roznica z MF i LF na odbitce 30x40?

Jak pokazac fotografie? Albumy, Passe partout, podklejanie zdjęc, prezentacje i strony www

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Wojtek Królik
-#
Posty: 74
Rejestracja: 02 lut 2010, 17:18
Lokalizacja: Kraków

roznica z MF i LF na odbitce 30x40?

Post autor: Wojtek Królik »

Czy wg Was gołym okiem bedzie widac różnicę pomiedzy odbitką (z powiekszalnika lub skan bębnowy i dobry wydruk) ze sredniego formatu a taka sama odbitka powiedzmy z formatu 4x5 ??

odbitka- jak w temacie 30x40 cm i powiedzmy: portret (sama twarz na zdjeciu). mam na mysli oczywiscie [nie wiem jak to okreslic] wizualną jakosc obrazu, ostrosc, przejscia tonalne, miodność obrazu...

dzieki z gory za opinie :)
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2011, 18:48 przez Wojtek Królik, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
schabu
-#
Posty: 161
Rejestracja: 10 maja 2010, 10:45
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Post autor: schabu »

Ludzie wybierają wielki albo średni format z innych powodów niż chęć porównania odbitek ze zeskanowanego negatywu. Nie zrozum mnie źle, ale magia której szukasz nie jest tylko kwestią kupienia aparatu.
blog!
----------
Na której strefie chcesz dostać porannego tosta?
sweetek
-#
Posty: 481
Rejestracja: 08 kwie 2011, 20:45
Lokalizacja: lublin

Post autor: sweetek »

robimy fotki często ze znajomym, on bronką (6x6) ja mieszkiem (6x9 czasem więcej), focimy na tych samych materiałach, wołamy razem.... i nawet między 6x6 i 6x9 jest różnica, a co powiedzieć o 6x6 i 9x12....
pozdr.
s.
Wojtek Królik
-#
Posty: 74
Rejestracja: 02 lut 2010, 17:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Wojtek Królik »

sweetek pisze:robimy fotki często ze znajomym, on bronką (6x6) ja mieszkiem (6x9 czasem więcej), focimy na tych samych materiałach, wołamy razem.... i nawet między 6x6 i 6x9 jest różnica, a co powiedzieć o 6x6 i 9x12....
pozdr.
s.
w sensie na tego typu odbitkach jak 30x40 ??
schabu pisze: Nie zrozum mnie źle, ale magia której szukasz nie jest tylko kwestią kupienia aparatu.
nie szukam magii w aparacie. mysle ze mnie źle zrozumialeś.
Ostatnio zmieniony 24 kwie 2011, 09:52 przez Wojtek Królik, łącznie zmieniany 1 raz.
sweetek
-#
Posty: 481
Rejestracja: 08 kwie 2011, 20:45
Lokalizacja: lublin

Post autor: sweetek »

hmm...
Jeśli szukać różnicy w szczegółach to można dobrze i źle wywołać i naświetlić zarówno 4x5 jak i 6x6. Fajne zdjęcie (dobre... itp) można zrobić zarówno komórką jak i super formatem 8x10 cala.
Różnica jest inna..., Do dużego formatu są inne szkła, nie mają tyle super-hiper-konstrukcji i powłok, ich obraz jest prosty, w dużym formacie patrzysz na matówkę 1:1 i do tego jakoś taki obraz jest naturalny - można jeszcze lupką dopatrzeć się szczególików, których nie widać w lustrzance czy też przez pryzmat, wielki format ma tą zaletę, że każdą szitkę możesz sobie wołać z innymi parametrami i nie trzeba uśredniać dla całej rolki, są pochyły i to w dużo większym stopniu niż w jakimkolwiek nie-miechowcu, ma to jednak swoje wady...., po za tym.. są inne ogniskowe, na 6x6 150 mm to już dużo a na 4x5 to prawie szeroki kąt, 320 to dobry portret... itp...
pozdr.
s.
Awatar użytkownika
schabu
-#
Posty: 161
Rejestracja: 10 maja 2010, 10:45
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Post autor: schabu »

