Sterowanie powiększalnikiem przez bluetooth.

Ciemnia fotograficzna - Wszystko o własnoręcznych doświadczeniach z wykonywaniem powiększeń

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10068
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

praktis pisze:A jaki sens ma zabawa w bluetooth w powiększalniku?
Taki sam jak używnie zegara ciemniowego. Tak sam jak analizatora barw, czy innego "komputera" dedykowanego do sterawania naświetlaniem.
Mało tego Wi-Fi zwalnia Cię z dodatkowego plączącego się kabla - kabli.
praktis pisze:Ja osobiście uważam to za bzdurę.
Wi-Fi w TV, lub wieży audio też wielu wydaje się bzdurą. A dzięki temu mam w jednym pokoju komputer, drugim TV i projektor, a w sypialni muzyczkę nastrojową jak jest potrzebna, a w salonie muzykę jako tło dla spotkania towarzyskiego. I ani jednego kabla więcej. Kucia ścian, ciągnięcia pod listwami czy wykładzinami.
Ostatnio zmieniony 19 lis 2011, 14:22 przez J.A., łącznie zmieniany 1 raz.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
MarcinD
-#
Posty: 168
Rejestracja: 09 mar 2010, 23:57
Lokalizacja: Zabrze

Post autor: MarcinD »

J.A. pisze:
MarcinD pisze:zależy komu. bluetooth sterujący powiększalnikiem mało ma wspólnego z funkcjonalnością więc szpanowanie to chyba główny powód posiadania takiej zabawki.
Widzisz, gdyby nie fotografia cyfrowa, gdyby się w ogóle nie rozwinęła, lub nie pojawiła, a cała reszta technologi była taka jak ją mamy teraz. To stawiam dolary przeciwko orzechom, że aplikacji do smarfonów, oraz powiększalników które by dały się nimi sterować byłoby rzeczą oczywistą.
Wg. mnie jest to świetny pomysł. Mało tego bez problemu wyobrażam sobie użycie aparatu w telefonie jako światłomierza ciemniowego. Nic nie stoi na przeszkodzie, poza brakiem oprogramowania i właśnie możliwości sterowania powiększalnikami.
dla Ciebie jest to funkcjonalne, dla mnie jest to zbędne gadżeciarstwo. Coś dla geek'ów.. Schorzenia sprzętowe prowadzące do ciągłego kombinowania jakby tu usprawnić coś co zyskało optymalną użyteczność. Jak kto woli.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10068
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

MarcinD pisze:Schorzenia sprzętowe prowadzące do ciągłego kombinowania jakby tu usprawnić coś co zyskało optymalną użyteczność. Jak kto woli.
Jak myślisz, co myślał użytkownik tego i użytkownik tego ?
Ostatnio zmieniony 19 lis 2011, 18:16 przez J.A., łącznie zmieniany 1 raz.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
Basil
-#
Posty: 594
Rejestracja: 15 maja 2011, 12:00
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Basil »

jaką znowu optymalną użyteczność?
znaczy się nawet zegar ciemniowy to ekstrawagancja?
lepiej liczyć na głos a światło z powiększalnika przysłaniać czarną kartką?
nie można nazywać kogoś chorym dlatego że kombinuje z nowymi technikami,tak samo w drugą stronę taka osoba może nazwać konserwatystów ciemniowych "niereformowalnymi ciemniakami"
niech każdy używa to co lubi :)
Inspiration exists,but it has to find you working - Pablo Picasso
Awatar użytkownika
Basil
-#
Posty: 594
Rejestracja: 15 maja 2011, 12:00
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Basil »

J.A., no dokładnie o to mi chodziło
Inspiration exists,but it has to find you working - Pablo Picasso
Awatar użytkownika
MarcinD
-#
Posty: 168
Rejestracja: 09 mar 2010, 23:57
Lokalizacja: Zabrze

Post autor: MarcinD »

Basil pisze:jaką znowu optymalną użyteczność?
znaczy się nawet zegar ciemniowy to ekstrawagancja?
lepiej liczyć na głos a światło z powiększalnika przysłaniać czarną kartką?
nie można nazywać kogoś chorym dlatego że kombinuje z nowymi technikami,tak samo w drugą stronę taka osoba może nazwać konserwatystów ciemniowych "niereformowalnymi ciemniakami"
niech każdy używa to co lubi :)
raz, nikogo kolego chorym nie nazywam, chodzi mi o zjawisko. dwa, Pomyśl o tym co piszę to zrozumiesz, że zegar ciemniowy to właśnie to optimum.. Ciekawe jak ktoś na ten telefon zadzwoni w czasie pobytu w ciemni, zadzwoni na czerwono? I fakt, niech każdy robi co chce, ale też czytaj ze zrozumieniem.
Awatar użytkownika
MarcinD
-#
Posty: 168
Rejestracja: 09 mar 2010, 23:57
Lokalizacja: Zabrze

