Skaner do 2000-3000 zł
Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
-
- -#
- Posty: 198
- Rejestracja: 13 gru 2011, 11:23
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Pytanie, czy jest sens negować czyjeś metody pracy.J.A. pisze:I jedno i drugie owszem. Nic nie stoi na przeszkodzie. Ale przynajmniej ja neguję sens robienia na kliszy po to aby skanować i dałem temu wyraz już nie jeden raz.
'Analogowa' obróbka materiałów barwnych jest karykaturą tego co dziś można uzyskać w komputerze. Począwszy od poświęconego czasu po wachlarz możliwości.
I mam tu na myśli zarówno mierną jakość papierów do RA-4 jak i ograniczenia narzucone przez metodykę pracy, aspekty mieszania kanałów, separacji barw, selektywności itd.
80mpix plik z klatki 6x7 bazujący na dynamice Portry z uwzględnieniem rozdzielczości i krążka rozproszenia przy fotografowaniu Mamiya 7.
Sens jest taki, że ekwiwalent w postaci 100% cyfrowego medium, będzie nieporównywalnie droższy. I to wystarczy. Mimo, że powodów związanych z np preferencjami znalazłabym więcej.
-
- -#
- Posty: 198
- Rejestracja: 13 gru 2011, 11:23
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Dedykowany skaner do filmu da prawie zawsze lepszy efekt niż najlepszy "plaszczak". Oprocz V700 mam Minolte 5400 (nawet ciupke wyzsza rzeczywista rozdzielczosc optyczna od Coolscanow IV/V). I moim zdaniem, skan malego obrazka z tej Minolty ma podobna ilosc szczegolow jak skan sredniego formatu (6x6) z V700.michalkruk pisze: Epson V700/750; Nikon Coolscan IV/V ED, Fuji Frontier SP-2000?
V700 ma optycznie ok. 2400 dpi (ale trzeba skanowac na 6400 dpi i potem przeskalowywac; przy skanowaniu na np. 2400 dpi rozdzielczosc jest troche gorsza).
Moja minolta jest rzedu 4000 dpi, Coolscany IV, V, 8000 i 9000 podobnie.
Tu jest chyba najbardziej kompetentne zrodlo testow skanerow: http://www.filmscanner.info/Filmscanner ... ichte.html
Jednak nawet ta Minolta nie pokazuje calkowicie "pazurow" tkwiacych w filmie. Powiekszenia (czarno-biale), ktore uzyskiwalem, dawaly jeszcze wieksza ilosc detali (i przy okazji ciekawsza tonacje) niz skany. Podejrzewam ze skanery musialyby dysponowac optyczna rozdzielczoscia rzędu 10000 dpi, zeby wydobyc 90% tego, co rzeczywiscie jest zachowane na filmie!
Przy okazji - skany z tej Minolty (porownywalem bezposrednio Provie, ale dotyczy to praktycznie kazdego niskoczulego filmu) mialy duzo wiecej szczegolow niz 12 MP cyfra (Nikon D700 z dobrym szklem).
Oczywiscie BW skanuje tylko jako podglad przed powiekszaniem

Zerknij do mojej stopki. I dodaj do tego co tam jest skaner bębnowy 5200 dpi.abrandtka pisze:80mpix plik z klatki 6x7 bazujący na dynamice Portry z uwzględnieniem rozdzielczości i krążka rozproszenia przy fotografowaniu Mamiya 7.
Uwierz mi, że naprawdę wiem co w tym temacie piszę.
Gwoli sprostowania. Nikon LS IV ma deklarowaną (producenta) rozdzielczość 2900 dpi, to nie jest LS-4000.przemur pisze: Dedykowany skaner do filmu da prawie zawsze lepszy efekt niż najlepszy "plaszczak". Oprocz V700 mam Minolte 5400 (nawet ciupke wyzsza rzeczywista rozdzielczosc optyczna od Coolscanow IV/V).
Ostatnio zmieniony 01 lut 2012, 23:25 przez J.A., łącznie zmieniany 1 raz.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Rzeczywiscie! Dzieki. :) Gdyby tylko te Coolscany (zwlaszcza klasy 8000/9000) byly troche tansze...J.A. pisze:Gwoli sprostowania. Nikon LS IV ma deklarowaną (producenta) rozdzielczość 2900 dpi, to nie jest LS-4000.przemur pisze: Dedykowany skaner do filmu da prawie zawsze lepszy efekt niż najlepszy "plaszczak". Oprocz V700 mam Minolte 5400 (nawet ciupke wyzsza rzeczywista rozdzielczosc optyczna od Coolscanow IV/V).
