Chyba niemal wszystko tu padło o światłomierzach. Jak był czas selenowych, podkreślało się że charakter technologii jest taki że się zużywa, mają spadać z latami wskazania. Gdzieś mam na dnie szafy ale nawet nie szukam.
W CdS wierzę i teoria elektroniki nic nie mówi o spadku wskazań z latami.
Dyskusja zaczęła się i krąży koło kąta pomiaru - selenowe musiały mieć szeroko ze względu na sposób i siłę pomiaru. Wiele albo wszystkie CdS że nie wspomnę o SbC - korzystając z większej czułości - ma zmniejszony kąt, np jak portretówka lub lekkie tele aź do spotów. Tyle o kątach.
Ale ostatnio odkryłem potrzebę pomiaru bezwzrokowego (z zamrażaniem pomiaru) i te kryteria przykładam do światłomierzy. Nie spełnia go Świerdłowsk, wymaga kontaktu wzrokowego podczas pomiaru.
Więc z opóźnieniem uczę się dalece skomputeryzowanego Gossena (typ mi się zapomiał). Wprawdzie we wszystkich aparatach mam przynajmniej program A, ale w moim nikosiu FG (taka wada egzemplarza), linijka wskazań migawki jest niemal niewidoczna w słońcu, stąd przeprosiny ze światłomierzami.
[ Dodano: Sro 07 Mar, 2012 ]
Gringo997 pisze:mam tego pdf'a od dawna, przyznam szczerze że z taką przejściówką jest sporo roboty, a gdybym chciał ją kupić to też sobie słono życzą i do wyboru albo z USA albo z UK...
jako elektronik z dyplomem nie wierzę w te
konwersje napięcia - w ogóle że są potrzebne. Olbrzymia większość światłomierzy (za wyjątkiem selenowych) działa na schemacie mostka, który jest nieczuły na napięcie zasilania (na wyższym jest nieco wyższa intensywność, dynamika odpowiedzi ale wskazania zera są "tożsamościowo" w tym samym punkcie).
Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę. Ktoś sobie zrobił rynek z naiwniaczków, widać po cenach tych konwerterów napięcia.
GDYBY projektanci byli idiotami, ale podkreślam GDYBY i maksymalnie spieprzyli wszystko co się dało spieprzyć, z
różnicy napięcia 1.5V a 1.35V wynikała by różnica wskazań nie więcej niż 1/3 EV. Porównajcie to z precyzją zadawania rzeczywistej przysłony czy migawki w 20-40 letnim sprzęcie.