Post autor: MarcinD »

J.A. pisze:
MarcinD pisze:Schorzenia sprzętowe prowadzące do ciągłego kombinowania jakby tu usprawnić coś co zyskało optymalną użyteczność. Jak kto woli.
Jak myślisz, co myślał użytkownik tego i użytkownik tego ?
sam sobie przeczysz w tym momencie. Grot zyskał optymalną użyteczność w momencie wytwarzania go ze stali, tak jest ze wszystkim. Jakbyś chciał zobrazować swoje myślenie to obok kamiennych grotów musiałbyś dać pocisk albo rakietę.
Awatar użytkownika
Basil
-#
Posty: 594
Rejestracja: 15 maja 2011, 12:00
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Basil »

MarcinD, napisałeś że gadżeciarstwo to schorzenie
no to na mój rozum ludzie którzy się w tym lubują są chorzy(wg tego toku myślenia)
nie odbieraj tego jako napaści osobistej
uważam po prostu że niech sobie ludzie kombinują,a nóż-widelec coś bardzo pożytecznego z tego wyjdzie
Inspiration exists,but it has to find you working - Pablo Picasso
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10068
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

MarcinD pisze: raz, nikogo kolego chorym nie nazywam, chodzi mi o zjawisko. dwa, Pomyśl o tym co piszę to zrozumiesz, że zegar ciemniowy to właśnie to optimum.. Ciekawe jak ktoś na ten telefon zadzwoni w czasie pobytu w ciemni, zadzwoni na czerwono? I fakt, niech każdy robi co chce, ale też czytaj ze zrozumieniem.
Chorym nikogo nie nazwałeś, ale działania nazwałeś shorzeniem co raczej jednoznacznie się kojarzy.
Dwa "ktoś zadzwoni" i tu jest właśnie problem, który rozwiązuje się poprzez proste wyjęcie karty. Telefonu działającego i tak raczej do ciemni nie zabierasz.
MarcinD pisze:sam sobie przeczysz w tym momencie. Grot zyskał optymalną użyteczność w momencie wytwarzania go ze stali, tak jest ze wszystkim. Jakbyś chciał zobrazować swoje myślenie to obok kamiennych grotów musiałbyś dać pocisk albo rakietę.
Nie prawda. Nie zyskał pełnej optymalności. Na chwilę obecną (nie wiem czy to prawda), nie ma lepszego rozwiązania jeżeli chodzi o grot. Ale to nie znaczy, że lepsze się nie pojawi. Być może nie pojawia się tylko dla tego, że człowiek całkowicie zmienił metodę odberania życia innym. Gdyby łuk, kusza, włócznia była jedyną bronią do tego służącą, a technologia by na to pozwala groty były by z innych materiałów np. przebijające pancerz grubszy czy mające lepsze właściwości aerodynamiczne.
Popatrz na kształt i materiały z czego robi się samochody, czy samoloty. Jest potrzeba ciągłego rozwoju, bryczek już nikt nie udoskonala, poza sportowym powożeniem i tam zapewne się coś dzieje. Ale tytanowych i poliwęglanowych wozów drabiniastych nie ma, co nie znaczy, że się siana nie zwozi z pola.
Ostatnio zmieniony 19 lis 2011, 18:48 przez J.A., łącznie zmieniany 1 raz.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
MarcinD
-#
Posty: 168
Rejestracja: 09 mar 2010, 23:57
Lokalizacja: Zabrze

Post autor: MarcinD »

Basil, nie odbieram, rację masz, co kto robi jego rzecz.