Wojtek Królik pisze:
schabu pisze: Nie zrozum mnie źle, ale magia której szukasz nie jest tylko kwestią kupienia aparatu.
nie szukam magii w aparacie. mysle ze mnie źle zrozumialeś.
Marku, wszystko uprościłeś do formatu kliszy oraz jej skanowania, a jest bardzo dużo rzeczy po drodze, które wpływają na jakość obrazu. w tym porównaniu o którym piszesz, zabrakło także możliwości jakie późniejsza praca z większą klatką przy robieniu powiększeń.
i generalnie sweetek napisał wszystko co miałbym do powiedzenia w tym temacie:)
blog!
----------
Na której strefie chcesz dostać porannego tosta?
Awatar użytkownika
przemur
-#
Posty: 498
Rejestracja: 26 mar 2010, 18:11
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: przemur »

Na podstawie moich skromnych i amatorskich doswiadczen z 35mm, 6x6 i 4x5", co do zdjec na filmie w tych formatach uwazam ze:

Jesli chodzi o odwzorowanie, ostrosc, jakosc ziarna, przejscia tonalne, etc. przy takich powiekszeniach (albo przy ogladaniu zdjec na sieci w dobrej rozdzielczosci) roznica miedzy LF i MF bedzie niezbyt duza. Jak ktos popatrzy okiem znawcy to raczej od razu rozpozna, ale nie bedzie to raczej nic drastycznego (dla odmiany - miedzy MF i 35mm bedzie drastycznie).

Co innego jesli chodzi o plastyke obrazu i charakter wielkoformatowych szkiel. Po pierwsze sa pochyly ktore mozna zastosowac do celow artystycznych (i latwo przesadzic). Po drugie, zdjecia z LF sa blizej tego co sie widzi na matowce, negatyw jest powiekszany w znacznie mniejszym stopniu. Popatrz sobie na shorpy.com i zdjecia z poprzedniej epoki robione 8x10", najczesciej wlasnie otwartymi obiektywami (nie tyle z uwagi na efekty artystyczne co na niska czulosc owczesnych materialow). Tego looku nie da sie podrobic ani srednim formatem ani PS-em. Z drugiej strony on na 4x5" tez jeszcze nie jest az tak widoczny... No coz - niektorzy to i robia na 20x24". ;-)
Awatar użytkownika
zieloo
-#
Posty: 554
Rejestracja: 28 gru 2007, 10:44
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Post autor: zieloo »

MF też nie jest MF'owi równy, na przykład różnica: 6x4.5, a 6x9.

LF użyłbym tylko właśnie ze względu na ruchome standardy oraz możliwość indywidualnego wywoływania klatek.

Wojtek Królik, jeśli chodzi Ci o czystą rozdzielczość, to można to w prosty sposób oszacować znając materiał i obiektywy, ale od razu podpowiem, że aby efekt był podobny, trzeba by użyć naprawdę kiepskiego obiektywu w średniaku i bardzo dobrego w wielkim ;-)
Awatar użytkownika
przemur
-#
Posty: 498
Rejestracja: 26 mar 2010, 18:11
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: przemur »

zieloo pisze:MF też nie jest MF'owi równy, na przykład różnica: 6x4.5, a 6x9.

LF użyłbym tylko właśnie ze względu na ruchome standardy oraz możliwość indywidualnego wywoływania klatek.

Wojtek Królik, jeśli chodzi Ci o czystą rozdzielczość, to można to w prosty sposób oszacować znając materiał i obiektywy, ale od razu podpowiem, że aby efekt był podobny, trzeba by użyć naprawdę kiepskiego obiektywu w średniaku i bardzo dobrego w wielkim ;-)
6x9 to chyba jednak relatywnie rzadko wystepujacy format (z w miare wspolczesnych konstrukcji - chyba tylko Fuji)? Choc fakt - nawet roznica miedzy 6x4.5 a 6x7 juz jest niebagetelizowalna.

Napewno jest ogromna roznica w sposobie pracy. MF zwykle uzywasz jak przerosnieta lustrzanke 35mm (to sie szczegolnie tyczy Pentaxa 6x7) ;-) Zrobienie zdjecie LF wymaga rozstawienia statywu, otworzenia aparatu, ustawienia ostrosci na matowce, zalozenia kasetu i dopiero wtedy cykniecia cennego zdjecia.

