Testowa rolka Rollei RPX 100 na małym obrazku okazała się rozczarowaniem. Wygląda, jakby w ogóle nie było warstwy antyhalacyjnej.
Dziwne, bo na 120 miałem dobre rezultaty... a na 135 tragedia.Na kontrastowych scenach poświata wychodzi daleko poza klatkę - widać jak fale świetlne wędrują po emulsji.
Mieliście podobne problemy? Zastanawiam się, czy nie złożyć reklamacji...
Nie oceniaj filmu po jednej rolce. W tak ekstremalnym oświetleniu sama warstwa przeciwodblaskowa nie wystarczy. Muszą być jeszcze bardzo dobre powłoki na obiektywie i prawidłowe naświetlenie (i wywołanie). Na tym zdjęciu masz rozpiętość tonalną wykraczającą poza możliwości jakiegokolwiek filmu (żeby był zdolny bez doświetlania zarejestrować szczegóły w światłach i cieniach). A Ty starałeś się i jedno, i drugie upchnąć na jednej klatce. Poczytaj i postaraj sie zrozumieć jak działa szara karta Kodaka w połączeniu ze światłomierzem do fotografii analogowej (do cyfrowej światłomierze są skalowane na inny punkt szarości). Nie musisz od razu kupować tego gadżetu i tachać go za każdym razem gdy idziesz fotografować. Zrozumiesz natomiast, że odpowiednio mierząc światło i korygując otwarcie lub przymknięcie przysłony możesz i bez szarej karty prawidłowo ustalić ekspozycję. Bo zdjęcia,które pokazałeś są po prostu niewłaściwie naświetlone i stąd ten efekt "halo". Pierwsze co wyskoczyło po wpisaniu "szara karta Kodaka" do Gugla: http://www.fotoamator.szm.com/Technika/ ... -szara.htm