przyszłość fotografii analogowej

Czyli Korex po godzinach w ciemni ;)

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Borys94
-#
Posty: 223
Rejestracja: 21 lut 2012, 17:55
Lokalizacja: Kędzierzyn- koźle

przyszłość fotografii analogowej

Post autor: Borys94 »

aka pisze: 10 lut 2022, 11:52
Borys94 pisze: 10 lut 2022, 11:38 Tylko czy te wędkarskie nie będą zbyt elastyczne do takiego zastosowania?
Raczej nie. Dawno nie wędkowałem, ale nawet te z czasów PRLu ze sklepu sportowego raczej się nie rozciągały. Te plecionki to nawet mają kevlarowe rdzenie. Spytać trzeba w dobrym sklepie, albo samemu wykonać próbę rozciągania wieszając ciężarki.
Dzięki za radę, rozejrzę się za czymś takim :-D
gonka
-#
Posty: 1
Rejestracja: 31 maja 2022, 17:21

przyszłość fotografii analogowej

Post autor: gonka »

analog to analog, raczej nie odejdzie całkiem w cień :) ja kocham kliszę!
Awatar użytkownika
powalos
-#
Posty: 1895
Rejestracja: 02 mar 2007, 21:42
Lokalizacja: Stęszew (pyrlandia)

przyszłość fotografii analogowej

Post autor: powalos »

A może błonę ? :-D :-P :mrgreen:
Fan Pentax'a.
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

przyszłość fotografii analogowej

Post autor: technik219 »

gonka pisze: 31 maja 2022, 17:25 analog to analog, raczej nie odejdzie całkiem w cień :) ja kocham kliszę!
Raczej nie. Przecież obecnie są tacy co fotografują na mokrej płycie kolodionowej i inni, którzy odgrzebali jakieś stare technii (ciekawe, czy zajmuje się ktoś klasyczną dagerotypią?). Nie wiem co musiałoby się stać, jaki musiałby nastąpić kataklizm by fotografia srebrowa odzyskała dawną pozycję. Fotografowanie na materiałach srebrowych to już sztuka dla sztuki. Ciekawostka, jak kiedyś naświetlanie obrazków na liściach i wywoływanie ich jodyną. Nie dostrzegam też możliwości wykorzystania takich fotografii. Za wolno, za drogo, za dużo z tym roboty.
Mam kilka aparatów "na film", mam powiększalnik, walizkę obiektywów i innego osprzętu, pół zamrażarki filmów i papierów... W ciągu ostatnich 2 lat wywołałem tylko 1 film... Pozostał mi nawyk zabierania ze sobą aparatu gdziekolwiek się wybieram - to weszło w krew. Jednak ręka sama sięga po cyfrówkę, zamiast po analog. Kiedyś poświęciłem dłuższą chwilę na zastanowienie się dlaczego tak? Za cyfrą przemawia to, że mogą na później odłożyć decyzję czy będę fotografował w kolorze, czy czerni-bieli, czy wybrać film 50, 100 czy 400 ASA - biorąc cyfrę nie muszę się nad tym głowić bo mam możliwość użycia każdej czułości, nawet takiej do jakiej nie mam filmu. Nie muszę wywoływać, płukać, suszyć, potem ślęczeć w ciemnicy i znowu powtarzać proces od początku... A już digitalizacja negatywu to "głupiego robota" skoro mogę od razu mieć "digital".
I chyba już się mi nie odmieni. Im dłużej to trwa tym szala bardziej przeważa na stronę cyfry. Pozostaje sentyment, który na razie powstrzymuje mnie od zgarnięcia sprzętów analogowych na jedną kupę, materiałów z zamrażarki na drugą i wystawienie tego na sprzedaż.
Zmieniamy samochody na coraz bardziej nowoczesne, pozbywamy się "gaźnikowców" na "wtryski", na hybrydy, na elektryki. Jeździ się nimi bez problemów, bez awarii, palą mniej, są niezawodne. Dlaczego więc w temacie fotografii zachowujemy się jak ta babka z "Samych swoich", która dostała piec do spania i chciała się pozbyć "elektryki"? Żyjemy w czasach gdy nie musimy już nikomu udowadniać, że potrafimy opanować jakąś archaiczną technikę wykonywania obrazków, skoro każdy posiadacz smartfona w każdej chwili może (i to robi) zrobić doskonalszy obrazek. Jeśli już coś możemy udowodnić to udowodnijmy, że dzięki naszej wiedzy możemy zrobić lepsze zdjęcie niż on - kompozycyjnie, plastycznie, coś więcej tym zdjęciem przekazać. Wzruszyć.
Skończyła się pewna epoka i kijem Wisły nie zawrócimy, zresztą po co? Nastała nowa epoka, zmienił się nośnik ale tylko on. Cała reszta pozostała.
Lux mea lex
PPaweł
-#
Posty: 1355
Rejestracja: 16 sty 2021, 19:53
Lokalizacja: Stolica Śląska

