Mam dwa długie wężyki spustowe. Jeden ma ok. 1m długości, drugi nie wiem ile - jest zwinięty (pneumatyczny). Żaden z nich nie jest wstanie otworzyć migawki w moim Cambo. Iglice wysuwają się daleko, ale przy rosnącym nacisku nie dają rady migawce. Jedynie krótki wężyk jest na tyle silny żeby sobie poradzić.
Wobec tego moje pytanie: czy możecie polecić jakiś długi wężyk z odpowiednią mocą?
Nie wiem czy wszystkie tak się nie zachowują - im dłuższy tym mniej przydatny ;)
Małym robię, ale nie mogę oddalić się od aparatu, a czasami jest to konieczne (mam niestety tylko dwie, i to krótkie, ręce). Tej migawki się nie naciąga - wężyk powoduje jej otwarcie bezpośrednio i stąd pewnie ten większy opór.
Ale.. mocno zastanawia mnie ten problem z wyzwalaniem migawki. Do tego nie potrzeba ton nacisku a tylko lekkie “pykniecie”. Moze nie pasuje ostatni odcinek przed gniazdem?
Taki pneumatyczny z gruszka rowniez posiadam. To 5 metrow przewodu i wyzwala kazdy z moich obiektywow LF. Jedyny problem jaki z nim mialem (ma pewnie ze 40 lat +) to klejaca sie guma. Zarowno gruszki jak i przewodu. Po wyczyszczeniu spirytusem i zatalkowaniu dziala jak nalezy choc kosmetycznie zawodow na “beauty-wezyk-contest” by pewnie nie wygral.
Ostatnio zmieniony 12 paź 2023, 20:53 przez oKuba, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak pisałem, to jest migawka, której się nie naciąga ręcznie. Napręża ją i jednocześnie spuszcza wężyk. Stąd pewien opór. Mały wężyk daje radę bez problemu. Przy długich, można zauważyć naciskając z jednej strony, a z drugiej blokując palcem, że iglica wychodzi, ale przy rosnącym oporze wężyk wewnątrz się ściska i nie może przepchnąć iglicy. Jest to związane pewnie z materiałem, z którego jest zrobione cięgło - jest zbyt elastyczne.
Przy naciąganej ręcznie migawce nie ma problemu - tak jak piszesz, wystarczy pyknięcie. Tu jest inny mechanizm.
Być może to ten, zwinięty w ciasną pętlę jak na zdjęciu, ciągle wysuwa kilkanaście mm. (długość wężyka to 1,5m)
W migawce takiej jak w Twoim obiektywie istotna jest (chyba najistotniejsza), długość na jaką końcówka wyłazi. Łatwo to sprawdzić cienkim drutem. Nic nie zepsujesz, nie ma obawy.
Załączniki
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
To nie chodzi o to ile wychodzi bo wychodzi dużo (i w jednym i w drugim wężyku) Na sucho, bez oporu. Jak jest opór to iglica nie wysuwa się dalej mimo dalszego naciskania - czuje się, że drut w środku osnowy pracuje - jakby się kurczył . Według mnie ten rdzeń wewnątrz jest zbyt elastyczny na tę migawkę.
Krótki wężyk ma krótki rdzeń i nie ma jak się kurczyć pod naciskiem. Dlatego chyba działa.
Pewnie kupię ten niemiecki - ale dopiero po wyborach :) :) :)
mam taki, kupowaliśmy kiedyś całą bandą za czasów starego, poczciwego AT. jako jedyny daje radę wyzwolić dolny spust w mojej S2A. ale kiedyś mieli też metrowe, także tego.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