J.A., wydaje mi się, że powiększalnik to taka właśnie bryczka, ale to moje zdanie. Czepiasz się słówek, równie dobrze mógłbym użyć słowa "zjawisko" to wtedy byś się nazwał "zjawiskowym"?
Malfas
-#
Posty: 661
Rejestracja: 18 sie 2008, 15:37
Lokalizacja: Zambrów

Post autor: Malfas »

tu nasuwa mi się jedno małe proste pytanie, bo tak jakoś odnoszę wrażenie ze przeciwnicy technologi zatrzymali się na wyrobach czeskiej meopty czy polskich zabytkach. nie wydaje mi sie by powiększalnik był taką właśnie bryczką, fakt ze na żywo to ja widziałem jedynie magnifaxa 4 ( dało mi to w końcu pojecie o tym jak duży może być powiększalnik, choć jest dużo większych jeszcze ) to mam świadomość, ze ogólnie to juz tez przedpotopowy sprzęt, i takie da vere czy dursty czy omegi..... tam jest w cholerę dużo technologi juz upakowanej, a ja tu mam zwykła żarówkę i nic więcej
Awatar użytkownika
MarcinD
-#
Posty: 168
Rejestracja: 09 mar 2010, 23:57
Lokalizacja: Zabrze

Post autor: MarcinD »

więc może w tym segmencie osiągnięto już wszystko? A sprzęt różni się tylko klasami.
Awatar użytkownika
Basil
-#
Posty: 594
Rejestracja: 15 maja 2011, 12:00
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Basil »

myślę że nie chodzi tutaj już o to jak ten sprzęt działa,ale o samą wygodę jego użytkowania
jednemu wystarczy zwykły zegar do naświetlania,inny chce mieć wszystkie aspekty pracy pod kontrolą do 1/1000s
gadżeciarstwo,ulepszanie,rozwój - jakby tego nie nazwać to każdy pracuje tak jak lubi(mówię tu o pracy w ciemni oczywiście),jeden woli córkę a drugi teściową...
Inspiration exists,but it has to find you working - Pablo Picasso
Malfas
-#
Posty: 661
Rejestracja: 18 sie 2008, 15:37
Lokalizacja: Zambrów

Post autor: Malfas »

MarcinD pisze:więc może w tym segmencie osiągnięto już wszystko? A sprzęt różni się tylko klasami.
owszem w pewnym momencie osiągnięto może i wszystko, ja naprawdę mam małe doświadczenie, ale domyślam się ze karetki w lepszych powiększalnikach są lepiej dopracowane niż w magnifaxie, ze miseczka obiektywowa i koniec miecha tez mają inne ciekawe opcje, może jakieś poziomice może inne jakbyś to nazwał gadżety ale służą one do prawidłowej kalibracji
później dochodzą zegary w głowicach, a może i jakieś komputery nawet które można zaprogramować w jakiś prosty sposób by same wykonały to czy tamto

dla mnie magnifax którego posiadam to tylko proste urządzenie które ma żarówkę ale wiem ze to nie jest nawet połowa tego co można osiągnąć i co mają inne powiększalniki i ja dopiero jestem na etapie odkrywania tego ale jestem w 100% pewien ze to nie jest ta bryczka której sie nie rozwija, a dopiero podwozie do którego jeszcze dużo osprzętu trzeba przyczepić
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10068
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

MarcinD pisze:więc może w tym segmencie osiągnięto już wszystko? A sprzęt różni się tylko klasami.
Nie osiągnięto wszystkiego. Rozwój się praktycznie zatrzymał. A to wielka różnica.
Nie czepiam się słówek. Tylko jak mówię głupi, znaczy to głupi, a nie że chciałem powiedzieć nieroztropny.
Malfas pisze:dla mnie magnifax którego posiadam to tylko proste urządzenie które ma żarówkę ale wiem ze to nie jest nawet połowa tego co można osiągnąć i co mają inne powiększalniki i ja dopiero jestem na etapie odkrywania tego ale jestem w 100% pewien ze to nie jest ta bryczka której sie nie rozwija, a dopiero podwozie do którego jeszcze dużo osprzętu trzeba przyczepić
To nie tak.
Powiększalniki i osprzęt do nich rozwijały się w tempie nowinek technicznych. Jako że fotografia poszła w cyfrową khm "ciemnię" tak i para poszła w tamtą stronę. Gdyby ciemnia była - pisałem o tym wcześniej - ciągle jedynym miejscem gdzie powstają pozytywy, to i ciemnia dostała by WiFi, USB, pełną itegrację z komputerem itd.
Pisanie, że wszystko już zrobiono i nic lepiej się nie da, to po prostu ignorancja.
Ostatnio zmieniony 19 lis 2011, 23:39 przez J.A., łącznie zmieniany 1 raz.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
ODPOWIEDZ