Nie wątpię, ale odnośnie czego? Bo w kwestii braku zasadności używania aparatu analogowego ze skanerem to mnie nie przekonasz. A sprzęt nie robi na mnie wrażenia. No, jest ładny ;] chłopcy na forach lubią takie smaczki.J.A. pisze: (..l)Uwierz mi, że naprawdę wiem co w tym temacie piszę.
Przykład podałam specjalnie ze względu na Twoją stopkę. Naturalnie też ładna :)
Też fotografuję M7. I obiektywy też do niego mam. By the way ;]
Rozumiem, nie widzisz zasadności w zestawie który posiadasz + drum. Bo można użyć klunkra z przystawką. Ale wystarczy, że przypadkowo dla kogoś nie będzie to rozwiązanie a) bardziej mobilne i elastyczne, b) tańsze. i już widzę lukę w którą wciśnie się ów zasadność. Ale to moje zdanie.
Zwłaszcza, że proces RA-4 i tak nie oferuje dla mnie uciech wizualnych. Niedobitek taniej technologii dla mas. Czasem robię, dla figli z chemią. Jeśli by już chcieć kręcić wąsa i być 'true' jak na to forum przystało. Bo dye transferze raczej nie mówimy, zejdźmy na Ziemię.
Widziałam świetne całościenne carbon wydruki Crewdsona.
Albo Sotha (nie wiem w jakiej technologii ale w magnum skanują Flexlightami). Z urządzeniem nie miałam przyjemności ale wystarcza mi to co widziałam. Bardzo. Świetna robota. A że ktoś napisze w internecie, że jego zdaniem to faux pas... wybacz :) Zamiast tworzyć snobistyczne prawdy dla wszystkich warto skupić się na rzeczach, które są wartością dla siebie samego, taka moja dygresja w tym temacie. Ale może to po prostu ja nie czuje potrzeby oceniania czyichś metod. Mówienia, że to droga bez sensu. A technologii używam całkiem zwyczajnej, zlecam do skanowania na Coolscanach. Ot.
Ostatnio zmieniony 02 lut 2012, 00:43 przez abrandtka, łącznie zmieniany 1 raz.
Bez przesady. Sam skanuję i to nie na jednym skanerze. W zależności od potrzeb. Ale nie traktuję skanu jako celu. A to spora różnica.nord pisze:kurde, niedługo skanerzyści zejdą do podziemia, bo jak nie to stos lub szafot :]
Oj kolego, Ty to chyba gnoju na sieci nie widziałeś. A o pomoc tu nie trudno.radekone pisze:Gnoj tylko robicie z tego forum panowie.
Przyjazniej i pomocniej tu kiedys bylo, a teraz sie glownie wymadrzacie nieproszeni.
[center]www.korex.net.pl
Forum tradycyjnej fotografii.[/center]W tym temacie.
Ostatnio zmieniony 03 lut 2012, 14:42 przez J.A., łącznie zmieniany 2 razy.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Co nie znaczy, ze do tego gnoju mamy aspirowac.J.A. pisze:Oj kolego, Ty to chyba gnoju na sieci nie widziałeś. A o pomoc tu nie trudno.
[center]www.korex.net.pl
Forum tradycyjnej fotografii.[/center]W tym temacie.
A uszczesliwianie kogos na sile jest conajmniej irytujace. Gosc nie zapytal sie czy lepiej skanowac czy odbijac, tylko ktory skaner wybrac.
Nie przypominam sobie, zeby admin zakazal o skanerach rozmawiac. Wyluzuj, a skoro udzielasz sie w wiekszosci dyskusji, to miej troche wyczucia i tolerancji dla upodoban innych, bo to nie Ty decydujesz ani o profilu forum ani o tym, co ktos ze swoimi kliszami robi.
Ostatnio zmieniony 03 lut 2012, 15:20 przez radekone, łącznie zmieniany 1 raz.
"Panie, ja to jak kiedyś zdjęcie zrobiłem to klisza pękła, i ch*j!"
skanery są przydatne w fotografii klasycznej też.
Bardzo dobrze się sprawdzają w przeglądaniu negatywu przed sesją w ciemni.
Jak ktoś jest zapracowany to zeskanowanie w trybie "byle jak" przez 30 minut ratuje sytuację bo zagrzanie ciemni do 20stopni, rozlanie chemii i odkurzenie sprzętu zajmuje ponad 30minut a jeszcze nie udało się zrobić żadnego obrazka.
Bardzo dobrze się sprawdzają w przeglądaniu negatywu przed sesją w ciemni.
Jak ktoś jest zapracowany to zeskanowanie w trybie "byle jak" przez 30 minut ratuje sytuację bo zagrzanie ciemni do 20stopni, rozlanie chemii i odkurzenie sprzętu zajmuje ponad 30minut a jeszcze nie udało się zrobić żadnego obrazka.