Hej,
przyszedł mi do głowy pomysł zrobienia światomierza ciemniowego.
1. Po co?
Ponieważ dobry analizator to kilkaset funtów to chciałbym zrobić światłomierz punktowy własnoręcznie.
Skalowany - dowolnie. Planowo konkretny papier będzie skalibrowany: znajdź punkt czerni, znajdź punkt bieli, wartości bezwzględne podadzą czas naświetlania a różnica - wymaganą gradację.
Taka pracochłonna kalibracja z zapisywaniem do tabelki ale czuję, że może to być przydatne
2. Jak
Nie mam bladego pojęcia :) więc pytanie, czy ktokolwiek zna się na tyle na elektronice, żeby pomóc. Na razie grzebię po sieci bez efektu.
Będę wdzięczny.
F.
Światłomierz ciemniowy - DIY
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
- figureliusz
- -#
- Posty: 821
- Rejestracja: 18 gru 2008, 15:44
- Lokalizacja: Warszawa
Sugeruję użycie Arduino
Wyjdzie dużo mniej niż kilkaset funtów. Na forum ichnim widziałem nawet jakieś dyskusje o mierzeniu światła z użyciem tej platformy.

Trzydziestosześciostrzałowy Contax RX / Piętnastostrzałowa Fujica GS645 / Dwunastostrzałowa Bronica SQ-B / Jednostrzałowy Motylek 45
www.stegierski.com
www.stegierski.com
Święte słowa. Sceny fotografowane muszą być mierzone światłomierzem, bo ich róznorodność jest ogromna. Ale trzeba pamiętać, że jak już ta scena zostanie prawidłowo przeniesiona na negatyw, to kolejnz pomiar w trakcie naświetlania nie ma sensu. Tak jak ze slajdem. Należy go tak naświetlić, żeby w projekcji oddał to co chcieliśmy pokazać. W trakcie projekcji już nie zmieniamy nic.
Ktoś powie, że przecież z tego samego negatywu możemy zrobić kopię na różnych gradacjach uzyskując zupełnie inny efekt końcowy.
Pełna zgoda. Ale automat nam nie opwie co my chcemy osiągnąć.
Ktoś powie, że przecież z tego samego negatywu możemy zrobić kopię na różnych gradacjach uzyskując zupełnie inny efekt końcowy.
Pełna zgoda. Ale automat nam nie opwie co my chcemy osiągnąć.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
- figureliusz
- -#
- Posty: 821
- Rejestracja: 18 gru 2008, 15:44
- Lokalizacja: Warszawa
Światłomierz ciemniowy to tak trochę jak szukanie mężą / żony wg z góry wymaganych parametrów. Nie powiem, czasem to się udaje, ale w większości przypadków w praktyce okazuje się że nie jest to do końca najlepszy wybór 
Pewien stary dobry fotograf u którego trochę nauk pobierałam, mówił że robiąc powiększenie można wykonać mnóstwo różnych pomiarów i próbek, a i tak pierwsza kopia jest w zasadzie podstawowa próbką - czasami, czasami tą ostatnią.
Mam światłomierze ciemniowe, ale ich nie używam, może by się ewentualnie przydały gdybym robiła jakieś duże chałtury wymagające pośpiechu. Problemem jest właśnie oklreślenie miejsc najjaśniejszych i najciemniejszych - przecież nie one decydują o wyglądzie zdjęcia jako całości, tak naprawdę zwykle coś trzeba doświetlić lub przysłonić.

Pewien stary dobry fotograf u którego trochę nauk pobierałam, mówił że robiąc powiększenie można wykonać mnóstwo różnych pomiarów i próbek, a i tak pierwsza kopia jest w zasadzie podstawowa próbką - czasami, czasami tą ostatnią.
Mam światłomierze ciemniowe, ale ich nie używam, może by się ewentualnie przydały gdybym robiła jakieś duże chałtury wymagające pośpiechu. Problemem jest właśnie oklreślenie miejsc najjaśniejszych i najciemniejszych - przecież nie one decydują o wyglądzie zdjęcia jako całości, tak naprawdę zwykle coś trzeba doświetlić lub przysłonić.
Re: Światłomierz ciemniowy - DIY
Ja mam cyfrowy z czasami od 0,1 sek. który od razu jest zegarem powiększalnikowym.figureliusz pisze:Hej,
przyszedł mi do głowy pomysł zrobienia światomierza ciemniowego.
1. Po co?
.
Przydaje mi się jak robię kalibrację nowej paczki negatywów i chcę porównać z negatywem testowym.
Czasami dwa niby takie same negatywy są całkiem inne.
Ponieważ nie mam densytometru to używam go tez wraz z kalkulatorem z funkcją logalryttmów do sprawdzania gęstości negatywu.
Ogólnie to jednak jest przydatne urządzenie jeżeli komuś zależy na kontroli i powtarzalności wyników .
Więc powód jednak jest żeby go zrobić .
Ale za cholerę nie wiem jak.