przyszłość fotografii analogowej

Post autor: PPaweł »

Podejrzewam, że te mokre płyty i inne dziwactwa utrzymają się nawet dłużej, bo to jest z założenia ręczna robota i jeszcze dość bliska technologicznie początków, kiedy sobie taki Daguerre czy inny Niepce gotował emulsję światłoczułą w garnku gwizdniętym żonie. Natomiast słabo widzę amatorską produkcję filmu, czy kliszy. W którymś momencie po prostu stanie produkcja materiałów światłoczułych, przez jakiś czas będą krążyć po świecie plemiona zdziczałych fotografów poszukujących starych filmów i papierów, a potem to już po wszystkim.
Ja osobiście fotografuję na srebrze, bo mi się podobają aparaty jako urządzenia, więc coś w nie trzeba wkładać, bo tak cykać na pusto to bez sensu. I jest ten proces w całości dość zabawny, włącznie z upierdliwą ciemnią.
aka
-#
Posty: 5588
Rejestracja: 11 maja 2017, 09:36
Lokalizacja: Warszawa

przyszłość fotografii analogowej

Post autor: aka »

Trol się zareklamował, a Wy tu filozoficzno-egzystencjalne wywody...
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10062
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

przyszłość fotografii analogowej

Post autor: J.A. »

technik219 pisze: 31 maja 2022, 18:59 Mam kilka aparatów "na film", mam powiększalnik, walizkę obiektywów i innego osprzętu, pół zamrażarki filmów i papierów... W ciągu ostatnich 2 lat wywołałem tylko 1 film... Pozostał mi nawyk zabierania ze sobą aparatu gdziekolwiek się wybieram - to weszło w krew. Jednak ręka sama sięga po cyfrówkę, zamiast po analog. Kiedyś poświęciłem dłuższą chwilę na zastanowienie się dlaczego tak? Za cyfrą przemawia to, że mogą na później odłożyć decyzję czy będę fotografował w kolorze, czy czerni-bieli, czy wybrać film 50, 100 czy 400 ASA - biorąc cyfrę nie muszę się nad tym głowić bo mam możliwość użycia każdej czułości, nawet takiej do jakiej nie mam filmu. Nie muszę wywoływać, płukać, suszyć, potem ślęczeć w ciemnicy i znowu powtarzać proces od początku... A już digitalizacja negatywu to "głupiego robota" skoro mogę od razu mieć "digital".
I chyba już się mi nie odmieni. Im dłużej to trwa tym szala bardziej przeważa na stronę cyfry. Pozostaje sentyment, który na razie powstrzymuje mnie od zgarnięcia sprzętów analogowych na jedną kupę, materiałów z zamrażarki na drugą i wystawienie tego na sprzedaż.
Ja tak miałem na przełomie wieków. Mało tego pozbyłem się całej ciemni (sytuacja mieszkaniowa bardzo mi to ułatwiła). Ale mi przeszło. Za szybko, za łatwo, za dużo. Z cyfrą utraciłem radość z hobby. Hobby to sposób spędzania wolnego czasu (oczywiście nie całego), a z cyfrą wolny czas spędzałem na konfigurowaniu albumów i innych mało przyjemnych zajęciach komputerowych. Zawodowo pracuję z komputerem, mam mieć hobby w którym też się pracuje z komputerem, jaka to odskocznia? Dzisiaj sprzedałem ostatni cyfrowy obiektyw. :-) Do cyfry mam smartfona.
Druga sprawa. Zdjęcia na papierze. By mieć takowe z cyfry, to albo zlecamy ich wykonanie (znowu gdzie tu hobby?), albo kupujemy kupę sprzętu, który wcale nie mniej niż ciemnia zajmuje miejsca. A koszty wcale nie mniejsze i ciągle trzeba je ponosić (nie na materiały, tylko na sprzęt), ciągle, a wydruk 30x40 to wydaje się maks w warunkach amatorskich.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10062
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

