
Poza tym zgadzam się. Lubię ten aparat jako spacerówką ze standardem.