Świeżak w ciemni - kilka pytań

[Z_photo]

Z_photo, Zdecydowanie dobra literatura przedmiotu nie ma tej wady. Gdyż dobra to taka, która została napisana przez dobrego autora, który z kolei w niej był w stanie zawrzeć odpowiedzi na większość pytań. No i nie trzeba było klikać wyszukiwać i weryfikować.

Odnośnie technik fotograficznych Jak dotąd nie spotkałem takiej pozycji, która by rozwiewała wszelkie wątpliwości. Dlatego korzystałem z wielu źródeł autorstwa Cypriana, Pękosławskiego, Tuszki, Teichera, Latosia, Mroczka i wielu innych autorów, w których te same kwestie objaśniano na różny sposób i przez co te objaśnienia świetnie się uzupełniały.

W literaturze autorstwa klasyków nie było np. nic o technice split grading - chcąc ją wypróbować musiałem o tym poczytać w innych źródłach.

[aka]

W literaturze autorstwa klasyków nie było np. nic o technice split grading - chcąc ją wypróbować musiałem o tym poczytać w innych źródłach.

To akurat chyba nic dziwnego...

[Z_photo]

To akurat chyba nic dziwnego...

Oczywiście.
Chodzi mi o to, że żadna literatura nie jest tak dobra/wyczerpująca, że nie warto sięgać po inne pozycje.

[J.A.]

Odnośnie technik fotograficznych Jak dotąd nie spotkałem takiej pozycji, która by rozwiewała wszelkie wątpliwości.

Które pojawiły się na samym początku przygody? Wątpię.

W literaturze autorstwa klasyków nie było np. nic o technice split grading - chcąc ją wypróbować musiałem o tym poczytać w innych źródłach.

Może dlatego, że literatura klasyków powstawała w czasach gdy nie było w ogóle papierów wielogradacyjnych? I znowu, to nie jest problem nasuwający się "zwierzakowi w ciemni".

Chodzi mi o to, że żadna literatura nie jest tak dobra/wyczerpująca, że nie warto sięgać po inne pozycje.

Tyle że to co napisałem wyżej zaczynając tę gałąź wątku odnosiło sią do wczesnego etapu ściemniania, z jakim mamy do czynienia. O zupełnym zielonym ciemniaku.