przyszłość fotografii analogowej

Post autor: J.A. »

aka, bo tu większość w wieku, w którym problemy egzystencjonalne wysuwają się na czoło.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
skpt
-#
Posty: 662
Rejestracja: 17 kwie 2018, 10:17
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
Kontakt:

przyszłość fotografii analogowej

Post autor: skpt »

Mam chyba podobnie jak J.A.. Często po kilkanaście godzin dziennie przy ekranie (dziś siadłem do roboty o 7:30, a kończę teraz) i wstręt do siedzenia przy nim dla hobby. Dodatkowo cieszy mnie, nawet proste, prymitywne zaglądanie w historię techniki. Dodatkowo mam dwie lewe ręce do sztuk plastycznych i chemii. To duże wyzwania dla mnie, żeby choć poprawność podstawową uzyskać. I te wyzwania sprawiają radość.
A na bardziej ogólnym poziomie, to jak zwykle chodzi o pytanie czy ważniejszy jest cel, czy droga. Jeśli to drugie, to cały argument o łatwości użycia cyfry traci rację bytu. Bo droga mniej ciekawa. Dla mnie oczywiście. Dla innych może być zgoła przeciwnie. De gustibus...
aka
-#
Posty: 5588
Rejestracja: 11 maja 2017, 09:36
Lokalizacja: Warszawa

przyszłość fotografii analogowej

Post autor: aka »

skpt pisze: 31 maja 2022, 20:09 chodzi o pytanie czy ważniejszy jest cel, czy droga
Cyfra to zbawienie dla zarabiających fotografią. Miłośnik fotografii "analogowej" zwykle czerpie przyjemność i z procesu, i z efektu końcowego.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10062
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

przyszłość fotografii analogowej

Post autor: J.A. »

aka, dokładnie. To trochę jak z zegarkiem na rękę.
Ten kto chce wiedzieć, która jest godzina i nic poza tym, w zasadzie już nie używa zegarka, bo telefon.
Ci co chcą mieć zdjęcia, używają smartfona, ci co chcą mieć zabawę z fotografii używają aparatu analogowego.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
aka
-#
Posty: 5588
Rejestracja: 11 maja 2017, 09:36
Lokalizacja: Warszawa

przyszłość fotografii analogowej

Post autor: aka »

J.A. pisze: 31 maja 2022, 21:12 Ci co chcą mieć zdjęcia, używają smartfona, ci co chcą mieć zabawę z fotografii używają aparatu analogowego.
Jest też spora grupa amatorów używających zaawansowanych aparatów cyfrowych np. spotterzy czy fotografujący ptaki. Spotkałem niedawno w parku takiego z bezlusterkowcem Fuji i zoomem 100-400. Tu smartfon nie wystarczy...
miki11
-#
Posty: 1469
Rejestracja: 09 lut 2022, 13:47

przyszłość fotografii analogowej

Post autor: miki11 »

Faktem jest, że komórki odebrały aparatom cyfrowym dużą część rynku. Jednak zawsze będzie rynek świadomych fotografów, którym nie wystarczy obiektyw o średnicy główki od szpilki.
_________________
Łatwe nie cieszy
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10062
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

przyszłość fotografii analogowej

Post autor: J.A. »

aka, w sumie to jest nisza, nie dam sobie nic obciąć, czy nie podobna wielkością do analogowych.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
aka
-#
Posty: 5588
Rejestracja: 11 maja 2017, 09:36
Lokalizacja: Warszawa

przyszłość fotografii analogowej

Post autor: aka »

J.A. pisze: 01 cze 2022, 07:03 aka, w sumie to jest nisza, nie dam sobie nic obciąć, czy nie podobna wielkością do analogowych.
W Polsce, z racji kosztów sprzętu i podróży nisza raczej skromna. Ciekawe by były statystyki sprzedaży sprzętu z wyższej półki, a wygląda na to, że ludzie sporo kupują.
ODPOWIEDZ