J.A. pisze: ↑22 lip 2022, 08:25
temperatura miała znaczenie, miała być pokojowa,
Czyli z zakresu ok. 18-24 C.
To na tyle szeroki zakres, że w zasadzie kontrolę temperatury można sobie darować - stąd stwierdzenie że temperatura jest bez znaczenia.
J.A. pisze: ↑22 lip 2022, 08:25
a już na pewno nikt nie wstawiał koreksu do chłodziarki.
Napisałem o stawianiu koreksu "na" chłodziarce, a nie o wstawianiu go do jej wnętrza.
J.A. pisze: ↑22 lip 2022, 08:25
Z kolei mieszania nie ma. On po prostu stoi.
No stoi.
Ale niektórzy po to stawiali go na chłodziarce, by w trakcie jej pracy wibracje powodowały śladowe mieszanie roztworu. Czy ono coś dawało to nie wiem, ale na pewno nie szkodziło - także gdy chodzi o efekt brzegowy.
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
J.A. pisze: ↑22 lip 2022, 11:12
Co do mieszania, to właśnie im mniej jest mieszane, tym efekt brzegowy jest silniejszy.
Oczywiście.
Myślę, że to "mieszanie" na wibrującej chłodziarce bywało na tyle mało intensywne, że nie powodowało żadnych dostrzegalnych zmian względem materiału nieruchomego.
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
quote=Imperitus post_id=156476 time=1658461285 user_id=5206]
Wiem, bo robiłem to
[/quote][
Też tak robiłem. Zalewałem koreks wieczorem (ok. godz. 20-tej), wstawiałem pod łóżko i stał tam sobie co najmniej do rana lub gdy wróciłem z pracy. Początkowo kilka razy bełtałem, bo jeżeli tego nie zrobiłem to często pojawiały się "przecieki" z oczek perforacji.
Imperitus pisze: ↑22 lip 2022, 05:41
Wiem, bo robiłem to
Też tak robiłem. Zalewałem koreks wieczorem (ok. godz. 20-tej), wstawiałem pod łóżko i stał tam sobie co najmniej do rana lub gdy wróciłem z pracy. Początkowo kilka razy bełtałem, bo jeżeli tego nie zrobiłem to często pojawiały się "przecieki" z oczek perforacji.