Otrzymałem całą skrzynie szklanych płyt ze zdjęciami z zakładu fotograficznego. Niestety negatywy były przechowywane w piwnicy i są dość mocno zakurzone a niektóre przerysowane. Nim przekażę skrzynkę z jej zawartością do Muzeum Fotografii w Mielcu, chciałbym zrobić kilka odbitek (stykówki) ale nim to zrobię pasowało by wyczyścić płyty z zanieczyszczeń.
Czy ktoś z Was wykonywał taką czynność i jakie stosował środki?
Rewitalizacja szklanych płyt
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
-
- -#
- Posty: 534
- Rejestracja: 25 lut 2010, 21:41
- Lokalizacja: Świnoujście
Re: Rewitalizacja szklanych płyt
Proponował bym nie pytac na forum tylko od razu drydnąc do muzeum fotografii w Krakowie , tam jest taki cwany facet , fotograf , sądzę że tam uzyskasz jakieś lepsze informacjenord pisze:Otrzymałem całą skrzynie szklanych płyt ze zdjęciami z zakładu fotograficznego. Niestety negatywy były przechowywane w piwnicy i są dość mocno zakurzone a niektóre przerysowane. Nim przekażę skrzynkę z jej zawartością do Muzeum Fotografii w Mielcu, chciałbym zrobić kilka odbitek (stykówki) ale nim to zrobię pasowało by wyczyścić płyty z zanieczyszczeń.
Czy ktoś z Was wykonywał taką czynność i jakie stosował środki?
Spróbuj tez do muzeum miasta gdańsk do pracowni konserwatorskiej , z tego co słyszałem też dostali taki prezent kilka miesięcy temu to chyba tez ten temat będzie im znany
radził bym ci szukac informacji na ten temat w pracowniach muzeów .
Trochę podzwonisz ale powinieneś otrzymac dobre informacje.
ju_87
nie dzwoń do oddziału muzeum narodowego w Rzeszowie. chyba do tej pory nie uporali się z "januszami". ewentualnie poszukaj kontaktu do Michała Sudzińskiego z Lublina. on się kręci koło teatru NN, który na dniach dostał zbiór płyt z dzielnicy żydowskiej w Lublinie. nawet jeśli Michał się tym nie zajmuje, to będzie wiedział kto i jak.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
A więc tak...miałem taki sam problem...z tym że moje szklane negatywy i diapozytywy....leżały w drewnianej szopie na ziemi...udało mi się uratować z 30-40 sztuk...reszta w drobny mak roztrzaskana...
A więc tak...ja bym nie używał żadnego środka chemicznego prucz czystej wody...zimnej!!!!....Brałem kawałek waty.....i w kuwecie..z zimną wodą delikatnie pod wodą czyściłem z jednej i drógiej strony.....a na koniec...kąpiel w demineralce....i ewentualne czyszczenie mikrofibrą ale od strony nie pokrytej żelatyną....no i oczywiście suszenie:)...w pionie...w miare sterylnych warunkach żeby sie paprochy nie poprzyklejały do żelatyny.....
Metoda....od profesora który prowadzi pracownie konserwacji fotografii....
no i najlepiej zrób próbe na jednym czy nic nie spływa.....
acha jeżeli są podpisane to trzeba uważać żeby napis się zachował
A więc tak...ja bym nie używał żadnego środka chemicznego prucz czystej wody...zimnej!!!!....Brałem kawałek waty.....i w kuwecie..z zimną wodą delikatnie pod wodą czyściłem z jednej i drógiej strony.....a na koniec...kąpiel w demineralce....i ewentualne czyszczenie mikrofibrą ale od strony nie pokrytej żelatyną....no i oczywiście suszenie:)...w pionie...w miare sterylnych warunkach żeby sie paprochy nie poprzyklejały do żelatyny.....
Metoda....od profesora który prowadzi pracownie konserwacji fotografii....
no i najlepiej zrób próbe na jednym czy nic nie spływa.....
acha jeżeli są podpisane to trzeba uważać żeby napis się zachował