Witam wszystkich,
Problem jest nietypowy. Otóż... Zgadało mi się z kumplem, że jest członkiem grupy ASG ( dla niezorientowanych) i fajnie by było jakby im ktoś zrobił sesję "w akcji". No więc stwierdziłem, że ja bardzo chętnie, jak tylko wymyślę, jak tu zabezpieczyć sprzęt (bo sam to się najwyżej zagoję).
Oczywiście, będę miał odblaskową kamizelkę, ale wiadomo, że wypadki się zdarzają.
I stąd moje pytanie - jak zabezpieczyć obiektyw? Mam wrażenie, że sam filtr UV to w tym przypadku trochę za mało. Mam zestaw do filtrów Cokin P i mógłbym do nich zamontować "szybkę" z pleksi, wyciętego np z antyramy, tylko nie wiem jak z przezroczystością. No i odblaski będą na tym fatalne.
Czy macie może jakiś patent jak zabezpieczyć szkło w takiej "frontowej" sytuacji?
Sesja grupy ASG - zabezpieczenie obiektywu
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
-
technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
też strzelam, fotografowałem i paintball i asg i nigdy nie zarobiłem kulki w obiektyw, trzeba naprawdę ostrego pecha, żeby tak to się skończyło.
Nie wiem w jakim wieku będzie ekipa, ale jak się dobrze oznaczysz, to postrzał jest mało prawdopodobny.
Co do ochrony, UV powinien wystarczyć, oczywiście w razie trafienia się stłucze, ale soczewka powinna zostać nietknięta - gdzieś widziałem taki filmik w internecie.
Możesz spróbować z cokinem i zwykłą szybą - taki kawałek szkła do akwarium powinien w połączeniu z filtrem stanowić wystarczające zabezpieczenie a kosztował będzie pewnie ze 2 zł.
Nie wiem w jakim wieku będzie ekipa, ale jak się dobrze oznaczysz, to postrzał jest mało prawdopodobny.
Co do ochrony, UV powinien wystarczyć, oczywiście w razie trafienia się stłucze, ale soczewka powinna zostać nietknięta - gdzieś widziałem taki filmik w internecie.
Możesz spróbować z cokinem i zwykłą szybą - taki kawałek szkła do akwarium powinien w połączeniu z filtrem stanowić wystarczające zabezpieczenie a kosztował będzie pewnie ze 2 zł.
-
technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
-
technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Jak najbardziej. Chodzi o to, żebyś był dobrze widoczny i żeby nawet przypadkowo nie zaczęli do Ciebie strzelać. Jak sanitariusz na polu walki, tak i fotoreporter musi być dobrze oznakowany. Może to, co zaproponowałem, wydaje Ci się niestosownym żartem, ale przemyśl to jeszcze, bo chyba nie jest to takie głupie. Przynajmniej nie mniej niż zakładanie pancernego filtra na obiektywsokol07 pisze:technik219, czy Ty na pewno jesteś trzeźwy...? :D
Lux mea lex
technik219, niby tak. Ale jak to "czarna taktyka" i strzelamy w budynku, to wystarczy, że wyjdziecie nagle na siebie zza rogu i nie ważne czy będziesz ubrany w moro, odblask, czy strój wikinga - jak trafi się ktoś poddenerwowany skradaniem, to i tak zasunie Ci serię.
Oznakowanie swoją drogą, kamizelka będzie. O oczy się nie martwię, bo gogle mam własne.
Oznakowanie swoją drogą, kamizelka będzie. O oczy się nie martwię, bo gogle mam własne.
No z tym celowaniem to się nie zgodzę, trafić mogę w obiektyw z 20-30 metrów, pierwszym strzałem i trafię pewnie 7-8 z 10. W porównaniu z takim paintballem jest chirurgicznie precyzyjny ;)ThinLizzy pisze:Wydaje mi sie ze nie masz sie czym martwic. Wystarczy ze zalozysz filtr i bedzie ok.
Taki ASG chyba nawet filtra nie bedzie w stanie rozwalic. No chyba ze ktos przylozy lufe do obiektywu. Poza tym w taki maly cel jak obiektyw to z takiego ASG mozna trafic jedynie przypadkiem
Zwłaszcza, że to nie jest skład dzieciaków ze sklepowymi chinolami tylko ludzie, którzy inwestują w swoje zabawki naprawdę niezłą kasę.
Ale nie przewiduję złośliwców polujących na reportera... ;)
Nie boję się strzału z dystansu, raczej właśnie takiej sytuacji "natknięcia się" na siebie na załomie jakiegoś muru. Bo wtedy ludzie głupieją. Widziałem sam na paintballu sytuację w której gość z półtora metra wywalił w drugiego 5 kulek, tamten zaczął krzyczeć, że ok, już nie żyje, a strzelec nic, z przerażeniem w oczach tłucze dalej. Dopiero jak poleciało niecenzuralne słowo to mu skurcz z palca odpuścił. :D
Ale nie przewiduję złośliwców polujących na reportera... ;)
Nie boję się strzału z dystansu, raczej właśnie takiej sytuacji "natknięcia się" na siebie na załomie jakiegoś muru. Bo wtedy ludzie głupieją. Widziałem sam na paintballu sytuację w której gość z półtora metra wywalił w drugiego 5 kulek, tamten zaczął krzyczeć, że ok, już nie żyje, a strzelec nic, z przerażeniem w oczach tłucze dalej. Dopiero jak poleciało niecenzuralne słowo to mu skurcz z palca odpuścił. :D