P.S. Zieloo, z tymi obiektywami, to chyba miales na mysli odwrotnie? :-)
Wojtek Królik
-#
Posty: 74
Rejestracja: 02 lut 2010, 17:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Wojtek Królik »

dzieki za pomocne opinie.
zaczynam poki co od MF a LF bede musial sprawdzic na wlasnej skorze czy znajdzie zastosowanie w mojej pracy.
pozdro
Awatar użytkownika
zieloo
-#
Posty: 554
Rejestracja: 28 gru 2007, 10:44
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Post autor: zieloo »

przemur pisze:P.S. Zieloo, z tymi obiektywami, to chyba miales na mysli odwrotnie?
Racja :oops:
Wojtek Królik
-#
Posty: 74
Rejestracja: 02 lut 2010, 17:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Wojtek Królik »

To moze napisze bardziej konkretnie o co mi chodzi :)

wiec tak,
sredni format tak czy siak chce kupic (do krajobrazu- ogolnie mowiac), ale jakis czas temu zainspirowalem sie portretami Celine Van Balen, ktora (wydaje mi sie) wykonuje swoja robote LF, poprawcie mnie jesli to jest MF. nic specjalnie o niej nie wiem. natrafilem na wzmianke w jednej ksiazce i ogladalem zdjecia w necie.
http://www.google.pl/search?tbm=isch&hl ... =&aql=&oq=

W kazdym razie chcialem zrobic podobne "glowy" inspirujac sie tym kierunkiem i rownoczesnie moc wejsc w LF, ktory da mi nowe mozliwosci...
od razu napisze, ze jestem swiadom, ze opanowanie takiego warsztatu nie bedzie rownoznacze z zakupem aparatu :D- to oczywiscie dla mnie jasne jak slonce. w kazdym razie od czegos sie zaczyna a ja wlasnie chcialem wejsc przynajmniej na dobra droge.

Tak wiec od razu powstaje pare pytan:
- czy przy MF M7 II i obiektywie 150 mm uzyskam taka wielkosc w kadrze osoby fotgrafowanej jak na przykladach (sama glowa lub przynajmniej popiersie) czy nie ??

- czy do tego typu zdjec wlasnie lepszym bedzie uzycie LF? wlasnie mam na mysli- "jakosc obrazu" tzn celuje w ta prostote i naturalne odwzorowanie 1:1.

- czy jesli zakupie LF i przykladowo obiektyw 320 mm (bo ktos pisal wyzej ze to typowa portretowka) to czy bede mogl wykonac podobne zdjecie? przynajmiej byc na dobrej drodze do jego wykonania ?

- na jakie problemy napotkam uzywajac LF i MF do tego typu zdjec?
Adams
-#
Posty: 849
Rejestracja: 12 mar 2007, 15:28
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Adams »

W przypadku M7 z 150mm, to bedziesz mial problem. Minimalna odleglosc ostrzenia to 1,8 m i to jest minus niestety duzy dla mnie:-) w szerszych 80 i 65 jest 1 m.
Zeiss I(N)ikon
https://podologiapoznan.pl/
Pozdrawiam
Adam
sweetek
-#
Posty: 481
Rejestracja: 08 kwie 2011, 20:45
Lokalizacja: lublin

Post autor: sweetek »

myślę, że z LF będziesz miłą inny problem...,
jak już się rozstawisz z pudłem, poustawiasz ostrość, sprawdzisz sobie wszystko,
założysz kasetę - to model może stracić cierpliwość...., ale jeśli to mają być pozowane "głowy" - to da rade. Takie coś to bardziej MF .. 6x6 albo 6x7 - choć mam zrobiony mieszkowiec 6x9, który ze szkłem schneidera 210 - jest do takich celów ideany.
pozdr.
Wojtek Królik
-#
Posty: 74
Rejestracja: 02 lut 2010, 17:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Wojtek Królik »

dzieki,

zatem na razie skupiajac sie powiedzmy na MF to jakie szklo do tego?
z tego co widze zadne- bo to 210 mm ma min. odleglosc ostrzenia 7 metrow i gdzies czytalem ze do portretu w przypadku M7 to jest upierdliwe.
http://fotoit.pl/index.php?site=produkt ... =72&id=564

rozumiem ze przy tych 150 mm dla M7 tez nie zrobie takiego popiersia?
jak to rozwiazac? M7 do tego zastosowan odpada?

Jesli chodzi o LF- to zdecydowanie pozowane ma to byc. model ma wiedziec (rodzina) ze przychodzi na sesje, podczas ktorej zrobie moze 2 zdjecia i bedzie to trwalo pewnie kilkanascie minut, kilkadziesiat minut...
ODPOWIEDZ